Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka awantura o Dymarki Świętokrzyskie. Idzie o grubą kasę

Paulina Baran
archiwum organizatora
Istnieje duże ryzyko, że „Dymarki Świętokrzyskie” - jedna z największych imprez w regionie w ogóle się nie odbędzie. Mogą się też odbyć dwie imprezy z nazwą Dymarki. Głównym powodem zamieszania wokół imprezy są pieniądze.

Zobacz także: "Brak szacunku dla ludzi, historii i dziedzictwa". Wioska olimpijska powstała na miejscu pochówku rdzennych mieszkańców Brazylii

(Dostawca: x-news)

Właścicielem znaku towarowego, jakim jest nazwa „Dymarki Świętokrzyskie” jest Świętokrzyskie Stowarzyszenie Dziedzictwa Przemysłowego. Gmina Nowa Słupia za możliwość wykorzystania tego znaku i nazwy, ostatnio - każdego roku płaciła z publicznych pieniędzy około 200 tysięcy złotych, ale teraz powiedziała „dość”, czuje się wykorzystywana. Jeśli nie uda jej się porozumieć ze Stowarzyszeniem zamierza organizować imprezę pod nazwą „Dymarki w Nowej Słupi”.

Może też okazać się , że impreza o nazwie Dymarki Świętokrzyskie zostanie zorganizowana gdzieś indziej. Członkowie Stowarzyszenia już odbyli spotkania z włodarzami innych gmin, którzy mieliby zostać ewentualnymi współorganizatorami imprezy.

Jak do tego doszło?

Piotr Sepioło, dyrektor Centrum Dziedzictwa Gór Świętokrzyskich reprezentujący gminę Nowa Słupia wyjaśnia, że w roku 1999 znak towarowy, jakim jest nazwa „Dymarki Świętokrzyskie” zastrzegło Świętokrzyskie Stowarzyszenie Dziedzictwa Przemysłowego, które było wtedy współorganizatorem Dymarek. Po wydaniu pozytywnej decyzji przez Urząd Patentowy to stowarzyszenie otrzymało monopol na używanie tej nazwy.
- W związku z zaistniałą sytuacją, gmina Nowa Słupia, która jest przecież głównym organizatorem imprezy, zmuszona jest co rok podpisywać tak zwaną umowę licencyjną, która umożliwia używanie znaku towarowego „Dymarki Świętokrzyskie” - mówi Piotr Sepioło.

Wyjaśnia, że problem stanowią koszty takiej umowy, które jak nieoficjalnie dowiedziało się „Echo Dnia”, wynoszą ostatnio około 200 tysięcy złotych. Stowarzyszenie przygotowuje za te pieniądze pokazy hutnicze, ale zdaniem gminy to koszty kilkudziesięciu tysięcy złotych. Gmina chce więc obniżyć koszty wykupu licencji, nie stać jej na tak dużą opłatę.

Gmina chce ominąć koszty licencyjne

Przedstawiciele gminy Nowa Słupia podjęli już działania, aby ominąć koszty licencyjne i myślą o zmianie nazwy imprezy na „Dymarki w Nowej Słupi”, które byłyby kontynuacją Dymarek Świętokrzyskich. Jeżeli nie uda im się dogadać z władzami Stowarzyszenia to 11 i 12 sierpnia przyszłego roku, u stóp Łysej Góry odbędzie się impreza pod taką właśnie nazwą.
– Podkreślam, że cała organizacja i rozmach Dymarek nie uległyby zmianie. Zmodyfikowany zostałby tylko drugi człon nazwy – wyjaśnia Piotr Sepioło. Dyrektor przyznaje też, że pieniądze, które gmina płaci stowarzyszeniu nie „idą” tylko na możliwość skorzystania z opatentowanej nazwy. Stowarzyszenie Dziedzictwa Przemysłowego, jako współorganizator Dymarek zajmuje się bowiem także przygotowaniem wszystkich prezentacji archeologicznych na terenie Centrum Kulturowo – Archeologicznego w trakcie Dymarek.

Chcą usiąść do wspólnego stołu

Zanim jednak radykalne kroki zostaną wprowadzone w życie, gmina próbuje pokojowo rozwiązać problem. – Wystąpiliśmy już do Stowarzyszenia Dziedzictwa Przemysłowego o wspólne przygotowanie najbliższych 51. Dymarek. Chcemy ustalić, na czym można zaoszczędzić, w jaki sposób zorganizować imprezę, aby te publiczne przecież pieniądze były wydawane w sposób racjonalny, transparenty i przejrzysty – mówi Sepioło. Po raz kolejny podkreśla, że gmina chce porozumieć się ze Stowarzyszeniem, żeby ostatecznie nie zmieniać nazwy imprezy. Nie ma mowy jednak o tym, że kolejny raz będzie pokrywać tak duże koszty zakupu licencji.

Dymarki Świętokrzyskie w gminie Bieliny?

Czy rozmowy w ogóle dojdą do skutku? Trudno powiedzieć, ponieważ okazuje się, że władze Stowarzyszenia Dziedzictwa Przemysłowego już prowadzą rozmowy dotyczące organizacji imprezy z włodarzami pobliskich miast i gmin o zorganizowanie Dymarek Świętokrzyskich na ich terenie.

Co na to Świętokrzyskie Stowarzyszenie Dziedzictwa Przemysłowego? Prezes organizacji, doktor Andrzej Przychodni powiedział nam, że w tej chwili są prowadzone rozmowy z gminą Nowa Słupia i na tym etapie Stowarzyszenie nie będzie się odnosić do podawanych informacji. Doktor zaznaczył jedynie to, że gmina Nowa Słupia jeszcze nigdy nie zapłaciła Stowarzyszeniu 200 tysięcy złotych w ramach umowy licencyjnej. Nie chciał jednak podaż jaką konkretną kwotę wzięła. Czy Stowarzyszenie faktycznie prowadzi rozmowy z innymi gminami? Tego doktor Przychodni także nie skomentował.

Informację tę potwierdził jednak wójt sąsiadującej z Nową Słupią gminy Bieliny, Sławomir Kopacz. – Owszem, odbyłem takie spotkanie, ale zaznaczam, że na tym etapie nie biorę pod uwagę ewentualności zorganizowania Dymarek w naszej gminie – mówił wójt.

Marszałek apeluje o zgodę

O kompromis apeluje marszałek województwa świętokrzyskiego, Adam Jarubas.
- Od kilku lat województwo dosyć znacząco angażuje się finansowo w organizację Dymarek, dlatego czujemy się zaangażowani, a nawet odpowiedzialni za to, żeby ta pięćdziesięcioletnia tradycja nie zaginęła. Dymarki to przecież jedno z najważniejszych wydarzeń kojarzonych w całej Polsce, a nawet poza nią, z województwem świętokrzyskim - mówił marszałek.

Podkreślał, że będzie zachęcał obie strony sporu do rozmów.
- Trzeba robić wszystko, żeby Stowarzyszenie dogadało się z gminą Nowa Słupia i żeby ta impreza pozostała w Nowej Słupi, co jednak wymaga ustępstw z obu stron. Pewnie można Dymarki zorganizować gdzieś indziej, słyszałem już o Bielinach, czy Starachowicach, ale myślę, że to już nie byłoby to samo. - podsumował marszałek.

Ważna impreza

Dymarki Świętokrzyskie” to jedna z najstarszych, największych i najbardziej rozpoznawalnych marek turystycznych województwa świętokrzyskiego.

Głównym tematem imprezy są prezentacje życia i działalności ludzi zamieszkujących Góry Świętokrzyskie w starożytności, ale Dymarki są takie okazją do prezentacji dorobku ludowego regionu, to szansa zakupu tradycyjnych, regionalnych pamiątek i skosztowania potraw tradycyjnej kuchni świętokrzyskiej. Zakończeniem każdego dnia imprezy jest koncert muzyki popularnej.

Trwa loteria Echa Dnia. KLIKNIJ I SPRAWDŹ, JAK WYGRAĆ MIESZKANIE, SAMOCHÓD I NAGRODY PIENIĘŻNE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie