Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więcej powietrza, mniej emocji. Jak sobie radzić z przesileniem wiosennym?

imo
Freeimages.com
Osłabieni, zmęczeni, bez siły - tak czujemy się w okresie przesilenia wiosennego. Dziś tłumaczymy, dlaczego tak się dzieje i podpowiadamy, jak szybko wrócić do dobrej formy.

Za mało tlenu, za dużo tabletek

Przesilenie wiosenne to nie wymówka usprawiedliwiająca gorsze samopoczucie. Nasza słabsza kondycja na początku wiosny podyktowana jest kilkoma różnymi czynnikami. - Przede wszystkim nasze organizmy są niedotlenione. Jesienią i zimą układ nerwowy większości z nas siedział ogrom czasu w pomieszczeniach zamkniętych i oddychał roztoczami kurzu domowego. Objawy senności, osłabienia, brak energii to głównie symptomy wynikające z niedotlenienia. Poza tym znacznie częściej chorujemy na infekcje wirusowe w okresie od stycznia do marca. Atakowani przez większą ilość patogenów, bakterii i wirusów, na które odpowiadamy farmakologią, w tym także kuracjami antybiotykowymi osłabiającymi organizm, czujemy się znacznie gorzej. Do tego dochodzi zmniejszona ilość ultrafioletu, co również na nas negatywnie oddziałuje - mówi doktor Sławomir Białek, lekarz medycyny rodzinnej, pediatra.

Dobrym rozwiązaniem na wiosenne przesilenie nie są na pewno suplementy, po które tak często sięga się w marcu. - Jesteśmy społeczeństwem, które ślepo wierzy w farmakologię. Nie potrzebujemy wielowitaminowych preparatów, które mamy tak często podają swoim dzieciom. Nie ma udowodnionych prac naukowych o wyraźnym wpływie pomocniczym witaminy C, bardzo często podawanej w postaci tabletek. Suplementować powinniśmy teraz jedynie witaminę D3, którą określa się mianem hormonu oddziałującego wielonarządowo. Osobom dorosłym podaje się do 2 tysięcy jednostek, dzieciom w wieku szkolnym około tysiąca, maluchom około 800. Suplementacja powinna trwać dopóki ultrafiolet sam nam nie pomoże, czyli właściwie aż do czerwca - podpowiada doktor Białek.

Najlepszy lek - świeże powietrze

Przezwyciężyć wiosenne przesilenie pomoże nam w dużej mierze ruch, szczególnie na świeżym powietrzu. - Wilgotność powietrza w pomieszczeniach w sezonie grzewczym wynosi 20-30 procent. Dla naszych nosów optymalna wilgotność powietrza to 55 procent. Teraz, po okresie topnienia śniegu, wilgotność powietrza na zewnątrz wynosi około 80 procent. To idealny moment na spacery z maluchem i ruch na świeżym powietrzu. Świat wiosenny jest jednym wielkim inhalatorem - mówi lekarz.

Jeśli ruch do tej pory był nam zupełnie obcy, zacznijmy od prostych aktywności - oprócz spacerów zmieńmy kilka innych drobnych nawyków - windę zamieńmy na schody, zaparkujmy samochód dalej od miejsca pracy, by kawałek się przejść. To nie powinno sprawić nam większych trudności, o czym przekonana jest Emilia Mulczyk, trenerka fitness i współwłaścicielka Fitness Club Factory w Kielcach. - Po ponurych i zimnych miesiącach w końcu pojawia się słońce, nastają cieplejsze dni. Ustał smog, który trzymał nas w domach. To wszystko sprawia, że spacer na świeżym powietrzu staje się dla nas atrakcją, a nie przykrym obowiązkiem. Ludzie chcą wyjść z domu - mówi.

Oczywiście dobrze zrobią nam także bardziej zaawansowane formy ruchu, jak na przykład regularny trening. - Aby się zmotywować, warto spojrzeć na koleżanki i kolegów, którzy regularnie ćwiczą. Dlaczego my nie mielibyśmy osiągnąć równie dobrych efektów i mieć tak dobre samopoczucie jak oni? Łatwiej podjąć trening z drugą osobą, a także zapisać się od razu na kilka zajęć do przodu, by ruch wszedł nam w nawyk. Teraz jest tak dużo form aktywności, że na pewno każdy znajdzie coś dla siebie - mówi Emilia Mulczyk. Trenerka dodaje, że obecnie prawdziwym hitem są treningi EMS, podczas których spala się niesamowite ilości kalorii.
- EMS to połączenie normalnych ćwiczeń z elektrostymulacją. Jedna z naszych klientek po pięciu takich treningach schudła aż 5 kilogramów. Takie efekty to niezwykła motywacja - przybliża nasza rozmówczyni.

Na sen trochę spokoju

Oczywiście zwróćmy też uwagę na naszą dietę. Włączmy do niej dużo warzyw i owoców, produkty zbożowe, ryby, jaja. Nie zapominajmy o uzupełnianiu płynów, także z uwagi na suchość śluzówek.

Co jeszcze? - Ubierajmy się na cebulkę, stosownie do temperatury, nie przegrzewajmy dzieciaków. Zadbajmy także o jakość naszego snu. Sen nie musi trwać 8 godzin, ale ważne, by był spokojny, nieprzerywany. Zadbajmy o nawilżenie powietrza w sypialni, unikajmy silnych emocji tuż przed snem. Zawsze zwracam uwagę rodzicom, by nie pozwalali młodzieży siedzieć do północy przed komputerem. Gry i portale społe-cznościowe dostarczają im bardzo dużo emocji. To dawka gwarantująca przebudzenie w środku nocy - wyjaśnia doktor Białek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie