Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W wieku 96 zmarł Jakub Aizenberg. Jeden z nielicznych, któremu udało się przeżyć likwidację staszowskiego getta

Maciej Barwinek
Maciej Barwinek
Jakub Aizenberg odszedł w wieku 96 lat
Jakub Aizenberg odszedł w wieku 96 lat archiwum
W wieku 96 lat w Manchesterze zmarł Jakub Aizenberg, któremu jako jednemu z nielicznych udało się przeżyć likwidację staszowskiego getta.

Odszedł Jakub Aizenberg, jeden z nielicznych ocalałych podczas likwidacji staszowskiego getta

Jakub Aizenberg urodził się kilkadziesiąt metrów od rynku w Staszowie. Razem z rodziną mieszkał tutaj do 1935 roku, potem Aizenbergowie przenieśli się do Łodzi, skąd wrócili w 1940 roku. Ostatni raz swoją rodzinę widział w niedzielę 8 listopada 1942 roku, kiedy to została zamordowana przez hitlerowców.

- Mój ojciec w sobotę powiedział, musisz zrobić, co ja ci powiem. Jeśli pójdziemy wszyscy, to możemy zginąć. Jest skrytka do której możesz pójść. Zgodziłem się. Nie byłem świadomy tego co się stanie. Wtedy ostatni raz ich widziałem. Nie wiem nawet jak zginęli - mówił podczas jednej ze swoich wizyt w Staszowie.

Skrytka była przy ulicy Rytwiańskiej. Na strychu schowało się około 30 osób. Nie wiedzieli, co stało się pamiętnej "czarnej niedzieli", ale w skrytce słychać było strzały, płacz i krzyki ludzi. Tego dnia Niemcy wyprowadzili ze staszowskiego getta około sześciu tysięcy żydów. Czternastoletni Jakub ocalał. Na pewną śmierć poszła jego rodzina: rodzice Izaak i Debora oraz młodszy brat Szmelke. Niemcy okryli skrytkę kilka dni później.

- Weszli na strych po drabinie. I stamtąd kazali nam skakać. Niektórzy nie przeżyli. Baliśmy się co, z nami będzie, ale okazało się, że potrzebowali ludzi do pracy w małej fabryce amunicji w Kielcach. Wybrali mnie. Pracowaliśmy bez jedzenia. Potem byłem w Buchenwaldzie. Nie umiem odpowiedzieć, dlaczego to wszystko przeżyłem. Bóg chciał abym przeżył, tylko jemu to zawdzięczam - mówił.

Po wojnie wyswobodzony przez Rosjan wyemigrował do Wielkiej Brytanii, jednak kochał Polskę, a Staszowa nigdy nie zapomniał.

W 2012 roku brytyjska telewizja ITV nakręciła film, którego jednym z bohaterów był Jakub Aizenberg. Ujęcia wykonywano między innymi w Staszowie.

- Dopóki starczy mi sił, będę mówił o tym, jakim przekleństwem jest wojna. Brakuje w szpitalach na lekarstwa, ludzie żyją w biedzie, ale na budowę okrętów wojennych pieniądze są zawsze. Wielu ludzi nie ma pojęcia jakim szczęściem jest wolność - tłumaczy wzruszony mężczyzna - mówił podczas pracy nad filmem Aizenberg.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie