Nie lada gratka czekała w niedzielę na miłośników Teatru imienia Stefana Żeromskiego. Po zakamarkach 137-letniej kamienicy, w której mieści się kielecka scena, oprowadzali sami aktorzy, między innymi Ewelina Gronowska, Beata Pszeniczna czy Łukasz Pruchniewicz. Oprócz zwiedzania miejsc dobrze znanych każdemu teatromanowi, jak foyer czy duża scena, była też okazja, by obejrzeć miejsca na co dzień dla widzów niedostępne - rekwizytornię, perukarnię, kostiumerię, garderobę. O rozmieszczeniu poszczególnych pomieszczeń opowiadała na teatralnym dziedzińcu aktorka Ewelina Gronowska, pokazując okna. - Hałas dobiega co rano z pracowni stolarskiej - żartowała aktorka. - Panowie szykują scenografię do nowego spektaklu - tłumaczyła.
Duże wrażenie na zwiedzających zrobiła kostiumeria pełna kostiumów nie tylko aktualnie używanych, ale też tych archiwalnych. Co bardziej spostrzegawczy widzowie wyszukiwali stroje, które przed laty oglądali na scenie. Można było również przymierzać, a chętni mogli liczyć na zdjęcie.
- Jestem zachwycona klimatem tego miejsca. Gości tu prawdziwy duch teatru - oceniała Urszula Borkowska, dla której była to trochę wycieczka sentymentalna, przed laty pracowała bowiem w Teatrze Lalki i Aktora imienia Hansa Christiana Andersena w Lublinie.
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?