Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Suchedniowie znów tną nad Kamionką. Czytelnik zbulwersowany

Mateusz Bolechowski [email protected]
Na wniosek działkowców wycięto zdrowe olchy. Ponoć zagrażały ludziom.
Na wniosek działkowców wycięto zdrowe olchy. Ponoć zagrażały ludziom. czytelnik
Jest pretekst - będzie drzewo. Po raz kolejny urzędnicy dla dobra ludzi walczą z przyrodą. Nad Kamionką już wycięto drzewa, które ponoć zagrażały mieszkańcom. Kolejne czekają na usunięcie.

Wycinki drzew nad rzeką Kamionką w Suchedniowie mają się świetnie. Rok temu jeden z mieszkańców skarżył się ponoć na podtopienia domu wodami rzeczki Kamionki w czasie powodzi. Wystarczyło, by ruszyła urzędnicza machina. Komisje gminna i ta ze Świętokrzyskiego Zarządu Melioracji i Gospodarki Wodnej odbyła wizję lokalną. W efekcie wycięto ponad sto dorodnych drzew na kilkukilometrowym odcinku. Jakby tego było mało, za trud wycinki drewno mógł sobie zabrać właściciel niewielkiego zakładu drzewnego, zatrudniony w gminnej jednostce. Urzędnicy wyliczyli, że wyciął o wiele za dużo. Sprawa w sądzie toczy się do dziś. Po interwencjach Towarzystwa Przyjaciół Rzek dalsze wycinki wstrzymano. Zdenerwowanym niszczeniem przyrody wędkarzom burmistrz Tadeusz Bałchanowski tłumaczył, że któreś mogło runąć na łowiącego.

Działkowcom zagraża

- Wczoraj znowu wycięto nad Kamionką dorodne i zdrowe drzewa. Na wniosek działkowiczów, gdyż ponoć stwarzały niebezpieczeństwo dla budynków. Wydaje mi się, że te ścięte drzewa nie stwarzały zagrożenia, gdyż rosły na drugim brzegu rzeki i to w sporej odległości od działek. Sądzę, że nasz Gminny Wydział Ochrony (a może Degradacji) Środowiska nie panuje nad tym co się dzieje - napisał nasz czytelnik, przesyłając stosowne zdjęcia.

Kazimierz Matla, kierownik wydziału ochrony środowiska w suchedniowskim magistracie potwierdza. Jedna z właścicielek działek "Kamionka" nad rzeką wystąpiła do zarządcy o usunięcie kilku drzew. Bała się o swoje życie, tym bardziej, że jakiś czas temu drzewo uszkodziło murek przy altanie innego działkowca. Zgoda oczywiście została udzielona, drzewa wycięto.

Będą ciąć dalej

Jak informuje kierownik Matla, to nie koniec usuwania drzew. Kolejną zgodę Zarząd Melioracji wydał na wniosek kolejnego mieszkańca gminy, w pobliżu posesji którego bobry wybudowały tamę i stoi kilka ponoć uschniętych drzew. Kolejnych jedenaście, dodajmy, z wyglądu całkowicie zdrowych, gmina usunie z pobliża żelaznego mostka przy ulicy Spokojnej. Tym razem zagrożony poczuł się Zakład Gospodarki Komunalnej. W sierpniu fragment wierzby upadł na mostek, przez który przebiega rura ciepłownicza. Strat nie było, ale uznano, że trzeba zlikwidować potencjalne zagrożenie.

- Sami nie możemy wydać sobie zgody, wystąpiliśmy o nią do starostwa - tłumaczy Kazimierz Matla. Drzewa już są zaznaczone.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie