Powołanie zespołu przez burmistrza Marcina Marca to następstwo podjęcia przez radnych Sandomierza uchwały intencyjnej o zamiarze przeniesienia Szkoły Podstawowej numer 2 do jednego z budynków, zajmowanych przez Szkołę Podstawową numer 4.
Na czele zespołu stanął Piotr Wójtowicz naczelnik Wydziału Rozwoju Promocji i Inwestycji. W skład zespołu weszli także skarbnik oraz sekretarz Urzędu Miejskiego. W zespole pracuje też dyrektor Centrum Usług Wspólnych oraz dyrektorzy Szkoły Podstawowej numer 2 i Szkoły Podstawowej numer 4. Do pracy w zespole zaproszono przedstawiciele rad pedagogicznych z obu szkół oraz przedstawiciele rad rodziców, przedstawiciel Związku Nauczycielstwa Polskiego oraz „Solidarności”. W zespole swojego przedstawiciela mają także radni Sandomierza, którzy desygnowali do zespołu Roberta Kurosza, przewodniczącego Komisji Nauki i Kultury. Komisja ta była inicjatorem przeniesienia szkoły.
- Do zadań zespołu należeć będzie przygotowanie i przedstawienie burmistrzowi Sandomierza koncepcji przeniesienia szkoły - tłumaczy Michał Mendak, rzecznik burmistrza.
Tymczasem Kazimierz Mądzik Świętokrzyski Kurator Oświaty, który w związku z planami przeniesienia szkoły, wydaje opinię, zwrócił się do burmistrza Sandomierza o przygotowanie dodatkowych wyjaśnień.
- Chcemy wiedzieć, czy po przeniesieniu uczniowie nie będą musieli mieć lekcji w systemie dwuzmianowym - powiedział Kazimierz Mądzik. - Czy rzeczywiście dzięki zmianie uczniowie będą mieli lepsze warunki. Interesuje nas liczba dzieci, które będą się uczyć w jednym budynku, liczba pracowni oraz inne techniczne szczegóły.
Broni nie składają także rodzice uczniów "dwójki" i sympatycy szkoły, którzy swoje stanowisko i niepokoje związane z przyszłością szkoły wyrazili podczas protestów. Przedstawiciele Rady Rodziców zgłaszają zastrzeżenia wobec trybu procedowania uchwały intencyjnej. Wytykają radnym, że sesja, podczas której podjęta została uchwała w sprawie przeniesienia "dwójki", została zwołana jako sesja w trybie stacjonarnym, natomiast odbyła się w trybie hybrydowym. Rodzice przypominają także, że troje radnych uczestniczyło w obradach zdalnie, a jedna z tych osób przebywała wówczas na zwolnieniu lekarskim. Ponadto w trakcie głosowania naruszona została zasada jawności, bo nie było widać twarzy radnych i tego, jak głosowali.
Przedstawiciele Rady Rodziców mówią także o braku konsultacji społecznych, które ich zdaniem powinny poprzedzić podjęcie decyzji.
Napięcie wokół Tajwanu. Chiny rozpoczęły manewry
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?