Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiceminister Woś: Właściwym adresatem jakichkolwiek roszczeń ze strony organizacji żydowskich są Niemcy

Lidia Lemaniak
Adam Jankowski
– My, jako Polska, nie jesteśmy za II wojnę światową nic nikomu winni. Ustawa dotyczy spraw wynikających m.in. z narzucenia Polsce – także powojennymi decyzjami USA i innych państw zachodu – komunizmu. Do dziś ponosimy gigantyczne konsekwencje, także finansowe, rządów komunistów, a nigdy nie zyskaliśmy – w przeciwieństwie od Izraela – jakichkolwiek reparacji od Niemiec. Można zobaczyć jak wyglądała po wojnie Warszawa. Wszystkie nieruchomości zburzone przecież przez Niemców, były potem przez dziesiątki lat odbudowywane przez Polaków – mówi Michał Woś, wiceminister sprawiedliwości.

Dziś mija termin przesłania przez polski rząd odpowiedzi do Komisji Europejskiej po tym, jak w połowie lipca Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE. Jakiej odpowiedzi Pan ze strony Polski spodziewa?

Ministerstwo Sprawiedliwości nie koordynuje przygotowania odpowiedzi do KE w sprawie orzeczenia TSUE. Solidarna Polska – o czym mówił minister Zbigniew Ziobro – stoi na jednoznacznym stanowisku, że ostatnimi decyzjami Trybunał Sprawiedliwości UE wyszedł ze swojej roli. Nie stosuje prawa, tylko realizuje politykę unijnych biurokratów, zmierzającą do powstania federacji europejskiej przez zawłaszczanie coraz większych kompetencji dla UE kosztem państw narodowych. Uleganie dyktatowi instytucji unijnych to otwarta droga do ograniczania polskiej suwerenności i zachęta do dalszej agresywnej polityki wobec Polski. Zgodnie z traktatami w sprawach organizacji wymiaru sprawiedliwości UE kompetencji nie ma. Zgoda na ingerencję w takich przypadkach oznacza zachętę do bezprawnego – wynikającego z aktywizmu sędziowskiego i rozszerzającego orzecznictwa – narzucane Polsce kolejnych spraw „do załatwienia” z lewicowej agendy, na adopcji dzieci przez homoseksualistów kończąc. Po obecnych działaniach instytucji unijnych i orzeczeniach TSUE taki scenariusz rozumienia „wartości europejskich” z art. 2 traktatu o UE staje się realny. Przestrzegaliśmy przed tym chociażby w sprawie tzw. rozporządzenia o warunkowości, w skutek którego UE zyskała potężne narzędzia wpływu związane odbieraniem środków europejskich.

Panie ministrze, czy gdyby nie ingerencja Komisji Europejskiej i innych instytucji UE, reforma sądownictwa szłaby sprawniej? Wielu wyborców Zjednoczonej Prawicy uważa, że nie idzie ona tak szybko, jak powinna.

W miejscach, w których w ramach koalicji pozwolono nam reformować wymiar sprawiedliwości, widać dobre owoce działań ministerstwa sprawiedliwości. Uproszczenie procedur spowodowało, że zgodnie z danymi Europejskiego Wskaźnika Sprawności Postępowań w pierwszym półroczu 2021 roku w sądach nastąpiła poprawa niemal wszystkich wskaźników. Informatyzacja, system losowego przydziału spraw, rozprawy online – dały efekt. Blisko czterokrotnie wzrosła ściągalność alimentów. Kiedy ostatnio była jakaś afera o ciągnik bezprawnie zabrany przez komornika? Skończyliśmy z patologiami w tym środowisku. O walce z mafiami VAT już nie wspomnę, a dzięki temu finansujemy programy społeczne. Natomiast przypomnę, że obecny wściekły atak UE pod pozorem praworządności dotyczy ustaw przedłożonych Sejmowi z inicjatywy Pana Prezydenta, wielokrotnie później nowelizowanych w wyniku różnych „kompromisów” i „dialogu” z Komisją Europejską prowadzonych przez otoczenie Kancelarii Premiera. Solidarna Polska opowiadała się wówczas, a nawet wcześniej przed 2017 r., za szeroką i całościową reformą sądownictwa w wymiarze instytucjonalno-organizacyjnym. Zdecydowano inaczej. A my od lat mamy przygotowane ustawy, które można wykorzystać. Jak widać droga ustępstw prowadzi do tego, że UE jeszcze bardziej próbuje rozszerzać swoje kompetencje. Gdybyśmy w 2017 roku przeprowadzili szybkie i szeroko zakrojone zmiany w sądownictwie to sytuacja wyglądałaby inaczej.

Prezes Jarosław Kaczyński zapowiedział niedawno likwidację Izby Dyscyplinarnej w tej postaci, w jakiej funkcjonuje ona obecnie. Zapowiedział też, że we wrześniu pojawią się pierwsze rządowe propozycje dotyczące tej kwestii. Jak Ministerstwo Sprawiedliwości, ale i całe środowisko Solidarnej Polski, w dużej mierze odpowiedzialne za reformę sądownictwa, widziałoby funkcjonowanie nowej Izby Dyscyplinarnej?

Solidarna Polska oczekuje, że będziemy mogli zreformować sądownictwo całościowo tak, jak chcieliśmy tego od samego początku rządów Zjednoczonej Prawicy. Jesteśmy przekonani, że reforma, która zostanie przeprowadzona, będzie bardzo szeroka. Z pewnością wszelkie zmiany będą dokonywane w ramach polskiej suwerenności, w myśl konstytucji, a nie pod wpływem bezprawnych nacisków czy nawet szantażu ze strony UE.

Przejdźmy do kpa. O co, w największym skrócie, chodzi w nowelizacji kodeksu postępowania administracyjnego, którą podpisał prezydent Andrzej Duda? Z jednej strony Jan Śpiewak, który od lat zaangażowany jest w walkę z dziką reprywatyzacją ocenia ją bardzo pozytywnie, z drugiej strony mamy jakąś histerię rządu Izraela.

Działania Izraela, zwłaszcza wypowiedzi szefa izraelskiego MSZ, Jaira Lapida, mają znamiona polonofobiczne. Fałszywe obciążanie Polaków czyli tych, którzy także byli ofiarami niemieckiego nazizmu – o współudział w Holocauście jest haniebne. To antypolinizm. U każdego uczciwego człowieka te słowa musza budzić obrzydzenie. Haniebnym uderzaniem w pamięć wszystkich ofiar II Wojny Światowej jest wykorzystywanie cierpienia milionów zabitych przez Niemców osób na użytek polityki wewnętrznej Izraela i ich partyjnych interesów. Polityczna histeria Izraela to jedno, a fakty, prawo to drugie. Fakty co do nowelizacji kodeksu postępowania administracyjnego zaś są takie, że – po pierwsze – to realizacja wyroku Trybunału Konstytucyjnego i to w składzie sędziów powoływanych przez większość PO-PSL. Tym orzeczeniem trybunał nakaz wprowadzenie limitu czasowego na uznawanie roszczeń reprywatyzacyjnych w postępowaniu administracyjnym. Po drugie – nowelizacja ta nie znalazła głosu sprzeciwu w polskim Sejmie. Po trzecie – to ustawa przywraca elementarną sprawiedliwość i praworządność. Przez ostatnie trzydzieści lat nasz kraj zwrócił kilkanaście tysięcy nieruchomości – szacuje się, że wartych nawet kilkadziesiąt miliardów złotych zarówno w nieruchomościach, jak i wypłaconych w gotówce. Ta ustawa blokuje w końcu dziką reprywatyzację, gdzie zdarzało się, że majątek „zwracano” nie na rzecz realnych właścicieli czy spadkobierców, ale przestępców posługujących się fałszywymi dokumentami, albo pełnomocnictwami od 130-latków żyjących rzekomo gdzieś np. w Ameryce Południowej. Oczywiście, nowelizacja ustawy nie zamyka drogi do cywilnych postępowań odszkodowawczych, gdzie – jeżeli są prawowici właściciele spadkobiercy – to mają prawo dochodzić swoich roszczeń i słusznych praw.

Dlaczego więc Izrael uważa, że jesteśmy im cokolwiek winni za II wojnę światową?

My, jako Polska, nie jesteśmy za II wojnę światową nic nikomu winni. Ustawa dotyczy spraw wynikających m.in. z narzucenia Polsce – także powojennymi decyzjami USA i innych państw zachodu – komunizmu. Do dziś ponosimy gigantyczne konsekwencje, także finansowe, rządów komunistów, a nigdy nie zyskaliśmy – w przeciwieństwie od Izraela – jakichkolwiek reparacji od Niemiec. Można zobaczyć jak wyglądała po wojnie Warszawa. Wszystkie nieruchomości zburzone przecież przez Niemców, były potem przez dziesiątki lat odbudowywane przez Polaków. Właściwym adresatem jakichkolwiek roszczeń ze strony organizacji żydowskich są Niemcy. Ostatnie 30 lat pokazało, że dzikie reprywatyzacje trzeba skończyć. Nie mają one nic wspólnego z praworządnością, tylko z krzywdzą i cierpieniem dla wielu rodzin wyrzucanych na bruk. Są takie momenty i sprawy w historii kiedy politycy powinni mówić jednym głosem i cieszę się, że w Sejmie nie było ani jednego głosu sprzeciwu wobec tej noweli KPA.

Jak teraz po tych – powiem delikatnie – nieeleganckich wypowiedziach przedstawicieli rządu Izraela, powinny wyglądać stosunki Polski z tym krajem?

To kompetencja MSZ i to tam będą podejmowane decyzje. Jednak w dyplomacji działania podejmuje się na zasadzie wzajemności i symetrii. Nie może być zgody naszego kraju na tak haniebne oczernianie Polaków. Takie atakowanie Polski musi mieć negatywny wpływ na nasze relacje, co chyba istotniejsze – także na formach międzynarodowych.

Kończąc naszą rozmowę, chciałabym porozmawiać z Panem o Zjednoczonej Prawicy. „Klub raczej z ulgą i radością przyjął odejście pana Gowina” – powiedział kilka dni temu wicemarszałek Sejmu, szef klubu parlamentarnego PiS, Ryszard Terlecki. Czy posłowie Solidarnej Polski cieszyli się z wyrzucenia z rządu Jarosława Gowina?

Od zawsze jesteśmy zwolennikami tego, by rząd w ramach Zjednoczonej Prawicy miał stabilne zaplecze parlamentarne, by realizować program, który wspólnie obiecaliśmy Polakom. Duża część posłów Porozumienia zdecydowała się go w dalszym ciągu realizować. Trzeba też powiedzieć, że sama dymisja wicepremiera Gowina ma swoje dobre strony. Solidarna Polska – w odróżnieniu od Porozumienia – nigdy nie była zainteresowana tworzeniem regularnych sporów, które odróżniałyby nas od Prawa i Sprawiedliwości. Szczególnie kiedy te stanowiska często były bliskie temu co prezentuje opozycja totalna. W sprawach ważnych dla Polski, na które umawialiśmy się w ramach wspólnego programu, PiS zawsze mogło na Solidarną Polskę liczyć.

A czy Solidarna Polska jest lojalnym koalicjantem PiS? Czy wybieracie się poza tzw. Zjednoczoną Prawicę?

Solidarna Polska – jak już mówiłem – w ramach programu, na który umówiliśmy się z PiS – jest oczywiście koalicjantem, który realizuje obietnice. Dla nas jest kilka fundamentalnych spraw: zgoda koalicji na dokończenie reformy instytucjonalno-organizacyjnej wymiaru sprawiedliwości, czy zachowanie suwerenności Polski, szczególnie w bieżących sporach z UE. Solidarna Polska zawsze była konserwatywną kotwicą w obozie Zjednoczonej Prawicy i chcemy by tak pozostało.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wiceminister Woś: Właściwym adresatem jakichkolwiek roszczeń ze strony organizacji żydowskich są Niemcy - Portal i.pl

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie