Henryk Majewski mieszkał w Kowali, a jego fotografie za pomocą pajęczyn, traw, świateł i w ogóle natury Ponidzia, odwzorowują baśnie, które usłyszał od starszych osób. Niestety z powodów osobistych nie było go podczas niedzielnego wernisażu.
- Dwadzieścia pięć plansz opowiada o Sepacowie jako miejscu owianym tajemnicą, o Nidzie, a także o topielicach. Wernisaż był połączony z promocją autorskiego albumu „Pińczów jak malowany”. Na 200 stronach umieszczono zdjęcia Pińczowa, przerabiane komputerowo. To album jednocześnie wspomnieniowy i oddających hołd malarstwu – informuje Jerzy Znojek, dyrektor Muzeum Regionalnego w Pińczowie.
Wystawę fotografii można oglądać do 30 września.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?