W przychodni działa 13 różnych poradni. Na wizyty przychodzą tu między innymi pacjenci leczący się neurologicznie, którzy mają problemy z poruszaniem się. Ale również niepełnosprawni. W 2009 roku władze przychodni postanowiły dostosować starą siedzibę do ich potrzeb. Za niespełna 300 tysięcy złotych, z czego 70 dołożył Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, zbudowano nowe toalety, rejestrację i zewnętrzną windę z wejściem do kabiny z korytarza.
MUSZĄ PO SCHODACH
Jak mówi czytelnik, z urządzenia rzadko kiedy można skorzystać. - Winda zwykle jest nieczynna. Wszyscy niepełnosprawni, w tym ja bez nogi o kulach, musimy wchodzić na wyższe piętra po schodach. Jest problem. Po co w ogóle ta winda? Zgłaszaliśmy problem dyrekcji przychodni, ale nic się nie zmienia. Może wy pomożecie - mówi mężczyzna.
WCIĄŻ SIĘ PSUJE
Konrad Łęcki, dyrektor Wojskowej Specjalistycznej Przychodni Lekarskiej przy ulicy Szczepaniaka w Kielcach, przyznaje, że jest problem z eksploatacją dźwigu. Sam też jest tym zaskoczony, ponieważ to już druga usterka od chwili, kiedy go zamontowano. - Za pierwszym razem zdeformował się pas nośny. Okazało się, że to wina szwedzkiego producenta. Wykonawca zamawiał windę zewnętrzną, a dali wewnętrzną. Podczas przymrozków na pasie powstały wybrzuszenia - opowiada dyrektor Łęcki.
Teraz siadł kabel zasilający. Nie wiadomo czemu. - Wysłałem już pismo do wykonawcy w tej sprawie. Zażyczyłem sobie ekspertyzy. Czekam na odpowiedź. Sądzę, że to kwestia tygodnia. Od tego uzależniam dalsze kroki - mówi Konrad Łęcki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?