Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sobotę KSSPR Końskie gra u niewygodnego rywala

PK
Kamil Markiewicz
Po dwutygodniowej przerwie do rozgrywek wracają pierwszoligowi piłkarze ręczni KSSPR Końskie. Konecka „siódemka” w sobotę o godzinie 18 zagra w Radomiu z Uniwersytetem.

Ostatni mecz konecczanie rozgrywali dwa tygodnie temu. Ulegli w Przemyślu Czuwajowi 21:31, ale zagrali bez wielu kontuzjowanych i chorych zawodników - Krzysztofa Słonickiego, Sebastiana Smołucha, Przemysława Matyjasika, Bartosza Sękowskiego, Dawida Walewskiego i Dawida Maleszaka. Wszystko wskazuje, że do Radomia, poza Sękowskim, pojadą już wszyscy wymienieni.

- Gdybym miał taki skład w Przemyślu, mecz z Czuwajem wyglądałby pewnie zupełnie inaczej. A tak, to walczyliśmy jak równy z równym do 40 minuty, a potem chłopaki opadli z sił. Najważniejsze jednak, że prawie wszyscy są już zdrowi i będą mogli zagrać w Radomiu - mówi trener KSSPR, Robert Napierała.

Radomski zespół, mimo że jest beniaminkiem pierwszej ligi, ma w składzie kilku doświadczonych zawodników, takich, jak pozyskany z AZS AWF Biała Podlaska rozgrywający Piotr Pezda (najlepszy strzelec zespołu - 43 bramki), Radosław Pomiankiewicz, Grzegorz Mroczek, czy bramkarz Krzysztof Markowski, który był trzecim bramkarzem Vive Kielce, gdy w 2016 roku drużyna ta wygrywała Ligę Mistrzów.

- Radomianie tylko z nazwy są beniaminkiem. Mają kilku doświadczonych, ogranych w pierwszej lidze graczy. Pamiętam, że kiedy grali jeszcze w drugiej lidze, graliśmy z nimi trzy sparingi i wszystkie przegraliśmy. Wygraliśmy z nimi dopiero w sierpniu tego roku, na turnieju w Końskich. Można powiedzieć, że to dość niewygodny dla nas, specyficzny rywal. W dodatku w sobotę zagramy z nim na wyjeździe - dodaje Robert Napierała.

KSSPR zajmuje w tabeli pierwszej ligi ósme miejsce z piętnastoma punktami, ale ma jeden mecz rozegrany mniej (spotkanie poprzedniej kolejki z MKS Wieluń w Końskich zostało przełożone na 6 stycznia przyszłego roku). Radomianie są na trzynastym miejscu, uzbierali dotąd 9 punktów. W pierwszej kolejce pokonali na wyjeździe MKS Wieluń 30:23, potem, znów na wyjeździe, wygrali z ASPR Zawadzkie 27:25 i pokonali u siebie zespół ŚKPR Świdnica 32:24.

- Liga w tym sezonie jest ciekawa, każdy może wygrać z każdym i wszystkie drużyny szukają okazji do zdobycia punktów, szczególnie w meczach u siebie. Nie pomaga oglądanie materiału filmowego, decyduje po prostu dyspozycja dnia - mówi szkoleniowiec KSSPR.

Handball Echo Dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie