Paweł Wojtasik, dyrektor placówki powiedział, że choć on sam rządzi szpitalem dopiero od dwóch lat, to starania o pozyskanie pieniędzy i utworzenie tych oddziałów trwały z różnymi efektami od 2007 roku.
- Wreszcie dzięki pomocy wielu ludzi, w tym byłego dyrektora szpitala w Staszowie, potem wiceministra zdrowia Marka Tombarkiewicza, wojewody Agaty Wojtyszek, poseł Anny Krupki, starosty Józefa Żółciaka, nie sposób wymienić wszystkich zostały zakończone wielkim sukcesem – mówił dyrektor szpitala.
- Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii pomieści 14 pacjentów i będą oni mogli korzystać ze sprzętu na europejskim poziomie. Mam nadzieję, że znakomite warunki pracy zatrzymają i przyciągną do nas najlepszych lekarzy i pielęgniarki. Wszystkie prace budowlane wykonała firma Romana Olszowy i też należy jej się pochwała - mówił dyrektor.
Poseł Anna Krupka dodała, że czuje wielkie zadowolenie tego powodu, iż udało jej się pozyskać od rządu z rezerwy budżetowej prawie 5 milionów złotych i pół roku temu przekazać czek dyrekcji i dzięki temu Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii jest dziś gotowy.
- Inwestowanie w zdrowie to najlepsza rzecz, jaką można zrobić, bo przecież nie ma niczego ważniejszego od tego jak się czujemy – podkreślała. - Reszta zależy od służby pielęgniarek i lekarzy, a na tę nie można narzekać - dodawała.
Wszyscy przybyli z wielkim zainteresowaniem oglądali nowoczesną aparaturę koło każdego łóżka, przyjemne wnętrza, prawdziwy komfort. Małgorzata Kiebzak, dyrektor świętokrzyskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia wspominała koleje losu tej placówki, znakomite lata współpracy z wiceministrem Markiem Tombarkiewiczem, który nigdy nie żałował pieniędzy na rozwój tej placówki, dzięki którym stała się jedną z najlepszych w regionie i jak podkreślała: - Nie generuje strat. A kiedyś nie można było tego o tym szpitalu powiedzieć . Teraz mamy tutaj kilkanaście oddziałów i poradni, trzeba szykować fundusze na ich jak najlepsze funkcjonowanie – dodała.
Zarówno wojewoda Agata Wojtyszek jak i starosta staszowski Józef Żółciak oraz burmistrz Staszowa Leszek Kopeć zauważyli zgodnie, że Szpitalny Oddział Ratunkowy, którego koszt powstania wyniósł 17 milionów i Oddział Intensywnej Terapii Medycznej to dwa najważniejsze oddziały w szpitalu. - Na nich ratuje się zagrożone życie ludzkie – podkreślano.
Szpitalny Oddział Ratunkowy też wygląda imponująco, przestronne sale, w których oczekujący na przyjęcie cierpiący chory może się położyć, klimatyzacja, odpowiedni sprzęt, to wszystko napawa optymizmem co do poziomu leczenia.
Dyrektor Paweł Wojtasik zdradził, że przed nimi kolejne wyzwania. - Na remonty czekają oddziały chirurgii ogólnej, ortopedyczny i blok porodowy. Chcielibyśmy, żeby nasz szpital był prawdziwą perełką – podkreślił. - Przede wszystkim z korzyścią dla naszych chorych. A przyjeżdżają do nas mieszkańcy z całego województwa - dodawał.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Największe zagrożenia dla zdrowia w 2019
Bohaterska akcja 11 – latka. Uratował babcię | Możesz żyć nawet 120 lat - tylko nie rób tych rzeczy! |
Ile kosztuje zdrowie w Polsce? | Jak widzą świat osoby z wadą wzroku? |
Wiosenne problemy skórne. Jak sobie z nimi radzić?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?