- Strażacy musieli przeciągać linię wężową pod torami kolejowymi, które uniemożliwiały dojazd – opisywał aspirant Rafał Maciejczak, oficer prasowy skarżyskiej straży pożarnej.
Ratownicy pokonali płomienie, a potem upewnili się, że w domu nikogo nie było. Rozebrali nadpalone elementy dachu i drewnianego stropu i oddymili wnętrze. Cała akcja trwała ponad cztery godziny. Ustalaniem przyczyny pożaru będą się teraz zajmować policjanci.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?