Jak donoszą źródła historyczne, od lipca do września 1863 roku na ziemi włoszczowskiej przebywał oddział Zygmunta Chmieleńskiego, pod którego dowództwem służył znany nam wszystkim Adam Chmielowski – późniejszy polski zakonnik, założyciel zgromadzenia albertynów i albertynek, malarz, święty Kościoła katolickiego, znany z pełnej poświęcenia działalności charytatywnej i społecznej z ludźmi biednymi i bezdomnymi, za którą uzyskał przydomek Brat Albert. Powstańczy szlak bojowy, młodego wtedy Chmielewskiego, skończył się we wrześniu 1863 roku pod Lelowem, gdzie został ciężko ranny w nogę i trafił do niewoli. Po wykonanej w prymitywnych warunkach (bez znieczulenia) amputacji lewej kończyny, jego dalsze leczenie odbywało się w szpitalu w Koniecpolu.
27 lipca 1863 roku w wyniku krwawej walki stoczonej z trzykrotnie większymi siłami rosyjskimi pod Rudnikami (miejscowość w niedalekim sąsiedztwie Żelisławic) poległo 26 powstańców z oddziału Chmieleńskiego, których pochowano w Kurzelowie. Pozostali ruszyli do Chlewskiej Woli i Nagłowic. Oddziały powstańcze rosły w siłę i coraz odważniej stawiały czoła Rosjanom. Miejscami ich obozów na szlaku bitewnym były: Kossów, Radków, Oleszno, Ludwinów, Rogienice, Czarnca i wiele innych.
24 września 1863 roku właśnie pod Czarncą powstańcy przeprowadzili mistrzowski manewr przy wykorzystaniu kawalerii. Zmęczona piechota została wycofana do lasu, a ułani wyprowadzeni na czyste pole. Zaskoczeni tym Moskale, mimo dużej przewagi, nie uderzyli od razu i to wystarczyło by piechota bezpiecznie odeszła, a wtedy dowódca odwrócił swoją konnicę do ucieczki w stronę Secemina.
Podczas tego odwrotu zginął siedemnastoletni Gustaw Saski – brat cioteczny Stefana Żeromskiego, którego później pisarz osadził jako jednego z bohaterów powieści „Wierna Rzeka”. S. Piołun-Noyszewski (kuzyn Żeromskiego) tak przedstawił rodzinną historię tych wydarzeń: „… przez obszerny, pokryty kretowiskami wygon obaj bracia (z Guciem również walczył tutaj jego brat Zygmunt), pochyleni w kulbakach, uciekali przed sotnią Kozaków. (…) Cielę wpadło pod nogi Guciowego rumaka, chłopiec stoczył się i w oczach oniemiałego z bólu brata posiekany został na sztuki. Szczątki poległego młodzieńca zebrali obywatele okoliczni, a matka własnoręcznie zgarnąwszy później w obrus ułożyła do trumny i pochowała na Cmentarzu Secemińskim...”
Po tygodniach potyczek i jeszcze kilku wyczerpujących bitwach przeciwko regularnej armii rosyjskiej zapadła decyzja o wycofaniu oddziału coraz gorzej uzbrojonych młodych ludzi (przeważnie między 16 a 25 rokiem życia) w Góry Świętokrzyskie, a działania powstańcze na naszym terenie dobiegły końca.
Po tych dniach pozostały opowieści, mogiły powstańcze i przydrożne krzyże będące niemymi świadkami tych wydarzeń. Kilka z nich prezentujemy w galerii zdjęć
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?