Były inspektor kieleckiego Urzędu Kontroli Skarbowej stanął przed sądem za to, że - zdaniem prokuratury - przyjął w sumie 85 tysięcy złotych łapówek. Pieniądze miał brać od szefów kontrolowanych przez siebie firm. On sam twierdzi, że to nie były łapówki, tylko pożyczki. W kwietniu ubiegłego roku kielecki Sąd Rejonowy uznał mężczyznę za winnego pięciu z sześciu stawianych mu zarzutów. I skazał na 4,5 roku więzienia. Od wyroku odwołały się i obrona, i prokuratura.
Prokurator żąda podwyższenia kary do 6 lat więzienia. Obrona chce uniewinnienia lub skierowania sprawy do ponownego rozpoznania. Sąd ma wydać wyrok we wtorek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?