Już po raz trzeci w Zawichoście lokalny samorząd wspólnie z posłem Markiem Kwitkiem zorganizował uroczystości związane z upamiętnieniem wybuchu powstania styczniowego. - Wcześniej takie obchody nie były organizowane, a poprzez te uroczystości religijno - patriotyczne chcemy przywołać pamięć powstańców - powiedziała Katarzyna Kondziołka burmistrz Zawichostu. - Nie tylko wszystkim powstańcom styczniowym bo tutaj oddajemy część, ale przede wszystkim powstańcom pochodzącym z Zawichostu. Niewiele osób o tym wie, że przebieg nocy powstańczej w Zawichoście był wyjątkowy w skali kraju. To tutaj powstańcom udało się przejąć władzę bez wstrzału i rozlewu krwi. Powstańcy tą władzę utrzymali aż do ósmego lutego 1863 roku.
Obchody rozpoczęły się od złożenia kwiatów na grobie powstańców styczniowych – braci Ludwika i Kazimierza Nurowskich. - Nie wszyscy powstańcy mają mogiły - przypomniał poseł Marek Kwitek. -Naszym obowiązkiem jest to, aby pamiętać, by przypominać te czasy, bo powstanie styczniowe jest nam bardzo bliskie, albo coraz bliższe. Coraz więcej osób w społecznościach lokalnych przypomina tamten okres porządkując mogły, poszukując informacji, bo przecież toczyło się w ich małych ojczyznach. To nie były wielkie bitwy. To były starcia.
Biorąca udział w obchodach poseł Anna Krupka, wiceminister sportu powiedziała, że naszym obowiązkiem wobec powstańców styczniowych i ich bohaterskich czynów jest przekazywanie pamięci o tym, co się tutaj wydarzyło. - Przekazywanie pamięci o tych, którzy oddali najwyższą ofiarę na ołtarzu ojczyzny - mówiła poseł Anna Krupka. - I choć wiemy, jak tragicznie skończyło się powstanie styczniowe, ile osób zginęło i jakimi ostrymi represjami zakończyli, choćby tu w Zawichoście który utracił prawa miejskie, to z drugiej strony ta więź, ta wspólnota, która zrodziła się poprzez powstanie styczniowe, poprzez poświęcenie dla ojczyzny, ta miłość do ojczyzny później trwała, była przekazywana z pokolenia na pokolenie. Tak na prawdę pamięć i wiedza o powstaniu styczniowym zrodziła to pokolenie, które później odzyskiwało dla Polski niepodległość w 1918 roku.
Sandomierski starosta Marcin Piwnik dodał, że jest to wyjątkowy dzień i data dla Zawichostu, powiatu sandomierskiego i Polski. - Dziś jesteśmy przy pomniku bohaterów tego narodowego zrywu - mówił starosta. - Pamiętamy czasy, kiedy przez 123 lata Polska była pod zaborami. Teraz analizując historię naszego kraju można być dumnym z takich postaw naszych przodków. To 123 lata pod zaborami, w tym przypadku pod zaborem rosyjskim. Widzimy, że pomimo tych represji, jakie były nakładane na społeczeństwo z rąk zaborców, Polacy potrafili walczyć o to, aby żyć w niepodległej Polsce.
Grzegorz Socha wiceprezes Wojewódzkiego Funduszu ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach dodał, że pomimo trudnych okoliczności wynikających z pandemii warto, zwłaszcza młodszym pokoleniom pokazywać, że ta walka miała sens. - Żeby dziś w naszych sercach i sercach młodzieży ta pamięć była - mówił Grzegorz Socha. - Pamiętamy, że w tamtych czasach, kiedy to powstanie wybuchło, tamto pokolenie miało także wiele trudności. Pomimo wielu lat zaborów ta pamięć o Polsce, o ojczyźnie trwała, i dlatego to powstanie wybuchło. Cieszę się, że nadal ta pamięć w naszych sercach jest.
Następnie w kościele parafialnym odbyła się msza w intencji ojczyzny i powstańców styczniowych, po której nastąpiło symboliczne złożenie kwiatów oraz zapalono znicze pod pamiątkowymi tablicami pamięci braci Ludwika i Kazimierza Nurowskich na placu kościoła parafialnego.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?