Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie oburzenie w gminie Górno po wypowiedzi radnego Andrzeja Łakomca

Paweł WIĘCEK
Andrzej Łakomiec
Andrzej Łakomiec
Na ostatniej sesji rady gminy Andrzej Łakomiec poprosił wójta o ustalenie, czy to prawda, że - jak głosi plotka - nauczyciele i dyrekcja podstawówki w Leszczynach namawiają rodziców, żeby nie posyłali dzieci do Gimnazjum w Bęczkowie, bo tam jest… patologia. Wypowiedź wywołała burzę.

Kontrowersyjne słowa padły podczas dyskusji nad projektem uchwały o wyznaczeniu obwodów dla szkół podstawowych i gimnazjów. Szybko opuściły salę, w której obradowali radni, i rozeszły się po gminie.

LISTA OBRAŻONYCH

Najbardziej dotknięci słowami Andrzeja Łakomca poczuli się mieszkańcy Bęczkowa, miejscowości, której radny jest przedstawicielem w Radzie Gminy Górno. - Obraził nas powtarzając takie farmazony. Jaka patologia? Jak można tak mówić? - denerwował się mężczyzna, który zatelefonował do nas w tej sprawie w imieniu całej wsi.

Lista obrażonych i tych, którzy twierdzą, że radny Łakomiec przesadził przytaczając na publicznym forum niesprawdzone plotki, jest dłuższa. Należy do nich Grzegorz Skiba, przewodniczący Rady Gminy Górno. - Zwróciłem radnemu Łakomcowi w przerwie uwagę, żeby uważał na słowa, bo jak się nie ma konkretnych dowodów to lepiej nic mówić. Osobiście wątpię, że środowisko szkoły robi takie rzeczy - mówi Skiba.

Także radny Emil Machul, szef komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki, której członkiem jest Łakomiec, uważa, że taka wypowiedź nie powinna była się pojawić. - Nie wiem, czy osoby wypowiadające słowo patologia znają jego definicję - ironizuje Machul.

PROŚBA O WYJAŚNIENIE

Do dyrekcji Szkoły Podstawowej w Leszczynach lada dzień dotrze pismo z Urzędu Gminy Górno z prośbą o wyjaśnienie, czy placówka organizuje agitacyjne spotkania. - Muszę poważnie reagować na takie sygnały - tłumaczy Przemysław Łysak, wójt Górna.

Adela Iwańska, dyrektor podstawówki w Leszczynach, opisaną przez Andrzeja Łakomca sytuację nazywa plotką. Podkreśla, że namawia uczniów, by szli do Bęczkowa, a nie do Kielc, bo mają darmowy transport. Do radnego ma żal. - Czemu nie przyjechał do szkoły wyjaśnić sprawę, tylko powtarzał plotki? - pyta.

INTENCJE RADNEGO

Andrzej Łakomiec tłumaczy, że jego wypowiedź podyktowana była troską o dzieci, szkołę i stan finansów gminy, która musi sporo dopłacać do oświaty.

- Za każdym uczniem idą pieniądze z subwencji. Jeśli uczniowie wychodzą z gminy, to te pieniądze uciekają. Doszły mnie słuchy o spotkaniach w Leszczynach, na których mówi się, że do Gimnazjum w Bęczkowie nie ma co posyłać dzieci, bo tam jest patologia, niski poziom, biedniejsze dzieci. Dlatego poprosiłem wójta o wyjaśnienie sprawy - mówi Łakomiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie