Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki pożar składowiska śmieci w Kielcach. Ludzie byli przerażeni

Agata Kowalczyk
Prawdopodobnie zarzewiem ognia były tlące się śmieci przywiezione z Targów Kielce po zakończeniu Agrotechu.
Prawdopodobnie zarzewiem ognia były tlące się śmieci przywiezione z Targów Kielce po zakończeniu Agrotechu. Dawid Łukasik
Mieszkańcy północnych osiedli Kielc byli przerażeni, ponieważ ogień pojawił się tuż przed ich blokami. Wcześniej wielokrotnie skarżyli się na cuchnącą hałdę odpadów w pobliżu okien.

ZOBACZ TAKŻE
Pożar kamienicy w Warszawie. Zginęła jedna osoba

(dostawca: tvnwarszawa.pl/x-news)

- Był środek nocy, a dym wdarł się momentalnie do klatek schodowych i mieszkań - zaalarmowali nas mieszkańcy osiedla Sieje. – Ludzie otwierali okna i robiło się jeszcze gorzej. Bezwietrzna pogoda i duża wilgoć uniemożliwiały wietrzenie pomieszczeń. Całe osiedle spowiła ciężka chmura. Sąsiad wyszedł zobaczyć co się dzieje i odkrył, że pali się składowisko śmieci. Aż strach pomyśleć, co wdychaliśmy z tym dymem.

W nocy z niedzieli na poniedziałek zapaliło się składowisko śmieci przy ulicy Zagnańskiej w Kielcach.
W nocy z niedzieli na poniedziałek zapaliło się składowisko śmieci przy ulicy Zagnańskiej w Kielcach. Dawid Łukasik

Mieszkańcy twierdzą, że wielokrotnie interweniowali w sprawie tego składowiska. - To jest nie do uwierzenia, że takie wysypisko śmieci funkcjonuje w pobliżu osiedla. Wielokrotnie nas zapewniano, że tutaj trafią posortowane odpady zwożone śmieciarkami z miasta, są przeładowywane do tirów i szybko wywożone do Promnika. A tak nie jest, tu ciągle leży ogromna hałda śmieci, które roznosi wiatr i ptaki, a w lecie potwornie śmierdzą. Wcześniej czy później do pożaru musiało dojść. Strach pomyśleć, co by się stało, gdyby ogień nie został szybko zauważony i ugaszony. Bloki znajdują się tuż przy ogrodzeniu firmy. To składowisko w tym miejscu to nieporozumienie - mówiła nam pani Maria, mieszkanka osiedla Sieje, obserwująca akcję gaśniczą.

- Po godzinie 23 kierowca naszej firmy ENERIS Surowce, zauważył, że w betonowej niecce, w której następował rozładunek śmieci, tli się ogień. Trafiły tam odpady budowlane z terenu Targów Kielce po kończącej się imprezie Agrotech. Natychmiast wezwano straż pożarną i zabezpieczono teren. Dwa zastępy strażaków szybko opanowały sytuację. Obecnie trudno spekulować co mogło być przyczyną zaprószenia ognia - informuje Bartosz Lewicki, rzecznik prasowy spółki Eneris w Warszawie. – Nic się nikomu nie stało, a straty materialne są minimalne. Śmieci zwożone z miasta śmieciarkami trafią do betonowej konstrukcji oraz oddzielonego miejsca na terenie naszego zakładu. Dzięki temu ogień nie miał szans się rozprzestrzenić i nikomu nie groziło niebezpieczeństwo. A nasze procedury zadziałały. Taka stacja przeładunkowa w mieście jest nam niezbędna do funkcjonowania.

Odpady składowane są w betonowych nieckach.
Odpady składowane są w betonowych nieckach. Dawid Łukasik

Tłumaczy, że ten pożar prawdopodobnie uratował przed zapaleniem się wysypiska śmieci w Promniku. – Do naszej stacji przeładunkowej przy ulicy Zagnańskiej trafiają jednorazowo niewielkie ilości śmieci, więc pracownicy łatwo mogą zauważyć pożar i opanować go. Gdy te odpady pojechałyby bezpośrednio do Promnika, gdzie jest wielokrotnie więcej śmieci i trwa w nich proces fermentacyjny, doszłoby do gigantycznego pożaru trudnego do opanowania - tłumaczy.

Dodaje, że w przyszłości trudno zapobiec takim sytuacjom. – Nie mamy wpływu na to, co mieszkańcy wrzucają do kontenerów, apelujemy, żeby nie wrzucać do pojemników niedopałków papierosów czy popiołu – mówi.

Mieszkańców jednak nie przekonują te tłumaczenia i nie chcą żyć nawet koło małego składowiska śmieci i dziwią się, że miasto wydało zgodę na jego funkcjonowanie obok domów. – Do 2001 roku taki obiekt prawdopodobnie nie powstałby w tym miejscu, ponieważ stacje przeładunkowe odpadów wymagały strefy ochronnej. Wtedy jednak zmieniły się przepisy i tego typu zakład może bez niej działać. Nie można zabronić takiej działalności w pobliżu osiedla, ale ma być jak najmniej uciążliwa dla ludzi – tłumaczy Witold Bruzda, dyrektor Wydziału Środowiska w kieleckim ratuszu, Witold Bruzda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie