- Od początku widziałem błędy popełnione przy projektowaniu modernizacji Rynku, jest za mało zieleni i miejsc do siedzenia – mówi menadżer centrum Kielc, Rafał Zamojski.
- To problem nie tylko naszego rynku ale w wielu innych miastach, gdzie remontowano je w tym czasie, co u nas. Wtedy tak projektowano, ale można to zmienić. Widziałbym posadzenie dodatkowych drzew, krzewów i bylin w gruncie, co wymaga usunięcia części kamiennych płyt. W takich warunkach rośliny miałyby się lepiej niż w donicach. Jest też możliwość doprowadzenia nawodnienia.
Dodaje, że rośliny można posadzić w kilku miejsca, w rzędach albo na większej powierzchniach, choć zaznacza, że nie będą to rozległe połacie. - Nie ma powrotu do Rynku sprzed remontu i nie chodzi o urządzenie zielonego skweru. Ma on zachować obecny charakter, więc musi pozostać miejsce na imprezy i scenę- dodaje. - Wyższe drzewa widziałabym od strony pomnika Świętej Tekli i w miejscu, gdzie wcześniej był Salon Miejski. Natomiast krzewy i niższe drzewa mogłyby rosnąć od strony ratusza a byliny przy pierzejach wschodniej i południowej.
Jeszcze za poprzedniego prezydenta Kielc pojawił się pomysł obsadzenie powojami budek kwiaciarek. - Kwiaciarnie wykonano według wyjątkowo nieudanego projektu. Zwłaszcza ich dachy są fatalne, miały być zmienione, ale z powodu wysokich kosztów wycofano się z tego. Był też plan posadzenia wijących się roślin, które pięłyby się po specjalnych konstrukcjach i zasłaniały nieciekawą elewację. Chciałbym wrócić do tego pomysłu- dodaje.
Rafał Zamojski dodaje, że na Rynku jest za mało ławek z oparciami.
- Po ich dostawieniu w miejscach otoczonych zielenią można zlikwidować Salon Miejski, bo on nie pasuje do kamienic z XIX czy początków XX wieku. Meble się nie zmarnują, przeniesiemy je w inne miejsce w centrum- mówi.
Zdaniem menadżera nie tylko Salon Miejski, ale cały wystrój placu nie pasuje do architektury kamienic. - Zmienić trzeba oświetlenie na kandelabry z trzema lampami, takie jak kiedyś były na Rynku. Do wymiany jest także słup ogłoszeniowy. Mamy wzorniki i te elementy można zamówić identyczne jak te kiedyś stojące na Rynku. Ławek wówczas na palcu nie było ale stały w innych miejscach miasta i można ustawić takie z epoki. Pierwszym elementem z tamtych czasów , który udało się wprowadzić jest kiosk Kiebabczego- dodaje.
Koncepcja przygotowana przez Rafała Zamojskiego trafiła do Wydziału Architektury i Urbanistyki, który do końca tygodnia ma się odnieść do niej i przygotować uwagi.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?