Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie działo przed… domem Pawła Ciepieli w Staszowie

Agnieszka KURAŚ
Ta pokaźna armata, to nowy nabytek staszowskich rekonstruktorów wydarzeń historycznych
Ta pokaźna armata, to nowy nabytek staszowskich rekonstruktorów wydarzeń historycznych Agnieszka Kuraś
Pokaźnych rozmiarów armata stanęła u Pawła Ciepieli w Staszowie. To nowy nabytek staszowskich rekonstruktorów wydarzeń historycznych.
Paweł Ciepiela pokazuje jedną z armat ze swojej kolekcji - Nie wykluczone, że była używana podczas Bitwy pod Grunwaldem - mówi.

Paweł Ciepiela pokazuje jedną z armat ze swojej kolekcji - Nie wykluczone, że była używana podczas Bitwy pod Grunwaldem - mówi. Agnieszka Kuraś

Paweł Ciepiela pokazuje jedną z armat ze swojej kolekcji - Nie wykluczone, że była używana podczas Bitwy pod Grunwaldem - mówi.
(fot. Agnieszka Kuraś)

Paweł Ciepiela zawodowo jest radcą prawnym w Staszowie, a po godzinach kasztelanem Chorągwi Rycerstwa Ziemi Staszowskiej i twórcą grupy zajmującej się rekonstrukcjami historycznymi. Ostatnio przed jego domem, ku zdziwieniu nie tylko sąsiadów, ale i przechodniów stanęło kilkumetrowe działo radzieckie.

Mecenas zaznaczył, że jego zainteresowanie artylerią sięga czasów szkoły podstawowej, a bakcyla złapał od dziadka. - Mój dziadek Marian Ciepiela był kapralem 10. Pułku Artylerii Ciężkiej, który przed wojną stacjonował w Przemyślu. Na pamiątkę o nim chciałem kupić kiedyś kurtkę mundurową jednostki, w której służył, ale okazało się, że kosztuje kilka tysięcy złotych. Wolałem więc kupić te armatę, która była dużo tańsza - opowiadał Paweł Ciepiela.

Kasztelan Chorągwi Rycerstwa Ziemi Staszowskiej z fascynacją mówi o swoich zainteresowaniach i o prywatnej kolekcji artyleryjskiej: - W swoich zbiorach mam armatę, która być może jest datowana na XV wiek. Jest ona bardzo prymitywna, wykuwana ręcznie. Nie wykluczone, że była używana podczas bitwy pod Grunwaldem. Mam też XVII wieczną wiwatówkę, moździerze, repliki hakownic, piszczeli, sztucerów - wymienia

- A ta armata, która stoi przed domem wytworzona została w Hucie Stalowa Wola. Jej prototyp był wykorzystywany pod koniec II wojny światowej, a potem była ona na wyposażeniu Wojska Polskiego, a także przez armie innych państw Układu Warszawskiego - wyjaśnia.

Paweł Ciepiela armatę nabył z Agencji Mienia Wojskowego. Jest oryginalna, ma sprawnie działające urządzenia celownicze. Jej prototyp powstał w Związku Radzieckim przez zespół konstruktorów, którym kierował generał Fiodor Pietrow. Posiada ona stosowne certyfikaty potwierdzające jej pochodzenie. Armata została dezaktywowana i wszystkie ślady zabezpieczeń są zaplombowane. - Będziemy jej używać w pokojowy sposób w inscenizacjach historycznych - informuje radca.

Armata na razie stoi przed kancelarią radcy przy ruchliwej ulicy i jest tam niemałą atrakcją. - Wiele osób zatrzymuje się, by ją obejrzeć, niektórzy robią zdjęcia. Byli już nawet uczniowie jednej ze szkół, którym w ramach zajęć opowiadałem o tego typu broni - mówi Paweł Ciepiela

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie