W Zawichoście konieczne są inwestycje przeciwpowodziowe. Wody Polskie zapewniają, że wały na Wiśle zostaną podwyższone

Burmistrz Katarzyna Kondziołka przypomina, że gmina Zawichost od ponad roku ubiega się o zwiększenie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego mieszkańców. - Składaliśmy do Wód Polskich pisma, czego skutkiem było wprowadzenie dwóch najważniejszych dla nas inwestycji do planu inwestycyjnego zatwierdzonego przez wojewodę świętokrzyskiego z początkiem 2020 roku - przypomina burmistrz. - Natomiast teraz kiedy jest etap konsultacji planu zarządzania ryzykiem powodziowym okazało się, że, nie mają one umocowania w tym planie.

Chodzi o bardzo newralgiczny odcinek korony wału, na długości około 800 metrów przy ulicy Sandomierskiej, przy wjeździe do Zawichostu. Przelanie tej koronowy wałów skutkować może zatopieniem bardzo dużych obszarów na terenie miasta Zawichost, w tym jedynej oczyszczalni ścieków, która funkcjonuje na terenie gminy, co groziłoby skażeniem całego środowiska. Drugi newralgiczny odcinek wałów znajduje się pomiędzy miejscowościami Piotrowice i Linów. Na tym odcinku wału, dochodzi do ciągłego wypłukiwania materiałów. W czasie powodzi pojawiają się tam gejzery. Dlatego zdaniem lokalnego samorządu modernizacja wałów jest konieczna.

- Po roku 2010 gmina Zawichost jest jedyną gminą, gdzie nie poczyniono żadnych inwestycji przeciwpowodziowych - alarmuje burmistrz Kondziołka. - Właściwie te inwestycje były prowadzone od Łoniowa do Dwikóz. Natomiast Zawichost wciąż czeka. Niepokoimy się. Co prawda mapy pokazują, że prawdopodobieństwo wystąpienia powodzi wynosi jeden procent, jednakże patrząc na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat tragiczny był rok 2010. Trudny był rok 2014 i 2019.

Burmistrz przypomina, że z falą wezbraniową mieszkańcy Zawichostu borykają się corocznie na wiosnę. Sytuacja Zawichostu jest tym trudniejsza, że przed miejscowością jest ujście Sanu do Wisły. Zawichost musi się mierzyć z dużą wodą i nigdy do końca nie jesteśmy pewni, czy fale kulminacyjne na Sanie i Wiśle nie nałożą się na siebie - dodała burmistrz. - To jest dodatkowa, bardzo niebezpieczna sytuacja dla Zawichostu. Z niepokojem obserwuję kończące się inwestycje w Sandomierzu. Z niepokojem w kontekście bezpieczeństwa gminy Zawichost. Cieszę się, że Sandomierz został zabezpieczony, że ktoś wyciągnął wnioski po tragedii z 2010 roku, ale chcę zwrócić uwagę, że Zawichost pozostaje niezauważony, jako jedyna gmina w żadnym planie działań.
Niepokoje mieszkańców i samorządowców z terenu gminy Zawichost tonuje Krzysztof Sobiecki dyrektor Zarządu Zlewni w Sandomierzu PGW Wody Polskie, który podczas ostatniej sesji Rady Gminy poświęconej bezpieczeństwu powodziowemu Zawichostu mówił o planach Wód Polskich związanych z działaniami na terenie gminy. - Dla obszarów gminy Zawichost przewidziane są do realizacji dwa zadania inwestycyjne związane z podwyższeniem lewych obwałowań Wisły - zapewnił dyrektor Krzysztof Sobiecki. - Powyżej i poniżej miasta Zawichost. Łącznie przewidziano na te zadania kwotę około dziesięciu milionów złotych. Te zadania zostały zgłoszone do planu planowanych inwestycji przez Wody Polskie i podlegają obecnie w ramach aktualizacji planów zarządzania ryzykiem powodziowym.

Dyrektor Krzysztof Sobiecki zapowiedział, że termin przewidziany do realizacji inwestycji czyli pozyskanie dokumentacji technicznej zaplanowano do końca 2022 roku, a samą realizację zadania zaplanowano na lata 2023 - 2024.

W sesji uczestniczył także poseł świętokrzyski Marek Kwitek, który zapoznał radnych z działaniami podjętymi wspólnie z posłem Krzysztofem Lipcem, zmierzającymi do aktualizacji map zagrożenia powodziowego, w krótszym terminie, niż przewiduje 6-letni harmonogram.