Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka awantura o kopalnię w Miedziance. "Nie chcemy tak żyć" - mówią mieszkańcy

Paula Goszczyńska
Paula Goszczyńska
Mieszkańcy złożyli petycję przeciwko budowie kopalni. Zebrano aż 1000 podpisów
Mieszkańcy złożyli petycję przeciwko budowie kopalni. Zebrano aż 1000 podpisów Dawid Łukasik
Mieszkańcy gmin Piekoszów i Chęciny w powiecie kieleckim protestują przeciwko otwarciu kolejnej części kopalni w miejscowości Miedzianka. - Już teraz odczuwamy fatalne skutki działalności starej kopalni, a teraz będzie tylko gorzej – mówią i zapowiadają, że podczas czwartkowej Sesji Rady Gminy w Piekoszowie dobitnie wyrażą swoje niezadowolenie.

Chodzi o kopalnię, której właścicielem jest firma Nordkalk. Baza surowcowa Zakładu Miedzianka to liczące sobie 400 milionów lat złoże wapieni dewońskich, które charakteryzuje się bardzo dobrymi parametrami. Mieszkańcy sąsiadujących ze sobą gmin – Piekoszowa i Chęcin boją się, że ich cały dorobek życia pójdzie na marne, ponieważ życie obok wielkiej kopalni stanie się nie do zniesienia. Podkreślają, że po części już tak jest.

„Nie chcemy drgań i hałasu”
Petycję, która trafiła na ręce władz gmin i województwa podpisało aż 1000 osób - z miejscowości Miedzianka, Zajączków, Bławatków i Lesica. „Nie chcemy, aby to przedsięwzięcie miało niekorzystny wpływ na środowisko. Nie wyrażamy zgody, aby nasze domy, na które niektórzy z nas wydali dorobki swojego życia były w terenie górniczym przyszłego wyrobiska. Nie chcemy zwiększonego hałasu, zapylenia, drgań sejsmicznych wywołanych robotami strzałowymi, jak również rozległego leja depresyjnego powstałego wskutek odwadniania wyrobiska” - piszą mieszkańcy.

„Cierpią na tym nasze dzieci”
Jacek Świercz, sołtys Bławatkowa w gminie Piekoszów zaznacza, że już obecna kopalnia utrudnia życie. - Wszędzie jest pełno pyłu, zanieczyszczeń, czujemy drgania. Nikt nas nie słucha i nikt nie chce nam pomóc, a firma planuje powiększenie terenu kopalni. Dla miejscowości jak Bławatków, Miedzianka czy Zajączków to katastrofa, szczególnie dla naszych dzieci – wyjaśnia Pan Jacek. - Nasze dzieci chorują, kaszlą przez unoszący się wszędzie pył, a zapowiada się, że problem będzie tylko narastał – dodaje.

Swoje niezadowolenie w imieniu mieszkańców wyraża też Andżelika Gogół, sołtys wsi Miedzianka w gminie Chęciny. - W naszym przypadku chodzi głównie o degradację środowiska, co jest dla nas bardzo istotne, ponieważ gmina planuje rozszerzyć turystykę – mówi Pani Andżelika. - Chodzi również o zajęcie naszych terenów w sposób bezprawny. Firma Nordkalk rości sobie prawa do 50 hektarów, a my się na to po prostu nie zgadzamy. Chcemy żyć w spokoju, w środowisku naturalnym. Jesteśmy przeciwko kolejnej kopalni i kolejnym problemom. Będziemy protestować cały czas z dużą siłą – zapewnia kobieta.

Sprawa trafiła do sądu
- Nikt tutaj nie chce kopalni, nikt nie chce większego zapylenia ani drgań sejsmicznych, które mogą zniszczyć nasze domy – dodaje Daniel Porzucek, sekretarz wspólnoty gruntowej we wsi Miedzianka. - Dodam, że w najbliższym otoczeniu kopalni, około 350 metrów, znajduje się blok mieszkalny oraz jedyne w Miedziance boisko, na którym grają dzieci. Podczas strzałów odłamki mogą dolecieć na to boisko, a nikt nie chce żeby ucierpiało jego dziecko. W najbliższym sąsiedztwie znajduje się też rezerwat „Góra Miedzianka” - wymienia Pan Daniel.

Dariusz Dudek, radny miejski w Chęcinach, okręg Miedzianka informuje, że spór pomiędzy wspólnotą Miedzianka a firmą Nordkalk toczy się już od kilku lat. - Nie zgadzamy się, aby Nordkalk bezprawnie wszedł na nasze tereny i eksploatował złoża. Sprawa oparła się już nawet o sądy i wyrok mówił, że firma nie ma żadnego tytułu prawnego do tych terenów. Nie odpuścimy tego tematu – podkreśla radny.

Protest podczas Sesji?
W planach jest zorganizowanie protestu podczas czwartkowej, 30 maja, Sesji Rady Gminy Piekoszów. - Zapraszamy wszystkich, którym zależy na tym, aby nie doszło do rozbudowy kopalni. O godzinie 12 w Bibliotece w Piekoszowie wyrazimy swoje niezadowolenie – zachęca Jacek Świercz, sołtys Bławatkowa.

Wójt gminy Piekoszów, Zbigniew Piątek podkreśla, że firma Nordkalk działa zgodnie z przepisami. - Tak naprawdę trudno mi się odnieść do tej sprawy, ponieważ cała sytuacja nie dzieje się na poziomie Urzędu Gminy i tak naprawdę niewiele mogę zrobić. Wiem, że firma ma wydane stosowne pozwolenia, działa zgodnie z prawem i płaci podatki. Reszta nie zależy od władz gminy – informuje wójt Piątek.

Robert Jaworski, burmistrz Miasta i Gminy Chęciny zdaje sobie sprawę, że jest to ogromny problem. - Mieszkańcy protestują w obawie o skutki uboczne. Nasze drogi również nie są przystosowane do takich natężeń. Do realizacji jest jednak daleka droga i cała sprawa będzie na pewno przedmiotem wielu dyskusji – zapewnia burmistrz.

Skontaktowaliśmy się również z firmą Nordkalk. - Pragniemy zapewnić mieszkańców miejscowości sąsiadujących z zakładem Nordkalk Miedzianka, że wznowienie wydobycia na złożu Ołowianka jest poprzedzone szeregiem analiz i badań, które mają na celu weryfikację, czy planowane działania spełnią wysokie standardy dotyczące ochrony środowiska i normy określone w przepisach regulujących działalność górniczą - tłumaczy dyrekcja firmy. - Obecnie firma Nordkalk prowadzi wydobycie na złożu Ostrówka, położonym około 600 metrów od Ołowianki. Zgodnie z obowiązującą decyzją środowiskową po uruchomieniu eksploatacji na złożu Ołowianka całkowite wydobycie z obydwu złóż nie przekroczy aktualnego poziomu, a zatem ogólne oddziaływanie zakładu w Miedziance nie ulegnie zwiększeniu. Co ważne, wznowienie wydobycia nie wiąże się z budową nowego zakładu przeróbczego. Kamień wydobywany ze złoża Ołowianka będzie przerabiany w już istniejącym zakładzie. Transport technologiczny z wyrobiska do zakładu będzie odbywał się wyłącznie drogami wewnętrznymi. Jednocześnie chcemy zapewnić, że nowoczesne technologie prowadzenia robót strzałowych, jakie są stosowane w zakładzie w Miedziance, pozwalają wyeliminować zagrożenia związane z tym rodzajem operacji. Nadmieniamy, że w gospodarstwach położonych najbliżej eksploatowanego obecnie złoża Ostrówka zostały zainstalowane dwa sejsmografy, które pozwalają nam na dotrzymanie bezpiecznych parametrów robót strzałowych. Występując o decyzję środowiskową musieliśmy zagwarantować, że zarówno okoliczne obiekty budowlane, jak i rezerwat przyrody „Góra Miedzianka" oraz pomnik przyrody „Kozi Grzbiet" będą chronione przed negatywnym oddziaływaniem robót górniczych. Zdajemy sobie sprawę, że jako zakład górniczy nie jesteśmy łatwym sąsiadem, podobnie jak pozostałe kopalnie odkrywkowe w regionie świętokrzyskim. Jednak podejmujemy działania mające na celu zmniejszenie naszego oddziaływania na otoczenie. W odpowiedzi na postulaty mieszkańców, zgłaszane podczas regularnych spotkań przedstawicieli firmy z lokalną społecznością, ograniczyliśmy wydobycie i produkcję w weekendy. W ostatnich latach przeprowadziliśmy również szereg inwestycji związanych z ochroną środowiska, z których najważniejsze to: instalacje odpyleniowe głównych węzłów technologicznych, ekran akustyczny wraz z dyfraktorami wzdłuż drogi transportowej, myjka kół samochodów ciężarowych. Każdego dnia kilkukrotnie są czyszczone i zraszane jezdnie oraz chodniki przy drogach dojazdowych do zakładu. W trosce o bezpieczeństwo mieszkańców w porozumieniu z władzami gminy Piekoszów przy ul. Zakładowej zainstalowaliśmy aktywny znak drogowy ograniczenia prędkości, a na przejeździe kolejowym w Bławatkowie - aktywny znak stopu. Planujemy instalację radarów z wyświetlaczem prędkości, czekamy tylko na decyzję ze Starostwa Powiatowego. Pragniemy zwrócić uwagę, że Nordkalk jest jednym z największych pracodawców w okolicy, zatrudniając bezpośrednio lub poprzez firmy podwykonawcze około 350 osób. Dostarczamy produkty na bazie kamienia wapiennego, które są niezbędne do produkcji energii, szkła, stali, cukru, a także w branży budowlanej, rolniczej i w ochronie środowiska. W Polsce mamy cztery zakłady produkcyjne, z czego dwa znajdują się w województwie świętokrzyskim (Miedzianka i Wolica). Jesteśmy tutaj od wielu lat i czujemy się częścią miejscowej społeczności, dlatego uczestniczymy w jej życiu, wspierając lokalne placówki oświatowe i instytucje kulturalne. Mamy nadzieję, że wspólnie z władzami gmin Piekoszów i Chęciny uda nam się znaleźć płaszczyznę porozumienia z mieszkańcami w przedmiotowej sprawie. Jesteśmy otwarci na sąsiedzki dialog we wszystkich obszarach poruszonych w artykule - czytamy w komentarzu.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie