Na drzwiach wisi kartka z informacją, iż te sprawy można załatwić na terenie... całego kraju. - Mnie odesłano do Bliżyna, to jakieś kuriozum - mówi nasz czytelnik. Sekretarz miasta Agnieszka Winiarska wyjaśnia, że magistrat zatrudnia tylko jedną osobę w dziale ewidencji gospodarczej.
A to dlatego, że pieniędzy na ten cel samorząd wydawać nie może, a urząd wojewódzki daje tyle, że nie wystarcza nawet na jeden pełny etat z najniższą krajową pensją. Urzędniczka jest na urlopie - biuro nieczynne.