Czytaj również:
Wielka feta Vive Tauronu w Kielcach na Rynku. Tysiące kibiców dziękowały naszym potrójnym mistrzom
Gwiazdy Vive Tauronu Kielce w słynnym papamobile! Zobacz zdjęcia i film
[b]Gwiazdy Vive Tauronu Kielce na fecie z dziećmi! [Zobacz zdjęcia]
W mszy świętej wzięli udział działacze na czele z prezesem Bertusem Servaasem, trenerzy, zawodnicy oraz kibice. Mszę odprawili między innymi ksiądz Krzysztof Banasik - duszpasterz kieleckich sportowców oraz ksiądz Jan Oleszko - rektor klasztoru na Karczówce.
Tym razem, ze względu na ważne obowiązki, zabrakło wielkiego sympatyka Vive Tauronu - księdza biskupa Mariana Florczyka. Napisał on jednak list z okazji historycznego wygrania Ligi Mistrzów. Na początku mszy odczytał go ksiądz Krzysztof Banasik. „Każdemu z Was chcę z wielkim szacunkiem wypowiedzieć słowo dziękuję. Dziękuję za zwycięstwo! W tym Waszym zwycięstwie zawarte są łzy dzieci i starszych, nadzieja i rezygnacja, wiara w sukces i przedwczesne pogodzenie się z porażką, smutek i radość, modlitwa i westchnienia do Boga o pomoc. Dziękuję Wam za przykład woli walki dany młodemu pokoleniu i każdemu człowiekowi. Jeszcze raz okazało się prawdziwe powiedzenie: dopóki walczysz jesteś zwycięzcą. Kibice, niekiedy przez łzy, mówili o swojej modlitwie za Was i zastanawiali się, co Bóg w tym dramatycznym wydarzeniu sportowym chciał nam przekazać, bo to co po ludzku było niemożliwe, okazało się realne. U Boga nie ma przypadków, a zatem trzeba i ten mecz odczytać w kategoriach znaku. Wszystkim gratuluję i ciesząc się z tego historycznego dla Polski i naszego miasta sukcesu życzę, by Bóg miał w opiece każdego z Was i cały nasz klub” - napisał biskup Florczyk.
Na zakończenie kilka słów powiedział prezes Vive Tauronu Bertus Servaas: - Ksiądz biskup Marian Florczyk pięknie powiedział, że jesteśmy jedną wielką rodziną, a fundamentem w każdej rodzinie jest modlitwa. Cieszymy się, że możemy tu być i że zawsze mamy od Was wsparcie, Bóg zapłać – mówił. Jego wypowiedź licznie zebrani w katedrze kibice nagrodzili długimi i gromkimi brawami. W taki sam sposób podziękowali zawodnikom, którzy odchodzą z kieleckiego klubu, szczególnie Marinowi Sego i Denisowi Bunticiowi. – Zabolało mnie, gdy w telewizji powiedziano, że sukces zrobił Holender, ty jesteś Polak, kielczanin, ty jesteś nasz i nie oddamy cię nikomu – powiedział ksiądz Krzysztof Banasik zwracając się do Bertusa Servaasa i znów rozległy się brawa.
Kilkuset kibiców czekało na zawodników przed Katedrą. Po mszy drużyna przejeżdża odkrytym autem ulicami Mała - Sienkiewicza - Plac Moniuszki- Kościuszki - Bodzentyńska i dotarła na Rynek, gdzie odbywa się fetowanie największego sukcesu w historii polskiego sportu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?