Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka odbudowa po wielkiej wodzie. Trwa naprawa wałów w Koćmierzowie i Winiarach

Michał LESZCZYŃSKI [email protected]
W Koćmierzowie ziemia do odbudowy wału brana jest znad Wisły.
W Koćmierzowie ziemia do odbudowy wału brana jest znad Wisły. fot. Michał Leszczyński
Prace przy naprawianiu uszkodzonych wałów w powiecie sandomierskim trwają na dobre. W Winiarach pod Dwikozami, wał już jest prawie usypany. Najważniejsze, to zrobić jak najwięcej jeszcze przed mrozami.

3 tysiące osób

3 tysiące osób

W wyniku przerwania wału praktycznie w tym samym cza-sie na Wiśle w Winiarach i na Opatówce w Szczytnikach (gmina Dwikozy) woda zagroziła trzem tysiącom mieszkańców gminy. Wisła zalała siedem miejscowości. Pod wodą znalazło się półtora tysiąca hektarów. Tylko 400 osób zgodziło się na ewakuację. Większość pozostała w swoich domach.

W Koćmierzowie, dzielnicy Sandomierza, gdzie 19 maja woda przelała się przez wał, a następnie go rozmyła robotnicy robią zbrojenie do specjalnej ścianki. Ogromna maszyna wbija żelazne pale na głębokość od 7 do 13 metrów. Znad samej rzeki ciężarówki wywożą piach i ziemię. Potem z tego usypią wał. Najpierw trzeba wbić pale. Roboty wykonano by więcej gdyby nie konieczność wcześniejszego zasypania ogromnego krateru, który wypłukała przepływająca przez wyrwę woda. Prace opóźniły kilkakrotne stany alarmowe Wisły, dwukrotnie zalewając plac budowy. Trwa też usuwanie resztek worków z piaskiem. Według niektórych mieszkańców prawobrzeżnego Sandomierza, budowa wału powinna mieć się już ku końcowi tak, by przed zimą wszystko było skończone. Zdaniem urzędników, zawiniły procedury, gdyż trzeba było ogłosić przetarg, a potem zawiniła natura i skomplikowany zakres prac.

Tymczasem w Winiarach wał jest już prawie skończony. Pękł w czerwcu. Jeszcze we wrześniu przy odbudowie niewiele się działo. Wybudowano jedynie tymczasową opaskę, w miejscu uszkodzonego wału. Podczas wrześniowej wysokiej wody na Wiśle, według mieszkańców, niewiele brakowało, by woda przerwała tymczasowe zabezpieczenie. Dzisiaj prawdopodobnie wał byłby już skończony, gdyby nie przepisy. Ziemię do odbudowy chciano brać zza wału. Okazało się, że tam jest rezerwat. Nie pomogły argumenty ekonomiczne, iż ziemia zza wału jest blisko, a inną trzeba przywieźć. Nie przekonało też poczucie bezpieczeństwa mieszkań, którzy i tak stracili już wszystko podczas czerwcowej tragedii.

Według zapewnień urzędników, wał w Koćmierzowie ma być skończony do końca tego roku. W Wianiarach do finiszu brakuje już bardzo niewiele.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie