Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki mistrz od... gołębi z Radlina

Agnieszka BIAŁEK - MADETKO
Mistrzem w lotach gołębi dorosłych został Marian Sobieraj z Radlina. Ten prestiżowy tytuł mistrza oddziału wśród hodowców zdobył trzeci raz z rzędu. W swym dorobku ma wiele trofeów - kilkadziesiąt pucharów i kilkuset dyplomów.
Mistrzem w lotach gołębi dorosłych został Marian Sobieraj z Radlina. Ten prestiżowy tytuł mistrza oddziału wśród hodowców zdobył trzeci raz z rzędu. W swym dorobku ma wiele trofeów - kilkadziesiąt pucharów i kilkuset dyplomów. archiwum
Marian Sobieraj z Radlina po raz trzeci jest najlepszy wśród hodowców zrzeszonych w kieleckim oddziale.

Marian Sobieraj mieszkaniec Radlina z podkieleckiej gminie Górno został mistrzem oddziału Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych Kielce w kategorii lotów gołębi dorosłych. Jego gołębie w dziesięć godzin pokonały 740 kilometrów.

Marian Sobieraj z Radlina gołębiami pocztowymi interesuje się od najmłodszych lat, w tej chwili jego stado liczy około 80 ptaków. - Hodowla gołębi sprawia mi wiele satysfakcji, ale wymaga nakładu pracy, czasu, wiedzy oraz zaangażowania. I pieniędzy, gdyż dieta gołębi sportowych to nie tylko specjalistyczna karma, ale również witaminy, odżywki i leki. Jednak trud włożony w prowadzenie hodowli, wynagradzają podczas lotów gołębie, które powracając z odległych miejsc bezbłędnie odnajdują swój dom. A tyle kilometrów może pokonać tylko dobrze odżywiony gołąb - mówi pan Marian.

Ulubionym gołębiem hodowcy jest samica, która jest z nim od 2002 roku. - Zawsze do mnie wraca z każdych zawodów - mówi pasjonat. - Ale każdy gołąb jest dobry, jak wraca do właściciela. Czasami zdarza się, że gołębie giną, od złej pogody, bądź po prostu zabijają je ludzie. Nie wiem dlaczego to robią.

Mistrzem w skali oddziału w lotach gołębi dorosłych Marian Sobieraj został po raz trzeci. - W sezonie lotowym, w każdy weekend hodowcy zbierają się w jednym miejscu, gdzie dostarczają swoje gołębie, które po załadowaniu do specjalnej kabiny transportowej są wywożone na odległość od 100 do nawet tysiąca kilometrów. Na miejscu, gołębie w ilości kilku tysięcy są wypuszczane z kabiny. W ciągu kilku, kilkunastu godzin, w zależności od długości trasy lotu, przybywają do swoich macierzystych gołębników, gdzie w specjalnych zegarach rejestrowany jest ich czas przylotu. Na tej podstawie można ustalić kolejność przybycia poszczególnych "zawodników" i wyłonić zwycięzców. Najlepsze ptaki mogą osiągnąć prędkość przylotu ponad 100 kilometrów na godzinę - wyjaśnia zasady hodowca. - Teraz, w tym sezonie gołębie były wypuszczane z miejscowości Peine w Niemczech. Miały do pokonania trasę 740 kilometrów. Moje gołębie pokonały ją w niespełna dziesięć godzin. Takich lotów w zawodach, od maja do lipca odbyły aż 13, z każdego był zliczany dystans i czas.

- Jest najlepszy wśród nas, pasjonat i bardzo dobry hodowca, a do tego bardzo dobry kolega. Całe serce oddaje ptakom - mówi o koledze prezes sekcji Cedzyna, Maciej Pedrycz. Pasjonatów sportu gołębiarskiego w gminie Górno nie brakuje. Zrzeszeni w sekcji Cedzyna mają do dyspozycji lokal, który udostępniły im władze gminy. - Na terenie gminy nasza organizacja działa od 2002 roku, wcześniej pod nazwą sekcja Radlin, w tej chwili skupia 44 miłośników gołębi nie tylko z terenu gminy Górno - wylicza prezes, Maciej Pedrycz. - Nasz kielecki oddział zrzesza około 130 członków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie