W szpitalu w Pińczowie będzie nowy tomograf. Czy uda się uruchomić neurologię?

O zakupie tomografu komputerowego mówił na ostatniej sesji Rady Powiatu starosta Zbigniew Kierkowski. - To nie tak, jak w supermarkecie, że idziemy po coś i po prostu kupujemy. Zamówienie jest bardzo precyzyjne, przygotowane pod konkretne potrzeby. Składanie trwa około trzech miesięcy. Trochę tak, jak z zakupem samochodu - każda dodatkowa opcja wymaga wyłożenia sporej gotówki - powiedział.

Tomograf nie będzie służył tylko powstającej neurologii. - Chcemy świadczyć usługi z najwyższej półki. Będzie także dostępny na zewnątrz. Obsłużymy wszystkie skierowania, które wystawią lekarze, a Narodowy Fundusz Zdrowia opłaci. Ponadto nowe urządzenie będzie 128 rzędowe, a masz stary tomograf był jedynie szesnastorzędowy. Skok technologiczny jest więc dość duży - objaśnia Zbigniew Kierkowski.

Co to jest rzędowość tomografu? W dużym skrócie chodzi o liczbę detektorów, jakie posiada dane urządzenie. Pozwala to na dokładniejsze zobrazowanie tkanek, na przykład miąższu płuc, jelita grubego, uzębienia i przede wszystkim serca oraz całego układu sercowo-naczyniowego.

- Jest to rozwiązanie, które wymuszają coraz nowsze i lepsze technologie oraz nasze przygotowania do uruchomienia oddziału neurologii. Takie są wymagania. Wiadomo, że jeśli powstanie takie diagnostyczne rozszerzenie możliwości, będzie ono służyło nie tylko pacjentom neurologicznym. W szpitalu jest już tomograf, ale wiadomo, że nowy model i nowe rozwiązania są zazwyczaj od poprzedniego lepsze - mówi Krzysztof Słonina, dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Pińczowie, czyli tamtejszego szpitala powiatowego.

Czy neurologia ruszy od 1 stycznia, tak, jak zapowiadano? Starosta Zbigniew Kierkowski mówił na sesji Rady Powiatu, że umowa z firmą Intercard, która ma prowadzić nowy oddział w Pińczowie, jest już po etapie akceptacji przez obie strony. - W dalszym ciągu podtrzymujemy zamiar, by koniec roku 2021 był terminem, kiedy go uruchomimy - tłumaczył radnym.

Szpital w Pińczowie ma także jednak spore problemy. Od sierpnia zawieszony jest oddział chirurgii. - Jest problem z kadrą lekarską. Jeśli znajdziemy dwóch chirurgów, wystartuje on od nowa. Drugą opcją jest tak zwana "chirurgia jednego dnia". To miejsce, gdzie nie odbywają się zabiegi w wypadkach nagłych, ale wtedy, kiedy ktoś ma jakiś konkretny, zaplanowany zabieg do wykonania - dodaje Zbigniew Kierkowski, starosta.

W jakiej kondycji jest obecnie pińczowska lecznica? - Finanse szpitala wyglądają tak, że za pierwsze półrocze jesteśmy milion czterysta tysięcy złotych do przodu. Jednak sytuacja jest zmienna. Na przykład podwyżki dla pielęgniarek, ponad tysiąc złotych. Nie wiadomo dokładnie, jak potraktuje to Narodowy Fundusz Zdrowia. Czy da nam pieniądze, ale bez opłat na Zakład Ubezpieczeń Społecznych, funduszu pracy i pozostałych składkach, czy będzie to cała kwota - podsumowuje Zbigniew Kierkowski.