Około godziny 2 z niedzieli na poniedziałek dyżurny staszowskiej policji dostał sygnał o kradzieży na stacji paliw. Mężczyzna wlał do bańki benzynę wartą 24 złote i uciekł nie płacąc. Policjanci obejrzeli zapis z monitoringu i ruszyli na poszukiwania. Na jednej z ulic miasta zauważyli wolno jadącego seata.
-Samochód zatrzymał się. Kierowca i pasażer na widok mundurowych próbowali uciekać pieszo, ale im się to nie udało – opowiadała sierżant sztabowy Joanna Szczepaniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
28-latek z gminy Rytwiany, który prowadził seata miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Jego 35-letni pasażer wydmuchał 2,7 promila. Gdy policjanci sprawdzili samochód, okazało się, że seat wart prawie 12 tysięcy złotych, został skradziony w początkach marca w gminie Łopuszno.
- 28-latek, po tym jak wytrzeźwiał, usłyszał zarzuty kradzieży samochodu i jazdy po alkoholu. Może mu za to grozić do pięciu lat więzienia. Odpowie także za wykroczenie, jakim była kradzież paliwa - uzupełniała Joanna Szczepaniak.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?