Chodzi o wydarzenia z 2015 roku, kiedy Jan Maćkowiak ubiegał się o mandat w Senacie jako kandydat Platformy Obywatelskiej. Według policji polityk umieścił swój plakat wyborczy na ogrodzeniu przedszkola numer r 1 w Skarżysku-Kamiennej bez zgody zarządcy budynku. Jan Maćkowiak od początku przekonywał, że to nieprawda.
Jan Maćkowiak został dwa razy uznany winnym przez Sąd Rejonowy w Skarżysku-Kamiennej. W poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Kielcach odbyła się rozprawa apelacyjna w tej sprawie. Sąd uznał, że Jan Maćkowiak nie popełnił wykroczenia. Wyrok jest prawomocny.
- Cieszę się, choć to radość z goryczą, bo i mnie, i bliskich dużo to kosztowało. Miałem poczucie niesprawiedliwości. Warto jednak bronić się do końca, gdy jesteś niewinny. Ktoś mi życzliwy zapytał kiedyś, czy warto bronić sądów, które skazują mnie na podstawie pomówienia. Nie miałem wątpliwości ani przez chwilę, mimo osobistych negatywnych doświadczeń. Dziś nadal jestem pewien. Warto! - mówi Jan Maćkowiak.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TEŻ: 60 SEKUND BIZNESU - BRAKUJE RĄK DO PRACY
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
