Podczas piątkowej sesji Rady Miejskiej sprawa pomnika znów podgrzała atmosferę. Wraz z grupą radnych Prawa i Sprawiedliwości wystąpił z wnioskiem o upoważnienie prezydenta do podjęcia działań zmierzających do usunięcia pomnika. W uzasadnieniu do uchwały radni napisali, że „pomnik ustanowiony w Starachowicach w 1946 roku był symbolem radzieckiej dominacji naszej Ojczyzny. Po odzyskaniu niepodległości nie ma powodu dla którego mamy czcić członków Armii, która była Armią okupacyjną nadzorującą zniewolenie Polski”. Radni Prawa i Sprawiedliwości uważają, że pomnik powinien zostać przeniesiony na cmentarz żołnierzy radzieckich w Kielcach lub do muzeum socjalizmu.
Okazuje się jednak, że likwidacja czy przeniesienie pomnika nie jest wcale prostą sprawą.
Zgodnie z uzyskanymi z Biura Informacji i Poszukiwań Polskiego Czerwonego Krzyża informacjami w mogile wojennej znajdującej się przy ulicy Marszałka Piłsudskiego spoczywają: Bobir Piotr, Kochman Leon, Kiernac Józef, Kostucho Konstanty, Osino Iwan, Kaczan Władimir Andriejewicz oraz Griciszin Grigorij Nikołajewicz. W roku 1946 na grobie tym wybudowany został obelisk z tablicą pisaną cyrylicą - wyjaśnia Iwona Ogrodowska, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego.
Prezydent Marek Materek już w styczniu 2015 roku wystąpił do wojewody Bożentyny Pałki – Koruby z prośbą o zarządzenie ekshumacji zwłok żołnierzy i przeniesienie ich na dowolnie wybrany cmentarz w województwie. Argumentów było kilka: pomnik uważany jest za symbol dominacji sowieckiej, wielokrotnie dochodziło do bezczeszczenia mogiły.
- Uważamy, że żołnierzom bez względu na ich narodowość należy się spokój, który można zagwarantować jedynie poprzez właściwą lokalizację grobu, umieszczając ich szczątki na urządzonym cmentarzu wojskowym. Dotychczasowy stan rzeczy budzi niepotrzebne emocje oraz umożliwia zarzucanie stronie polskiej, że nie zapewnia szacunku dla grobów wojennych obcych żołnierzy. Z uwagi na wszystkie te fakty zasadna byłaby ekshumacja zwłok i przeniesienie ich do grobu zlokalizowanego na dowolnym cmentarzu wojennym - uważa prezydent Marek Materek.
Odpowiedź wojewody była odmowna. Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w wymienionej sprawie skonsultowała się z Sergeyem Andreavą, ambasadorem Federacji Rosyjskiej, który zdecydowanie sprzeciwił się przeniesieniu szczątków żołnierzy i uznał, że zapewnienie opieki nad pomnikiem należy do władz lokalnych. Kolejne pisma wysyłane do wojewody nie przybliżyły do rozwiązania tej kwestii. Prezydent zapowiada, że w najbliższych dniach do wojewody Agaty Wojtyszek zostanie skierowane kolejne pismo w tej sprawie.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?