Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielka awantura o założenie maseczki w kieleckim centrum medycznym. Były krzyki i płacz [WIDEO]

Paula Goszczyńska
Paula Goszczyńska
- Ja nigdy tego nie zakładam. Tylko dlatego, żeby nie robić problemu założyłem tę szmatę na ryj - krzyczał mężczyzna, który w środę, 21 października, wraz z partnerką i dzieckiem zgłosił się do Świętokrzyskiego Centrum Medycznego Artmedik w Kielcach. Rodzice chcieli zaszczepić dwumiesięczne niemowlę, ale kiedy pani doktor poprosiła, by matka dziecka założyła maseczkę zaczęły się krzyki i duże nerwy.

O całej sprawie napisał na Facebooku mężczyzna, który wraz ze swoją narzeczoną i dwumiesięcznym dzieckiem zgłosił się na szczepienie do Centrum Medycznego Artmedik w Kielcach.

"SKANDAL!!! Przeczytaj, zobacz i udostępnij! Sytuacja sprzed kilkunastu minut. Przychodnia Świętokrzyskie Centrum Medyczne Artmedik. 2-miesięczne dziecko umówione na szczepienie. Pomijając moje przekonania dotyczące całej tej plandemii, żeby nie robić problemu idąc do przychodni założyliśmy ja maseczkę, a Kinga przyłbice. Pani doktor odmówiła nam zaszczepienia dziecka twierdząc, że wg niej przyłbica nie jest wystarczającą ochroną. Dziecko płacze, my zagotowani z nerwów, a pani doktor dalej brnie w przekonaniu że ma rację. Najwidoczniej teraz lekarze mają swoją własną interpretacje przepisów i bez wahania odmawiają pacjentom" - napisał mężczyzna.

Faktycznie na filmie pokazane jest, że ma on na twarzy maseczkę. Kobieta natomiast ma przyłbicę i lekarz prosi ją, by założyła w zamian maseczkę. Wtedy zaczyna się duża awantura i przekrzykiwanie. Rodzice dziecka odmawiają powołując się na przepisy. Cała kłótnia wpływa mocno na dziecko, które zaczyna się bać i płakać.

Sprawę komentuje Agnieszka Nawrot, pełnomocnik zarządu firmy Artmedik. - Pani doktor przede wszystkim nie odmówiła szczepienia tylko poprosiła matkę dziecka, by ta założyła maseczkę ochronną. Wspomniana pani miała na sobie półprzyłbicę, która nie chroni odpowiednio przed zakażeniem. Mamie małego pacjenta została zaproponowana maseczka, ale jej nie przyjęła. Pani doktor była bardzo spokojna i tłumaczyła, dlaczego to ważne. Mimo to ze strony rodziców doszło do krzyków. W ostatnim czasie zakażeń zdecydowanie przybywa i wszelkie procedury są stosowane po to, by zapewnić bezpieczeństwo zarówno pacjentom, jak i personelowi. Z naszej strony sprawa została skierowana na drogę sądową - przekazuje Agnieszka Nawrot.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto