Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walka o stanowisko prezesa Stowarzyszenia Współpracy Polska Wschód

Iwona ROJEK
Wieloletnia prezes Woźniak razem z długoletnią członkinią Stanisławą Żądecką od trzech lat walczą w sądach i różnych instytucjach o sprawiedliwość, ich zdaniem należy obecnego prezesa Suchańskiego usunąć ze stanowiska.
Wieloletnia prezes Woźniak razem z długoletnią członkinią Stanisławą Żądecką od trzech lat walczą w sądach i różnych instytucjach o sprawiedliwość, ich zdaniem należy obecnego prezesa Suchańskiego usunąć ze stanowiska. Dawid Łukasik
Odwołana Halina Woźniak nie uznaje nowego Jerzego Suchańskiego. Mieli zajmować się współpracą ze Wschodem, teraz zajmują się udowadnianiem tego, kto ma rację.

Stowarzyszenie Polska Wschód

Stowarzyszenie Polska Wschód

Stowarzyszenie Współpracy Polska Wschód ma za zadanie rozwijać dobrosąsiedzkie stosunki ze społecznościami państw za wschodnią granicą Polski poprzez inicjowanie różnych działań kulturalnych, handlowych, ekonomicznych. Powinni prowadzić inicjatywy na rzecz lepszego poznania między Polakami i ich sąsiadami, szerzyć wiedzę oraz walczyć z uprzedzeniami. Jednym z ważniejszych zadań jest także promowanie i wspieranie współpracy gospodarczej oraz wymiany handlowej, a także inicjowanie współpracy naukowo-technicznej.

- Jerzy Suchański, były senator, teraz stał się samozwańczym prezesem świętokrzyskiego oddziału Stowarzyszenia Współpracy Polska Wschód - oburza się była prezes Halina Woźniak. - Nie zgadzam się z tymi zarzutami mówi Suchański.

- Od trzech lat walczę o jego odwołanie, postąpił niezgodnie z prawem - mówi Halina Woźniak.

Obecny prezes Jerzy Suchański, który urzęduje w kamienicy przy ulicy Sienkiewicza 59 w Kielcach nie zgadza się z tymi zarzutami. - Wybrał mnie nowo powołany świętokrzyski zarząd, zaakceptował zarząd krajowy stowarzyszenia, wszystko odbyło zgodnie z prawem - broni się. Działamy bardzo aktywnie

MOJA PRACA I PASJA

Ale Halina Woźniak z zawodu rusycystka, która od dwudziestu lat stała na czele stowarzyszenia, jest przekonana, że doszło do poważnych naruszeń prawa i nie zamierza odpuścić. Ma za sobą wielu członków stowarzyszenia, zarówno z Kielc jak i całego województwa. Mówi, że praca na tym stanowisku, za którą pobierała ostatnio 2,5 tysiąca złotych wynagrodzenia miesięcznie była jednocześnie jej pasją. - Żyłam tym wszystkim od rana do wieczora, starałam się nawiązać jak najściślejszą współpracę z naszymi sąsiadami - opowiada. - Zapraszałam do Kielc konsuli, gubernatorów, mieliśmy bliskie kontakty z Winnicą, promowaliśmy talenty naszych dzieci za wschodnią granicą razem z panem Arturem Jaroniem, a ich u nas, organizowałam koncerty i konkursy. Bardzo dużo robiliśmy, oprócz tego administrowałam całą kamienicą, żeby pozyskiwać pieniądze na działalność. Cała kamienica została przeze mnie wyremontowana. Otrzymywałam pochwały z Warszawy, że świetnie sobie radzę, nic nie muszą do nas dokładać. A od trzech lat odkąd uczynił siebie prezesem pan Suchański nie dzieje się nic. Wcześniej zresztą, kiedy był zwykłym członkiem też w nic się nie angażował, nie opłacał składek, nie przychodził na żadne posiedzenia, nie był naszymi działaniami zainteresowany. Stąd byłam zszokowana, gdy dowiedziałam się, że nagle został prezesem, bo nawet nie przypuszczałam, że go takie stanowisko interesuje.

Ten stan rzeczy potwierdzają członkowie stowarzyszenia. Mówią, że istnieje kolosalna różnica między czasami kiedy szefowała mu Halina Woźniak, a obecnymi. - Ja nie mam żadnego kontaktu z panem Suchańskim - mówi Stanisław Dobek z Kleczanowa. - Wcale się z nami nie kontaktuje, nie wiemy co robi.

Jerzy Suchański, były senator, obecny szef Stowarzyszenia:
- Uważam, że pani Halina Woźniak wyczerpała już wszystkie możliwości powrotu na dawne stanowisko. Zostałem wybrany zgodnie z prawem i zaakceptowany przez zarząd krajowy. Będę znów ubiegał się o funkcję prezesa, w kolejnych wyborach w listopadzie.

ODWOŁANA ZA PRAWDĘ

Pani Halina jest mocno zbulwersowana, bo uważa, że została skrzywdzona. - Nasz oddział został rozwiązany przez zarząd krajowy w 2008 roku i do tej pory nie informowałam o tym wszystkim prasy, bo uważałam, że sama sobie poradzę w dojściu do prawdy - tłumaczy swoje zachowanie. - Cały czas zresztą wspierają mnie członkowie stowarzyszenia. Piszemy pisma, odwołujemy się do sądu, do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, jako organu nadzorującego. Ale teraz, gdy zbliżają się nowe wybory nie chcemy dłużej milczeć, bo uważamy, że pan Suchański nie może zostać wybrany na nową kadencję, bo już tę sprawuje poza wszelkimi paragrafami.

Na pytanie dlaczego oddział został nagle rozwiązany odpowiada, iż z takiego powodu, że bronił majątku stowarzyszenia. - Tymi sprawami zajmuje się warszawski sąd, mam wezwanie na rozprawę w sierpniu, nie chciałabym się na tym skupiać. - Wspomnę tylko, że prezes zarządu krajowego chciał sprzedać kamienicę naszej organizacji, znajdującą się w centrum Kielc, tak jak budynki w Koszalinie czy Białej Podlaskiej, gdzie mieściły się oddziały wojewódzkie innych miast i razem z zarządem kieleckim i szczecińskim zawiadomiliśmy o tym prokuraturę. Część majątku już udało mu się sprzedać, za co odpowiada obecnie przed sądem. Zaraz po tym naszym posunięciu bez podania przyczyn merytorycznych został rozwiązany nasz oddział, a moja pięcioletnia kadencja kończy się dopiero w 2011 roku.

BEZ KONTAKTU

Próbujemy skontaktować się ze Stefanem Nawrotem, prezesem zarządu krajowego stowarzyszenia, ale okazuje się to niemożliwe. - Pan prezes przebywa obecnie na zwolnieniu lekarskim, jest zawieszony w czynnościach służbowych i nie wiadomo, kiedy wróci - informuje sekretarka z biura zarządu w Warszawie.

Halina Woźniak opowiada, że potem sprawy potoczyły się błyskawicznie. - Jerzy Suchański zwołał nagle konferencję wyborczą, na którą wcale nie zaprosił członków uprawnionych do glosowania, tylko część tych, których znał, a miał obowiązek powiadomić o wyborach 50 procent osób - relacjonuje. - To było zebranie towarzyskie. Wprowadził się do kamienicy, a w moim gabinecie urządził sobie siedzibę partii, zarząd wojewódzki Socjaldemokracji Polskiej. Co ciekawe przez trzy lata, chociaż był wzywany wielokrotnie, nie dostarczył - mimo, że miał taki obowiązek - sprawozdania z tej konferencji wyborczej ani uchwał powołujących nowy oddział świętokrzyski do wydziału spraw obywatelskich w Urzędzie Miasta w Kielcach. Dlatego, bo było to szyte grubymi nićmi. Myślę, że pobiera spore wynagrodzenie pełniąc tę funkcję, a niewiele robi.

NIE WPUŚCIŁ DO GABINETU

Dwunastu członków stowarzyszenia, w tym przewodniczący kół z terenu wspominają o tym co ich spotkało ostatnio. W związku z tym, iż zbliżają się nowe wybory na prezesa, pod koniec czerwca udali się do pana Suchańskiego na rozmowę, żeby zaprosił ich do udziału w pracach przygotowawczych do nich. - Ale nie chciał z nami rozmawiać, powiedział, że go nachodzimy, wyrzucił nas z gabinetu, zażyczył sobie, żeby każdy członek, także z odległego terenu przyszedł do niego indywidualnie - oburza się Stanisława Żądecka. - A przecież tu nie ma niczego intymnego, ani do ukrycia, chodzi o to, że jak każdy przyjdzie sam, to pewnie będzie na niego wpływał, żeby na jego osobę zagłosował. Do tych wyborów musi być przydzielony jakiś kurator, żeby nie było znów przekrętu.

Przepytujemy członków stowarzyszenia, co sądzą o tej sytuacji. - Od trzech lat jesteśmy w jakimś dziwnym zawieszeniu, bo ja też nie uznaję prezesa Suchańskiego - mówi otwarcie Stanisław Dobek z Kleczanowa, koło Sandomierza. - Zamierzam skontaktować się z zarządem krajowym czy to co się dzieje w Kielcach jest normalne, bo moim zdaniem nie. Zostało naruszonych kilka paragrafów statutu, byłą prezes Woźniak skrzywdzono, popadła w niełaskę, bo zawiadomiła organy sprawiedliwości o nadużyciach.

Również dla Józefa Żuka, członka z Kielc Jerzy Suchański nie jest prezesem tego stowarzyszenia. - Muszą być nowe sprawiedliwe wybory - postuluje.

Członkini Stanisława Uba, dawna wiceprezes potwierdza, że sytuacja jest bardzo nieciekawa. - Dawniej stowarzyszenie kwitło, teraz żyjemy w rozdarciu.

WSZYSTKO ZGODNIE PRAWEM

Prezes Jerzy Suchański tłumaczy, że nie czuje się niczemu winny. - Swoje stanowisko pełnię zgodnie z prawem i będę kandydował ponownie - informuje. Przyznaje, że nastąpiły pewne opóźnienia w związku z przekazaniem dokumentacji z poprzednich wyborów do wydziału spraw obywatelskich, ale już zostało wszystko dostarczone. - Przede wszystkim jestem akceptowany przez zarząd krajowy, a wybrał mnie nowy zarząd świętokrzyski - informuje. - Nie ma tu niczego niewłaściwego, wszystko odbyło się zgodnie z przepisami i ustawą o stowarzyszeniach.

Udaje nam się skontaktować z Józefem Bryllem, wiceprezesem zarządu krajowego w Warszawie i potwierdza, że prezes Suchański pełni swoją funkcję zgodnie z prawem. - Mam świadomość, że w Kielcach są pewne zawirowania, ale niepotrzebnie - mówi. - To nowy zarząd wybrał prezesa Suchańskiego.

Wiceprezydent Kielc Andrzej Sygut ma na ten temat inne zdanie. - To bardzo niedobra sytuacja, trzeba ją jak najszybciej wyjaśnić. - Cały czas trwa między nami, a oddziałem krajowym i świętokrzyskim wymiana korespondencji i jeśli nic się nie zmieni wystąpimy do warszawskiego sądu, bo jednak doszło do naruszenia przepisów - zapowiada. - Było wadliwe zwołanie konferencji wyborczej, nie powołano delegatów uprawnionych do głosowania i nie było podstaw do zarejestrowania nowego oddziału.

Zmęczony całą sprawą jest też były już wiceprezes obecnego zarządu. - Miałem wszystkiego dość i w czerwcu wystąpiłem z tego stowarzyszenia - mówi Eugeniusz Cichoń ze Skarżyska. - Uważam, że ten konflikt ma ambicjonalny charakter, każda ze skłóconych stron ma swoje racje. Moim zdaniem prezes Suchański dobrze zarządza stowarzyszeniem, przede wszystkim uporządkował sprawy administracyjne. Ale ja nie chcę już brać udziału w tym sporze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie