Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W weekend gra piłkarska 3 liga. Sprawdź wyniki

WŁ, dor
W weekend odbędzie się kolejna seria spotkań wiosennej rundy trzeciej ligi piłkarskiej. Zagrają Czarni Połaniec, Wisła Sandomierz, KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski i Spartakus Daleszyce.

Sokół Sieniawa - Spartakus Daleszyce 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Kacper Drelich 47, 2:0 Bartłomiej Purcha 86.
Spartakus: Pietras 5 - Krzeszowski 6 Ż (75. Bogacz nie klas.), Kokosza 5 Ż, Bednarski 7, M. Zawadzki 5 - Blicharski 4 (46. Ostrowski 4), Jeziorski 6, Ł. Zawadzki 6, Brożyna 5 - Sot 5, Kukiełka 5 (75. Maciejski nie klas.).
Widzów: 150.
- Bardzo wyrównane spotkanie, szczególnie w pierwszej połowie. Używając piłkarskiego żargonu, był to mecz walki z jednej i z drugiej strony. Tuż po przerwie daliśmy się zaskoczyć ze stałego fragmentu gry i Drelich strzałem głową zdobył bramkę na 1:0 - relacjonował Andrzej Więcek, trener Spartakusa.
Po tym golu gospodarze cofnęli się, nastawiając się na grę z kontrataku. -My przeważaliśmy. Wyborna okazję miał Piotrek Ostrowski, który z metra nie trafił do pustej bramki. Jak to się stało, nie potrafię powiedzieć. W 87 minucie po błędzie własnym straciliśmy drugiego gola. Mieliśmy rzut wolny i zamiast zagrozić przeciwnikowi, to on wyprowadził kontrę i ustalił wynik spotkania - dodał Andrzej Więcek, szkoleniowiec Spartakusa.

Czarni Połaniec - Wisła Puławy 2:3 (2:2)
1:0 samobójcza 15,
1:1 Przemysław Skałecki 26,
1:2 Łukasz Kaprzycki 31,
2:2 Kacper Wątróbski 33,
2:3 Szymon Stanisławski 51,

Żółte kartki: Karólak (Czarni), Król, Skałecki (Wisła),

Czarni: Borusiński- Wątróbski, Załucki, Witek, Misiak (73 Bawor), Misztal, Janiec (65 Ryguła), Królak, Tetlak, Krępa (79 Meszek), Buczek.

Wisła: Socha- Barański, Poznański, Skałecki, Król (46 Litwiniuk), Kobiałka (46 Supryn), Maksymiuk, Zmorzyński (82 Popiołek), Kacprzycki, Zuber, Stanisławski.

Czarni do meczu z Wisłą przystąpili bez swojego najlepszego napastnika, Damiana Skiby, który jest kontuzjowany oraz Michał Michalik, który z kolei ma złamany palec. Z kolei po karencji za żółte kartki do podstawowego składu Czarnych wrócił kapitan, Mateusz Załucki i Marcin Misiak.

Mecz zaczął się do podopiecznych trenera Piotra Mazurkiewicza dobrze. W 15 minucie, po zagraniu piłki przez jednego z graczy Czarnych w pole karne, tak trafiła piłka w głowę obrońcę gości i wpadła do siatki.
Długo Czarni nie cieszyli się z prowadzenia. W 26 minucie, strzałem z woleja popisał się Przemysław Skałecki i piłka zatrzepotała w siatce.
W 31 minucie mocny strzał Marcina Zubera obronił Jakub Borusiński, ale wobec dobitki Łukasza Kaprzyckiego już był nasz bramkarz bezradny.
Po 120 sekundach już był remis. Bramkarza Wisły pokonał Kacper Wątróbski.
Początek drugiej połowy zły w wykonaniu Czarnych. Po kilku minutach gry, goście za sprawą Szymona Stanisławskiego zdobywają bramkę.
Czarni przegrali drugi mecz w rundzie wiosennej i nadal są w strefie spadkowej.

- Drugi raz wiosną pierwsi zdobywamy bramkę i drugi raz schodzimy z boiska pokonani. Ambicji i zaangażowania nie można nam odmówić, ale brakuje wykończenia. Jakieś fatum ciąży nad nami, bo nie dość, że nie zdobywamy punktów to jeszcze ciągle jakieś kontuzje - mówił po meczu Piotr Mazurkiewicz, trener Czarnych.

Podhale Nowy Targ - Wisła Sandomierz 4:0 (4:0)
1:0 Lukas Hruska 12
2:0 samobójcza 26,
3:0 Peter Drobnak 31,
4:0 Artur Pląskowski 38.

Podhale: Szukała - Drobnak, Baran, Bedronka, Barbus (84 Derek) – Mizia (72 Łukaszczyk), Dynarek (58 Lewiński), Mianowany żółta kartka, Kobylarczyk (69 Palonek), Hruska (75 Mączka żółta kartka) – Pląskowski.

Wisła: Wierzgacz - Korona (69' Bażant), Wilk, Kolbusz, Chorab (80' Sornat) - Nogaj (86' Sus), Kamiński, Siedlecki, Bętkowski - Rop (75' Danieluk), Poński (62' Pasternak).

Zespół Wisły, trenera Dariusza Pietrasiaka, przystąpił do meczu z Podhalem bardzo osłabiony.
Zabrakło kontuzjowanych, Jakuba Konefała, Szymona Czerwiaka, Jarosława Piątkowskiego, Marcina Sudego i bramkarza Przemysława Janowskiego, a za kartki pauzował Kacper Piechniak.
Sandomierska Wisła na mecz do Nowego Targu udała się już w piątek. Noc drużyna spędziła w Zakopanem.

Rozpoczęcie spotkania poprzedziła mała uroczystość. Pamiątkową statuetkę i symboliczną tablicę z rąk kapitana Podhala Dawia Dynarka i kierownika Arkadiusza Marczyka odebrał Peter Drobnak, dla którego mecz z Wisłą był już jego setnym występem w barwach klubu z Nowego Targu.
Jubilat swoje święto uczcił w najlepszy możliwy sposób, zdobyciem gola w 31 min, po kapitalnej indywidualnej akcji. A była to już trzecia bramka nowotarżan w tym meczu, bowiem w pierwszej połowie gospodarzom wychodziło niemal wszystko.

Wynik w 12 min otworzył Lukas Hruska, mocnym strzałem z narożnika pola karnego. W 26 min samobójcze trafienie w szeregach Wisy zaliczył Patryk Wilk, sprytnie nabity piłką przez Artura Pląskowskiego. W 38 min Pląskowski sam już wpisał się na listę strzelców. Napastnik Podhala po zagraniu z linii końcowej od Hruski, nie trafił co prawda czysto w piłkę, ale ta i tak wtoczyła się do bramki Wisły tuż przy jej lewym słupku.

W drugiej połowie już mecz zdecydowanie miał bardziej wyrównany przebieg. Nowotarżanie mając cztery bramki zaliczki, już specjalnie tempa nie forsowali, skupiając się głównie nad kontrolą wydarzeń na murawie. Niemniej kilka kolejnych bramkowych okazji Podhalanie i w tej części sobie stworzyli. Najlepszą miał w 84 min Drobnak, ale tym razem bohater dnia, przegrał pojedynek z bramkarzem Wisły, a po chwili - też w niezłej sytuacji - skiksował z 16 metra.

- Gratuluje trenerowi Podhala zwycięstwa. Mecz zamknął się w pierwszej połowie, na którą można powiedzieć nie wyszliśmy z szatni. Miałem wrażenie, że moi zawodnicy zapomnieli, że w piłce nożnej trzeba mądrze biegać W drugiej wyglądaliśmy już lepiej, ale to też wzięło się z tego, że to Podhale pozwolił nam na więcej. Mamy szpital w zespole. Dzisiaj na moją prośbę zagrali m.in. Paweł Bażant i Dawid Korona którzy przez ostatnich kilka tygodni w ogóle z nami nie trenowali. Bardzo im dziękuję, że się zgodzili bo inaczej mielibyśmy olbrzymie problemy by zestawić linię obrony – mówił po meczu Dariusz Pietrasiak, trener Wisły.

KSZO 1929 Ostrowiec Św. - Orlęta Radzyń Podlaski 2:0 (0:0)
Bramki: Bartłomiej Smuczyński 59, Michał Grunt 81 z karnego.

KIEDYŚ PASTWISKO, DZIŚ SUZUKI ARENA. ZOBACZ HISTORIĘ KIELECKIEGO STADIONU [ZDJĘCIA]

POLECAMY RÓWNIEŻ:



Oto nowe PGE VIVE Kielce. Zobacz zmiany i skład na sezon 2018/2019 [ZDJĘCIA]


SŁAWEK SZMAL SKOŃCZYŁ 40 LAT. Zobaczcie „KASĘ”, jakiego nie znacie [UNIKALNE ZDJĘCIA]



20 lat temu w kielcach odbył SIĘ PIERWSZY MECZ GWIAZD ISKRA SHOW.


PRAWIE JAK MESSI. MICHAŁ JURECKI WYSTĄPIŁ W TURBOKOZAKU


POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Handball Echo Dnia

POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM sporcie NA:

Sport Echo Dnia

Autor jest również na Twitterze
Obserwuj Handball Echo na Twitterze
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie