Za mało tlenu, za dużo tabletek
Przesilenie wiosenne to nie wymówka usprawiedliwiająca gorsze samopoczucie. Nasza słabsza kondycja na początku wiosny podyktowana jest kilkoma różnymi czynnikami. - Przede wszystkim nasze organizmy są niedotlenione. Jesienią i zimą układ nerwowy większości z nas siedział ogrom czasu w pomieszczeniach zamkniętych i oddychał roztoczami kurzu domowego. Objawy senności, osłabienia, brak energii to głównie symptomy wynikające z niedotlenienia. Poza tym znacznie częściej chorujemy na infekcje wirusowe w okresie od stycznia do marca. Atakowani przez większą ilość patogenów, bakterii i wirusów, na które odpowiadamy farmakologią, w tym także kuracjami antybiotykowymi osłabiającymi organizm, czujemy się znacznie gorzej. Do tego dochodzi zmniejszona ilość ultrafioletu, co również na nas negatywnie oddziałuje - mówi doktor Sławomir Białek, lekarz medycyny rodzinnej, pediatra.
Dobrym rozwiązaniem na wiosenne przesilenie nie są na pewno suplementy, po które tak często sięga się w marcu. - Jesteśmy społeczeństwem, które ślepo wierzy w farmakologię. Nie potrzebujemy wielowitaminowych preparatów, które mamy tak często podają swoim dzieciom. Nie ma udowodnionych prac naukowych o wyraźnym wpływie pomocniczym witaminy C, bardzo często podawanej w postaci tabletek. Suplementować powinniśmy teraz jedynie witaminę D3, którą określa się mianem hormonu oddziałującego wielonarządowo. Osobom dorosłym podaje się do 2 tysięcy jednostek, dzieciom w wieku szkolnym około tysiąca, maluchom około 800. Suplementacja powinna trwać dopóki ultrafiolet sam nam nie pomoże, czyli właściwie aż do czerwca - podpowiada doktor Białek.
Najlepszy lek - świeże powietrze
Przezwyciężyć wiosenne przesilenie pomoże nam w dużej mierze ruch, szczególnie na świeżym powietrzu. - Wilgotność powietrza w pomieszczeniach w sezonie grzewczym wynosi 20-30 procent. Dla naszych nosów optymalna wilgotność powietrza to 55 procent. Teraz, po okresie topnienia śniegu, wilgotność powietrza na zewnątrz wynosi około 80 procent. To idealny moment na spacery z maluchem i ruch na świeżym powietrzu. Świat wiosenny jest jednym wielkim inhalatorem - mówi lekarz.
Jeśli ruch do tej pory był nam zupełnie obcy, zacznijmy od prostych aktywności - oprócz spacerów zmieńmy kilka innych drobnych nawyków - windę zamieńmy na schody, zaparkujmy samochód dalej od miejsca pracy, by kawałek się przejść. To nie powinno sprawić nam większych trudności, o czym przekonana jest Emilia Mulczyk, trenerka fitness i współwłaścicielka Fitness Club Factory w Kielcach. - Po ponurych i zimnych miesiącach w końcu pojawia się słońce, nastają cieplejsze dni. Ustał smog, który trzymał nas w domach. To wszystko sprawia, że spacer na świeżym powietrzu staje się dla nas atrakcją, a nie przykrym obowiązkiem. Ludzie chcą wyjść z domu - mówi.
Oczywiście dobrze zrobią nam także bardziej zaawansowane formy ruchu, jak na przykład regularny trening. - Aby się zmotywować, warto spojrzeć na koleżanki i kolegów, którzy regularnie ćwiczą. Dlaczego my nie mielibyśmy osiągnąć równie dobrych efektów i mieć tak dobre samopoczucie jak oni? Łatwiej podjąć trening z drugą osobą, a także zapisać się od razu na kilka zajęć do przodu, by ruch wszedł nam w nawyk. Teraz jest tak dużo form aktywności, że na pewno każdy znajdzie coś dla siebie - mówi Emilia Mulczyk. Trenerka dodaje, że obecnie prawdziwym hitem są treningi EMS, podczas których spala się niesamowite ilości kalorii.
- EMS to połączenie normalnych ćwiczeń z elektrostymulacją. Jedna z naszych klientek po pięciu takich treningach schudła aż 5 kilogramów. Takie efekty to niezwykła motywacja - przybliża nasza rozmówczyni.
Na sen trochę spokoju
Oczywiście zwróćmy też uwagę na naszą dietę. Włączmy do niej dużo warzyw i owoców, produkty zbożowe, ryby, jaja. Nie zapominajmy o uzupełnianiu płynów, także z uwagi na suchość śluzówek.
Co jeszcze? - Ubierajmy się na cebulkę, stosownie do temperatury, nie przegrzewajmy dzieciaków. Zadbajmy także o jakość naszego snu. Sen nie musi trwać 8 godzin, ale ważne, by był spokojny, nieprzerywany. Zadbajmy o nawilżenie powietrza w sypialni, unikajmy silnych emocji tuż przed snem. Zawsze zwracam uwagę rodzicom, by nie pozwalali młodzieży siedzieć do północy przed komputerem. Gry i portale społe-cznościowe dostarczają im bardzo dużo emocji. To dawka gwarantująca przebudzenie w środku nocy - wyjaśnia doktor Białek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?