W Sielpi kierowca był tak pijany, że miał problem z wyjechaniem na drogę. Interweniował policjant

Policjant z Końskich w wolne popołudnie zatrzymał pijanego kierowcę. Funkcjonariusz ogniwa patrolowo - interwencyjnego miał w piątek wolne i był z rodziną w Sielpi. Tu właśnie zauważył, jak kierowca renault próbujący wyjechać z lasu na drogę, ma problem ze zmieszczeniem się między słupkami. Policjant podszedł do auta, a gdy poczuł od kierowcy alkohol, odebrał mu kluczyki i wezwał patrol. Okazało się, że 64-letni prowadzący miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie.