- Wjechałam w zatokę parkingową, zgasiłam silnik, a gdy wysiadłam z auta zauważyłam dym wydobywający się spod maski- opowiadała nam później właścicielka samochodu. - Nie podnosiłam maski, bo wiedziałam, że tak mogę tylko zaszkodzić. Wzywałam pomoc. Jeden z sąsiadów ratował sytuację samochodową gaśnicą, drugi wezwał straż pożarną dodzwaniając się pod numer 998. Ja telefonowałam pod 112, ale nikt nie odebrał.
Strażacy zastali na miejscu golfa, nad którym unosił się kilkumetrowy słup ognia. Szybko ugasili go strumieniami piany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?