Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki sukces rolników powiatu pińczowskiego. Za produkowany ser kozi otrzymali Kulinarną Perłę 2015

Bartłomiej Bitner [email protected]
Agnieszka Kobryń i Jacek Pietrasiewicz ogromnie cieszą się z tego, że za produkowany na ich farmie ser kozi zakamieński otrzymali tytuł Kulinarnej Perły 2015. - Zakładając hodowlę kóz w ogóle nie braliśmy pod uwagę tego, że kiedyś możemy taką nagrodę dostać - mówią.
Agnieszka Kobryń i Jacek Pietrasiewicz ogromnie cieszą się z tego, że za produkowany na ich farmie ser kozi zakamieński otrzymali tytuł Kulinarnej Perły 2015. - Zakładając hodowlę kóz w ogóle nie braliśmy pod uwagę tego, że kiedyś możemy taką nagrodę dostać - mówią. Piotr Kucybała
W pięć lat do 70 kóz i uznanego produktu. Agnieszka Kobryń z Bogucic Drugich w gminie Pińczów zdobyła w niedzielę, 20 września Kulinarną Perłę 2015 podczas poznańskich targów Polagra Food za ser kozi zakamieński.

- To niespodziewany sukces. Nie sądziłam, że w tak krótkim czasie razem z mężem uda mi się stworzyć produkt, który zostanie tak bardzo doceniony – podkreśla Agnieszka Kobryń.

 

ODWIEDŹ NAS na naszym profilu
facebook.com/StrefaAgroSwietokrzyskie

 

 

Przyjeżdżają (niemal) codziennie

 

Poniedziałkowe południe. Siedzimy z panią Agnieszką przy stole nieopodal wejścia do jej domu w Bogucicach i rozmawiamy o otrzymanej dzień wcześniej nagrodzie. Cisza, spokój, niedaleko pasie się stado kóz. Wtem biegające po podwórku dwa niemieckie dogi zaczynają szczekać, bo niespodziewanie podjechał samochód. To, jak się okazało, pani Anna z kilkuletnim synkiem z Pasturki.

 

- My tu oczywiście po kozie mleko. Syn pija je, bo zdrowsze od krowiego. Po nim lepiej się czuje – mówi kobieta, która na Farmę Jaga przyjeżdża od ponad pół roku.

Pani Agnieszka przerywa rozmowę i po chwili jest już za tak zwanym elektrycznym pastuchem, gdzie pasą się, jak mawia, jej „dziewczyny”. Cztery-pięć minut i dwie kozy wydojone. Pani Anna odjeżdża z litrową butelką koziego mleka.

- To u mnie normalność. Dużo osób z okolicy przyjeżdża do mnie po mleko czy sery. Jeśli chcą je kupić, mogą to zrobić tylko na mojej farmie – podkreśla Agnieszka Kobryń.

 

Ze zwierzętami od początku

 

Ta normalność, czyli życie w zgodzie z naturą na uboczu od miejskiego zgiełku jest jednak od niedawna. Pani Agnieszka z mężem Jackiem Pietra­siewiczem mieszkała w Kielcach, gdzie była dyrektorem handlowym w firmie cate­ringowej, ale pięć lat temu kupiła gospodarstwo i przeprowadziła się na wieś porzucając dyrektorski fotel.

 

- Szukaliśmy gospodarstwa z dużą połacią ziemi i stajnią. Takie, po dawnej kuźni, znaleźliśmy pod Pińczowem i dlatego tu się osiedliliśmy. Miejsce jest piękne, nasza działka graniczy z rezerwatem Pieczyska – opowiada. – Nie chcieliśmy mieszkać w samym centrum wsi. Interesowało nas miejsce z dala od sąsiadów.

 

Od początku też planowaliśmy, że będziemy mieć zwierzęta. Są więc trzy psy, bo oprócz dogów jeszcze jeden, którego wzięliśmy ze schroniska, trzy koty, no i kozy. Teraz jest ich dokładnie 70 – dodaje.

Ale z początku tych kóz było mało. Zaczęło się od szóstki. „Przyjechały” z województwa lubelskiego. – Od momentu przeprowadzki do Bogucic chciałam mieć kozy. Dowiedziałam się, że pewna kobieta chętnie odda w opiekę sześć kóz, bo nie może opiekować się nimi ze względu na stan zdrowia. Gdy upewniła się, że trafią w dobre ręce, przekazała mi je. W niedługim czasie dokupiłam kolejnych pięć kóz od tej kobiety, a następnie jedenaście z gospodarstwa ekologicznego. Stado zaczęło powoli się rozrastać – mówi Agnieszka Kobryń zaznaczając, że jej celem jest stado liczące sto kóz dojnych.

 

Przełomowy ekobazar

 

Wraz ze stadem rozrastała się też produkcja kozich wyrobów. Najpierw było to hobby, bo pani Agnieszka z panem Jackiem chcieli mieć zdrowe sery i mleko tylko na własne potrzeby, ale po jakimś czasie przerodziło się w – można powiedzieć – działalność. Przełomem był organizowany co roku w Kielcach ekobazar. Na nim prezentowane są naturalne wyroby. Dwa lata temu zaproszono na niego panią Agnieszkę. Pokazała wtedy światu wyrabiane u siebie sery i… wszystko ruszyło. Wykupiono je bardzo szybko, a wieści o ich walorach i to, że można je kupić pod Piń­czowem, rozeszły się szybko pocztą pantoflową. – Do Bogu­cic zaczęli przyjeżdżać kuracjusze z Buska-Zdroju. Kiedy wrócili do swoich miast, mówili o tym swoim znajomym. Gdy ci byli w pobliżu Pińczowa, zahaczali moją farmę, którą wraz ze wzrostem zainteresowania serami nazwałam Jaga – opowiada pani Agnieszka.

 

Właścicielka 70 kóz mówi, że właśnie po ekobazarze zdała sobie sprawę, że na rynku jest nisza w postaci zapotrzebowania na zdrowe, ekologiczne sery. Nagle liczba chętnych zaczęła się zwiększać, co sprawiło, że pani Agnieszka postanowiła dostarczać wytwarzane u niej produkty do Warszawy. – Nie trafiają jednak do sklepów, a do specjalnych punktów, o których klienci wiedzą, że to właśnie w nich mogą odebrać sery. Nie chciałam ich lokować w sklepach, nie chciałam też angażować żadnych pośredników między nami a klientami. Od początku założyłam sobie, że nasze produkty sprzedaję tylko z mężem. Bo tylko my jesteśmy w stanie odpowiedzieć na pytania dotyczące naszych wyrobów – podkreśla.

 

Wielki sukces rolników powiatu pińczowskiego. Za produkowany ser kozi otrzymali Kulinarną Perłę 2015

- Kozy kupiliśmy dlatego, że chcieliśmy mieć zdrowe sery i mleko na własne potrzeby - mówi pani Agnieszka. Zaczęło się od szóstki, obecnie stado liczy 70 kóz. Właścicielka docelowo chce mieć ich sto. (fot. Piotr Kucybała)

 

Ser kozi robi furorę

 

Tych wyrobów jest coraz więcej. To sery twarogowe, podpuszczkowe krótkodojrze­wające i podpuszczkowe długodojrzewające.

 

– Krótkodojrze­wające są gotowe już po tygodniu, zaś długodojrzewające na rynek trafiają po sześciu tygodniach. Wśród nich są też z różnymi naturalnymi dodatkami, na przykład ziołami. A wybór się zwiększy – zapewnia pani Agnieszka, bo udoskonala receptury kolejnych serów, a teraz jest w trakcie nauki wyrobu bryndzy.

 

Sztandarowym produktem Farmy Jagi jest jednak ser kozi zakamieński. To ściślej ser prasowany, marynowany w oleju z ziołami i czosnkiem. Właśnie on zrobił prawdziwą furorę i za niego Agnieszka Kobryń i Jacek Pietrasiewicz otrzymali w niedzielę Kulinarną Perłę 2015 podczas odbywających się w Poznaniu w połączeniu z targami Polagra Food, targów Smaki Regionów, poświęconych tradycyjnej polskiej żywności przyrządzanej według dawnych receptur (dwa pozostałe produkty z naszego województwa, które nagrodzono, to kasza gryczana palona według starych sposobów produkowana przez rodzinną firmę Jamag z An­toniowa w gminie Bałtów i powidła ze śliwki węgierki, produkowane z owoców Sadu Dan­ków Agaty i Dawida Piechoty w Dankówku Dużym w powiecie włoszczowskim).

 

- To niespodziewany sukces. Nie sądziłam, że w tak krótkim czasie jak pięć lat razem z mężem uda mi się stworzyć produkt, który zostanie tak bardzo doceniony. W ogóle nie sądziłam, że mogę taką nagrodę kiedykolwiek dostać. W końcu gdy przeprowadzałam się do Bogu­cic Drugich, wypasem kóz i produkcją serów miałam zamiar zajmować się hobbystycznie, czyli tylko w małej skali. Wyszło jak wyszło – śmieje się pani Agnieszka.

 

Za chwilę… „zasuszanie”

 

Tegoroczny sezon dla mieszkanki Bogucic powoli się kończy. Produkcja serów trwa u niej od kwietnia do końca października. Potem przez sześć miesięcy będzie przestój – zacznie się sezon zimowy. – W tym czasie „zasuszam” kozy” – mówi Agnieszka Kobryń. Teraz więc ostatni moment na to, by spróbować jednego z najlepszych ekologicznych produktów naszego regionu „prosto od… kozy”.

 

Wielki sukces rolników powiatu pińczowskiego. Za produkowany ser kozi otrzymali Kulinarną Perłę 2015

Oto sztandarowy produkt z Far­my Jagi - ser kozi zakamieński. (fot. Piotr Kucybała)

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie