Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walczymy z nadciśnieniem! Przeczytaj porady lekarzy

Iwona ROJEK
Be głowy mogą być efektem nieprawidłowego ciśnienia tętniczego.
Be głowy mogą być efektem nieprawidłowego ciśnienia tętniczego. archiwum
Wakacje to dobry czas za zmianę stylu życia. Lekarze alarmują ,że coraz więcej Polaków jest otyłych i ma podwyższony cholesterol oraz nadciśnienie.

Co zapobiega nadciśnieniu tętniczemu?

Co zapobiega nadciśnieniu tętniczemu?

Ograniczenie spożycia soli i prawidłowa dieta
Zachowanie prawidłowej masy ciała
Regularna aktywność fizyczna
Niepalenie papierosów
Prawidłowe stężenie cukru i cholesterolu we krwi
Unikanie stresu, optymizm, prawidłowa ilość snu

Z ostatniej konferencji, jaka odbyła się w Kielcach pod tytułem "Lecz nadciśnienie skutecznie" pod patronatem wojewody świętokrzyskiego Bożentyny Pałki Koruby w ramach kampanii "Żyj zdrowo" wynika, że nadciśnienie stało się plagą naszych czasów. Choruje na nią co trzecia dorosła osoba w Polsce, co-raz częściej młodzi ludzie.

- Jeżeli nie ograniczymy spożycia soli zarówno tej z solniczki jak i stosowanej na skalę przemysłową do wyrobu i konserwacji żywności, nie zatrzymamy epidemii nadwagi i nie wdrożymy regularnej aktywności fizycznej nastąpi dramatyczny wzrost występowania nadciśnienia tętniczego, otyłości i cukrzy-cy - ostrzega Beata Wożakowska Kapłon, profesor kardiologii. A najczęstsze powikłania nadciśnienia to zawał serca, miażdży-ca naczyń, przerost serca, tętniaki naczyń, niewydolność krążenia, niewydolność nerek, upośledzenie wzroku i pozostawiające trwałe inwalidztwo, udary mózgu.

Z wykładu zatytułowanego "Kto winien lekarz czy pacjent", który wygłosiła Beata Wożakowska-Kapłon, ordynator I Oddziału Kardiologii Świętokrzyskiego Centrum Kardiologii i przewodnicząca konferencji wynika, że około 30 procent chorych nie wie, że ma nieprawidłowe tętnicze tętnicze krwi, a nawet ci, którzy wiedzą nie zawsze są leczeni właściwie lub są nieleczeni wcale. To podstępna choroba, przez lata nie dająca objawów, lapidarnie mówiąc "nie boli", a prowadzi w tym czasie do groźnych powikłań narządowych - uczulała profesor Wożakowska. - Dlatego nazwana jest "cichym zabójcą". Często bywa tak, że chorzy, którzy rozpoczynają leczenie nadciśnienia, po paru miesiącach lub latach przerywają je z powodu braku dolegliwości związanych z chorobą. Czasami z powodu działań niepożądanych leków: osłabienia, senności, pogorszenia potencji albo z powodu braku zdyscyplinowania. Z powodu złych przyzwyczajeń ciężko jest nam natomiast zrezygnować z używek, bogato-kalorycznej diety i wygodnego "leżakowania" przez telewizorem lub na działce. A odpowiednio dobrane leki potrafią skutecznie obniżyć ciśnienie. Zmiana stylu życia nie jest łatwa i wymaga od pacjenta zdyscyplinowania i wytrwałości, ale warto spróbować. Od pewnego czasu stosowane są różne próby wspierania pacjentów w takich działaniach, metody oparte na telemedycynie na przykład wysyłanie do chorych sms przypominających o przyjęciu leków. Nieodpowiedni dobór leków, ich dawek, niedostateczna komunikacja lekarz-pacjent, albo sama istota choroby to jest oporne ciśnienie prowadzą do bardzo niskiej, bo 12-14% skuteczności leczenia. Bywa również tak, że chorzy co prawda zażywają leki, natomiast w ogóle nie zmieniają swojego stylu życia.

LEPIEJ ZAPOBIEGAĆ NIŻ LECZYĆ

Profesor Roman Grodzicki, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych i Geriatrii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie w wykładzie: "Informować czy straszyć?" mówił o tym, w jaki sposób należy komunikować pacjentowi ryzyko sercowo-naczyniowe, żeby osiągnąć właściwie rezultaty. Przyznał, że wielu lekarzy ma kłopoty ze skutecznym poinformowaniem chorego na temat jego stanu zdrowia, ponieważ w systemie kształcenia przyszłych adeptów sztuki medycznej brakuje odpowiednich zajęć uczących takiej komunikacji. Ale rzetelne poinformowanie o tym co choremu grozi jest konieczne, nawet po to, żeby go zmobilizować do leczenia - mówił wykładowca. - Ryzyko wystąpienia zawału serca czy zgonu sercowo-naczyniowego w perspektywie 10-letniej można łatwo obliczyć. Wiek, płeć, skurczowe ciśnienie tętnicze, stężenie cholesterolu i fakt palenia tytoniu są czynnikami, które bierze się pod uwagę w takim obliczeniu zagrożenia danej osoby. Każdy kardiolog powinien się takimi tabelami posługiwać, również dlatego aby pokazać jaką korzyść odniesiemy rzucając palenie czy też redukując ciśnienie tętnicze lub wysoki cholesterol.

Współprzewodniczący konferencji profesor Andrzej Januszewicz z Kliniki Nadciśnienia Tętniczego Instytutu Kardiologii w Warszawie zaprezentował najnowsze metody leczenia nadciśnienia tętniczego. Podkreślił, że najlepsze efekty daje leczenie skojarzone, kiedy chory dostaje dwa, albo trzy różne leki przeciwciśnieniowe w jednym preparacie. - Nieraz trzeba zmieniać dawki, albo preparaty, ale warto to robić - uczulał. - Inne leki podaje się do 70 roku życia, inne osobom starszym, u nich potrzebny jest dodatkowo preparat moczopędny i rozpoczęcie leczenia od małych dawek, żeby nie obniżyć ciśnienia zbyt gwałtownie. Należy dobierać preparaty w zależności od wydolności innych narządów zwłaszcza nerek. Wykładowca przekonywał, że dodanie drugiego leku daje lepsze efekty, niż podwojenie dawki tego samego preparatu. Właściwego leczenia nadciśnienia powinni uczyć się lekarze rodzinni, ponieważ do nich chorzy trafiają najczęściej. Edukacją należy objąć też całą rodzinę, żeby domownicy czuwali nad tym, aby chory przyjmował regularnie leki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie