Wiktor został laureatem w konkursie z języka polskiego i biologii. Ponadto był finalistą konkursów z języka angielskiego, języka niemieckiego i chemii.
To wyzwanie dla nauczyciela
- Praca z Wiktorem, to dla nauczyciela duża przyjemność, ale też jeszcze większe wyzwanie, bo wymaga niezwykłego przygotowania się do zajęć pozalekcyjnych - mówi Bożena Jaskros, dyrektor Społecznej Szkoły Podstawowej i Gimnazjum STO. - Znamy Wiktora od zerówki i już wtedy było widać, że jest to uczeń nieprzeciętny, co udowadniał rok po roku. Jest niewątpliwie bardzo utalentowany, dociekliwy, kreatywny i empatyczny. W historii naszej szkoły było wielu uczniów zdolnych, ale ten jest wyjątkowy. To perła, jaka trafia się raz na 10 lat, ale nawet taki uczeń nie poradzi sobie bez swojego mistrza i przewodnika. A tacy są nasi nauczyciele. Choćby ci, pod kierunkiem których Wiktor znalazł się w finałach innych konkursów: Katarzyna Sasak (język angielski), Aleksandra Pawelec (język niemiecki), Grażyna Dańko (chemia) i Jacek Karlik (geografia). U nas nikt nie patrzy w swój plan lekcji, ale pracuje tyle, ile potrzeba uczniowi i zawsze może liczyć na pomoc kolegów. Jako polonistka dodam, że przygotowując się do konkursów Wiktor osiągnął poziom dobrego licealisty. Bez problemu napisze rozprawkę na wysokim poziomie. A jako ciekawostkę powiem, że czyta Szekspira... w oryginale. Przy tych wszystkich sukcesach jest bardzo koleżeński. Został wybrany przewodniczącym Rady Uczniowskiej. Mocno kibicuje innym startującym w konkursach, którzy także dostali się do finałów. To Tomek Lech, Józef Napiórkowski, Dorota Wypchło.
Chłonie wiedzę
- Właściwie, to on się nie uczy, nie wkuwa, ale chłonie wiedzę - dodaje nauczycielka biologii Anna Kamińska. - Ma po prostu taki dar. Jest wybitnie inteligentny, oczytany, ma świetną pamięć i zdolność logicznego myślenia. Jak mi powiedział, lubi biologię, bo jest łatwa. Opanował wiedzę znacznie wykraczającą poza program gimnazjum. Zna nazwy łacińskie, wie co znaczy pojęcie organizm autotroficzny, analizuje przebieg procesów biologicznych i wyciąga wnioski. Już w ubiegłym roku, jako drugoklasista został finalistą konkursu a do tytułu laureata zabrakło mu 4 punkty. W tym roku prawie nie uczył się dodatkowo. Bazował na wiedzy, jaką nabył na lekcjach i na zajęciach Koła Biologicznego. Lubi genetykę, anatomię i fizjologię człowieka, botanikę i ekologię. Moim zdaniem ma zadatki na świetnego lekarza (rodzice Wiktora są lekarzami - przyp. redakcji). Zresztą cokolwiek będzie robił, będzie odnosił sukcesy. naukę Wiktor będzie kontynuował w pierwszej klasie naszego liceum, o profilu medycznym.
Lubię szkołę!
Zapytany w jaką grę grał ostatnio na komputerze, 15-letni Wiktor Serwicki długo się zastanawia nad odpowiedzią. - Chyba „Sin City”, ale nie jestem pewien. Niezbyt lubię gry. Książka? „Mistrz i Małgorzata”. Ale długo ją czytałem, bo jest dosyć trudna. Film, który mi się ostatnio podobał, to „Slum Dog - Milioner z ulicy”, a w wakacje widziałem „Zimną wojnę” zanim jeszcze mówiło sie o Oskarach. To obraz bardzo wzruszający i emocjonalny, podobnie jak film o historii Whitney Houston. W teatrze widziałem ostatnio „Romeo i Julię” w Buffo. Ale bardziej poruszył mnie spektakl „Giselle” Kieleckiego Teatru Tańca. Myślę, że tak właśnie wygląda katharsis. Lubię podróże. Gdy jesteśmy za granicą zawsze staram się poznać historię kraju i miejsc, które odwiedzamy. Ostatnio zafascynowała mnie Kuba, bo jest taka „przewodnikowa”, czyli dokładnie taka jak się ją opisuje: przyroda, muzyka, stare budynki, samochody. Ale ostatnie wakacje spędziliśmy w kraju i też było atrakcyjnie. Zwłaszcza jak moja młodsza siostra Ula spadła z konia i złamała rękę. Ale jest twarda i jak się tylko zagoiło, znów zaczęła jeździć. Lubię dobre jedzenie, choć ostatnio przestałem jeść mięso. Po prostu tak sobie postanowiłem, chociaż jem ryby. Sport? Zdecydowanie... taniec. Uczę się go już od dziesięciu lat w Szkole MiM i sprawia mi to dużo radości. A najbardziej lubię szkołę i swoich kumpli. Konkursy, to czas wyjęty z życiorysu. Zdecydowałem się wystartować w sześciu i to było z mojej strony czyste cwaniactwo. Miałem większe szanse, że przynajmniej w jednym zostanę laureatem... .
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: Kilkaset złotych w kieszeni, ale musisz to wiedzieć
Źródło: vivi24
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
