Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Waldemar Ochnia teraz weźmie się za prezydenta Komorowskiego

Wojciech SKARŻYŃSKI, [email protected]
Chociaż jest małego wzrostu, jest pełen humoru i potrafi rozbawić publiczność. Ma skalę głosową równą trzech oktaw.
Chociaż jest małego wzrostu, jest pełen humoru i potrafi rozbawić publiczność. Ma skalę głosową równą trzech oktaw. Fot. Wojciech Skarżyński
Zdolności aktorskie i predyspozycje do naśladowania głosów i imitacji dźwięków ma właściwie od urodzenia. Już przeszło trzydzieści pięć lat występuje na scenie bawiąc nas. Waldemar Ochnia.

Urodził się blisko 60 lat temu w Radomiu i tam też uczęszczał do szkół. Już w przedszkolu zauważył, że może naśladować czyjeś głosy. - Parodiowanie narodziło się razem z moją maleńką osobą. Parodiuję od dziecka, od przedszkola. Już w szkole dostawałem uwagi za przedrzeźnianie. Nieraz nie było nauczyciela w klasie i był hałas. Ja wtedy wyszedłem na zewnątrz i głosem nauczyciela, czy też nauczycielki coś tam powiedziałem. Nagle cisza się zrobiła, a tu ja wchodzę. Uczniowie czekają, kiedy wejdzie belfer. I to tak trwało 20 minut.

NAJTRUDNIEJ Z OLEKSYM

W branży artystycznej pracuje już 35 lat. - Na estradzie jestem bardzo długo, bo od 1975 roku. Nie lubię obchodzić żadnych jubileuszy. Od samego początku do chwili obecnej współpracuję z "Szymon Majewski Show", pod maskami różnych postaci. Najłatwiej mnie rozpoznać "w Wałęsie". Najtrudniej w Oleksym, bo to wymaga dużej charakteryzacji.

SPONSOR ZAPŁACIŁ

Czy z tego można wyżyć? Nie tylko my zadajemy to pytanie. - Bywałem wiele razy na urodzinach u Lecha Wałęsy. I mnie kiedyś zapytał. - Kochany, czy można z tego wyżyć? Ja mu na to: Panie prezydencie zależy, kogo się parodiuje. Na panu zarobiłem już troszeczkę. A on na to. - Kochany, to się tantiemy należą. Nie, panie prezydencie. Tak nie ma. Parodia jest popularyzacją danej postaci. Na całym świecie jest tak, że tacy jak pan, płacą takiemu jak mnie. - A to ile się należy? Panie prezydencie, sponsor zapłacił. - Ile? Nieważne.

BIORĘ PANA NA WARSZTAT

Czy jest polityk, aktor, którego pan Waldemar próbował naśladować, a nie wyszło? - Są takie głosy nie charakterystyczne, których publiczność nie lubi. Kiedyś miałem taką sytuację. Polskie ZOO bazowało na moich umiejętnościach. Podkładałem głosy do większości postaci. Ale niektóre były dobierane. Wtedy nie robiłem premiera Oleksego. Kiedyś na bankiecie, z okazji 100 wydania, Józef Oleksy do mnie mówi.

- Dlaczego panie Waldku, pan mnie nie parodiuje? To wszystko się czuje, że to ktoś inny? A to Marian Opania robił, zniekształcał swój głos. Ja powiedziałem: dobrze panie premierze, biorę pana na warsztat, za trzy dni będzie gotowy. I tak się stało. W trakcie rozmowy zobaczyłem, jak u niego pracuje podgardle i przepona.
Jest tak popularny, że ludzie o niego sami zabiegają, by ich parodiował. Ma skalę głosową równą trzech oktaw.

KOMOROWSKI NA TAPECIE

Teraz uczy się parodiować nowego prezydenta Bronisława Komorowskiego. Może przy następnych odwiedzinach w Końskich gdzie rozmawialiśmy z radomskim satyrykiem będziemy mieli choć przez parę minut prezydenta Komorowskiego na scenie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie