Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

20 tysięcy złotych na aukcji Echa Dnia i Galerii Echo "VIP-y malują bombki"

Marzena Smoręda
Najdroższa była bombka prezydenta Bogdana Wenty. Wylicytował ją za 2200 złotych Grzegorz Furmanek.
Najdroższa była bombka prezydenta Bogdana Wenty. Wylicytował ją za 2200 złotych Grzegorz Furmanek. Dawid Łukasik
Dokładnie 19.710 złotych zebrano w niedzielę, 16 grudnia, dla chorych dzieci podczas wielkiej akcji charytatywnej „VIP-y malują bombki”, zorganizowanej już po raz czwarty przez Echo Dnia i Galerię Echo w Kielcach. Najdroższa bombka poszła za 2200 złotych

Wielkie malowanie bombek w Galerii Echo rozpoczęło się punktualnie w niedzielne południe. Przez trzy godziny znani artyści, sportowcy, przedsiębiorcy, politycy i samorządowcy malowali świąteczne ozdoby. Na bieżąco także licytowano artystyczne działa, a dochód z aucji trafiał do chorych dzieci. Tym razem na ten szczytny cel zebrano dokładnie 19.710 złotych.
W tym roku ta bożonarodzeniowa akcja, która w Galerii Echo odbyła się już po raz czwarty, zorganizowana została, by pomóc malutkiej Ninie Koronie, która zmaga się z chorobą serca oraz podopiecznym Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną Koło w Kielcach.

Mała Nina ze swoją mamą obecna była na licytacji, a od Joanny Litwin, kieleckiej radnej, otrzymała w prezencie piękną bombkę.
Oprócz bombek na aukcję wystawiono też dary od kieleckich firm. Pyszny piernikowy tort z nadzieniem pomarańczowym i szczyptą miłości sprezentowała niezwodna Iwona Wójcik, właścicielka Cukierni Świat Słodyczy w Kielcach. Za 400 złotych wylicytował go dyrektor Galerii Echo Grzegorz Czekaj. Licytowno też śliwki w czekoladzie z Szydłowa, zaproszenia na pizzę od Pizza Hut Express oraz czekoladowe bombki od Cukierni Banatkiewicz.

Malowanie z prezydentem Kieleckie VIP-y malowały z wielką radością i trzeba przyznać talentem. Dopisywały także humory. Wśrod znanych kielczan i osób z naszego regionu, biorących udział w tej akcji, po raz pierwszy w jej historii obecny był prezydent Kielc. Bogdan Wenta malował bombki razem z żoną Iwoną, a ich dzieła tak bardzo się spodobały, że w trakcie licytacji osiagnęły najwyższą wartość i poszły w rece Grzegorza Furmanka za 2200 złotych. - nie sadziłem, że moja bombka tak dobrze wypadnie na aukcji - cieszył się prezydent Bogdan wenta.

Rodzinne malowanie

Co pół godziny zmieniano się przy stolikach, by za pomocą farb, brokatu i innych błyszczących detali, zdobić bombki. Pomysłów na to było mnóstwo, tym bardziej, że naszym VIP-om pomagały dzieci i wnuki. Włodzimierz Wielgus, wicedyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach malował razem z żoną Beatą i wnukiem Adasiem Kraską. Mariusz Goraj z córkami - 5-letnią Basia i 13-letnią Zuzią. Michał Cielibała, właściciel i prezes Biura Rachunkowego Biurex zdobił bombki razem z synem Filipem. Ewa Kozłowska, właścicielka Agencji Artystycznej Ewa K. pracowała razem z 8-letnim wnuczkiem Franiem, a wiceprezydent Kielc Wojciech Różycki z żoną Anią, i córkami Antoniną i Sarą. Elżbiecie Śreniawskiej, prezesowi Miejskiego Przedsiebiorstwa Komunikacji w Kielcach towarzyszyła córka Urszula Śreniawska-Lewicka oraz 6-letnia wnuczka Karolinka.

Łukasz Baradyński, prodziekan Wydziału Prawa w Wyższej Szkole Ekonomii, Prawa i Nauk Medycznych był na aukcji razem z synem Karolem. Była także w pełnym składzie rodzina państwa Gałuszków. Tata Grzegorz Gałuszka, dyrektor Uzdrowiskowego Szpitala Krystyna w Busku-Zdroju oraz dziekan Kolegium Medycznego Wyższej Szkole Ekonomii, Prawa i Nauk Medycznych z żoną Renatą oraz córką Mają przygotwali przepiękne ozdoby.

Z humorem i fantazją Za 500 plus Stan Tutaj chciał wylicytować przygotowaną przez siebie specjalną bombkę, upamiętniającą postać Genowefy Pigwy, krowaną przez zmarłego w tym roku Bronisława Opałkę. Ogromna kula szklana z wizerunkiem tego niezapomnianego artysty budziła podziw i przypomniała zabawne chwile z jego udziałem. Ostatecznie bombka poszła za 300 złotych w ręce Ewy Kozłowskiej. Piotr Litwin dał n aukcję zabawną mikołajową czapkę, która bardzo podobała się dyrektorowi Czekajowi. Oczywiście poszła w jego ręce z 200 złotych.

Nie szczędzono pieniędzy na licytacji, ale najczęściej płacono za bombki po 150-200 złotych. Bombki kupowali także sami ich wykonawcy. Zawartość szklanej kuli, w której lądowały pieniądze z licytacji sprawdzano co godzinę i zagrzewano do hojnego wspierania dzieci. Ostatecznie na koniec zebrano w tegorocznej edycji niemal 20 tysięcy złotych.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto