Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzowie mieli jej dość? Kielczanka Ania Woźniak odpadła z programu "Love Island". Wszystko wydarzyło się przed samym finałem (ZDJĘCIA)

Paulina Baran
Paulina Baran
- Przykro wszystkich zostawiać. Łezka w oku się kręci - podsumowała swój udział w piątej edycji Ania. - Byliśmy od samego początku - dodał Włodek, który także spędził w willi ponad pięć tygodni i mógł tylko żałować, że na ostatniej prostej nie zyskał uznania widzów programu.
- Przykro wszystkich zostawiać. Łezka w oku się kręci - podsumowała swój udział w piątej edycji Ania. - Byliśmy od samego początku - dodał Włodek, który także spędził w willi ponad pięć tygodni i mógł tylko żałować, że na ostatniej prostej nie zyskał uznania widzów programu. Love Island. Wyspa miłości
Kielczanka Anna Woźniak oraz jej partner Włodek z programu "Love Island" tworzyli jedną z dwóch par, która decyzją widzów musiała opuścić wyspę miłości, podczas ostatniego odcinka show. To, że nasza krajanka pożegna się z programem nie było wielkim zaskoczeniem, ponieważ 28 - latka nie była zbyt lubiana przez widzów, przynajmniej na to wskazują komentarze umieszczane na oficjalnym profilu "Love Island".

Trenerka personalna, dietetyczka i instagramerka, Ania Woźniak z Kielc była w programie od samego początku i dała się poznać jako osoba o bardzo mocnym charakterze. Informacje o tym, że razem z Włodkiem i drugą parą odpadają z programu przekazała im prowadząca Karolina Gilon.

- W Polsce zakończyło się bardzo ważne głosowanie - rozpoczęła. - Zapytaliśmy widzów, kto ich zdaniem nie powinien znaleźć się w finale - wyjaśniła, z jakimi wiadomościami przyszła do nich tym razem. Najpierw dobrymi, bo dwie pary dowiedziały się, że są bezpieczne. To Ola i Piotrek oraz Josie i Jakub. A potem wymieniła cztery imiona. - Laura, Jurek, Ania, Włodek. Macie trzydzieści minut, żeby spakować walizki i opuścić „Wyspę miłości” - ogłosiła. To oznaczało, że bezpieczni są również Patrycja i Mikołaj oraz Sandra i Jakub. - Drodzy widzowie, dziękuję. To była wasza decyzja - pożegnała się ze wszystkimi.

Dziękujemy i powodzenia!
- Przykro wszystkich zostawiać. Łezka w oku się kręci - podsumowała swój udział w piątej edycji Ania. - Byliśmy od samego początku - dodał Włodek, który także spędził w willi ponad pięć tygodni i mógł tylko żałować, że na ostatniej prostej nie zyskał uznania widzów programu.

Widzowie mieli dość kielczanki?
Czy widzowie faktycznie mieli dość kielczanki ? Czytając komentarze po ostatnim odcinku programu można odnieść wrażenie, że tak.

- Najwyższa pora że żmija odpadła. Nie widzę szansy by się otworzyła na Włodka. Grała od początku. Szkoda że Włodek przez nią wyleciał. Miał duże szanse na poznanie miłości swojego życia. Ślepo zapatrzony w Anię

- komentowała jedna z internautek.

- Szkoda że Włodek odszedł. Myślałam, że dojdzie do finału. Ale ta Anka dobrze że odpadła. Karma wróciła

- czytamy w innym komentarzu.

- Najwredniejsza osoba na wyspie. Parą nie będą. Dwa razy do jednej rzeki się nie wchodzi a tu trzeci. Niech manipulantką Anka spada

- czytamy na profilu Love Island.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie