Wędrówka w żarze lejącym się z nieba. Mimo upału na Konecką Pięćdziesiątkę wyruszyło ponad 90 osób

XXIV Konecki Maraton Pieszy na 50 kilometrów wyruszył w sobotni poranek znad zalewu w Bliżynie. Na starcie stanęły 93 osoby, a wśród nich nie tylko mieszkańcy ziemi koneckiej, ale także goście z innych rejonów województwa świętokrzyskiego, z Warszawy Białegostoku, Krakowa, Wrocławia, Poznania. Był też stały uczestnik długodystansowych koneckich imprez 73-letni Henryk Cygan z Olsztyna, który był najstarszym z rajdowiczów. Z Koszalina przyjechał Artur Stachura pochodzący z Końskich, który jak zwykle nie tylko przemierzał trasę, ale i pomagał w przebiegu i organizacji maratonu.

- Trasa przebiegała czerwonym szlakiem turystycznym z Bliżyna przez „Bramę Piekielną”, rezerwat „Piekło Dalejowskie”, rezerwat „Dalejów”, rezerwat „Świnia Góra”, Kopcie, Kucębów Dolny, Lutą, Krasną, Modrzewinę, Cisownik, Miedzierzę do Sielpi – relacjonuje Magdalena Weber z PTTK. - Początkowo trasa przez las dawała przyjemne schronienie przed słońcem, ale wyłomy, wykroty i leśne dukty stanowiły nie lada wyzwanie.

Trzynaście osób postanowiło zakończyć „piekielną” wędrówkę po 25 kilometrach. Osiemdziesiąt szczęśliwie dotarło na metę w Sielpi. Większość z nich miało dodatkowy bodziec w postaci meczu Polska – Szwajcaria, stąd szybkie tempo marszu.
- Tradycyjnie wieczorem w sobotę zapłonęło ognisko z pieczonymi kiełbaskami – kontynuuje Magdalena. – Był czas na podsumowanie maratonu i planowanie kolejnych imprez.

W niedzielę rano po pysznej grochówce prezes koneckiego oddziału PTTK Wojciech Pasek oraz prezes Klubu Turystyki Aktywnej Pasat PTTK Lucyna Jakubowska poprowadzili zakończenie imprezy. Medale i dyplomy uczestnikom wręczali Krzysztof Stachera ze Starostwa Powiatowego oraz Krystyna Milczarek z Urzędu Miasta i Gminy. Srebrną odznakę Turysta Ziemi Koneckiej otrzymał Andrzej Nowak z Opoczna.