Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Winorośl trzeba pięknie przyciąć". W winnicy Grzegorza Brzostowicza w Opatowie

Michał Leszczyński
"Winorośl trzeba pięknie przyciąć". W winnicy Grzegorza Brzostowicza w Opatowie Grzegorz Brzostowicz w swojej winnicy.
"Winorośl trzeba pięknie przyciąć". W winnicy Grzegorza Brzostowicza w Opatowie Grzegorz Brzostowicz w swojej winnicy.
Coroczne spotkanie u Grzegorza i Wioli Brzostowiczów. Szykowali winnicę do dobrego plonu.

- Przycinanie winorośli stosuje się do ograniczenia rozrostu krzewu, służy to jego zdrowotności i polepszaniu parametrów owoców. Opóźnia proces wegetacji, aby w połowie maja „zimna” Zośka nie zrobiła szkód - wyjaśnia Grzegorz Brzostowicz, właściciel winnicy w Opatowie.

 

Przyjaciele pomagają

 

W ubiegłą sobotę przyjaciele Grzegorza i Wioletty Brzostowiczów oraz członkowie stowarzyszenia „Ziemia Opatowska” wspólnie przycinali krzaki winorośli.

- Jesienią wspólnie zbieraliśmy winogron i wszystkim to bardzo się podobało. Oprócz pracy na plantacji była integracja przy grilu, czyli otwieramy sezon grilowy - dodaje Grzegorz Brzostowicz, właściciel półhektarowej winnicy, w której rośnie 1066 krzaków, z czego w pełni owocuje około 930. Sztandarowymi odmianami są: Muskat odeski, Jutrzenka, Aurora, Bianka, Rondo, Regent, Marszałek Foch.

 

Praca u nich to tradycja

 

Przycinanie krzaków, zbieranie winogron czy kosztowanie młodego wina, w winnicy Brzostowiczów to tradycja. Jest okazją do towarzystkich spotkań miłośników, amatorów winiarstwa, ale też członków stowarzyszenia „Ziemia Opatowska”. Jest prawdą, że w niektórych spotkaniach udział bierze też znany wokalista Maciej Maleńczuk, serdeczny przyjaciel Brzostowiczów.

 

Jeden robi, reszta patrzy. Przycinanie nie jest łatwe. Grzegorz Brzostowicz musiał pokazać, jak wszystko dobrze wykonać. 

 

 

- Praca w winnicy w tak licznym gronie jest bardoz przyjemna i stanowi okazję do rozmowy - dodaje Wioletta Brzostowicz, członek stowarzyszenia. - Planujemy kolejne zadania dla stowarzyszenia. Omawia to, co do tej pory udało się  zrobić. Stowarzyszenie finansuje roczną rehabilitację dwóch osób, dla których pieniądze zbieraliśmy jesienią ubiegłego roku podczas święta młodego wina opatowskiego.

 

Możemy być produktem turystycznym

 

Zdaniem Brzostowiczów, winnica jest doskonałym elementem promocji miasta i regionu. - Cały czas jesteśmy otwarci na propozcyje - zaznacza Grzegorz Brzostowicz. Uważam, że promocja przez winnicę jest dobrym pomysłem. W sobotę, 5 marca będziemy obecmi w hotelu i restauracji Miodowy Młyn w Opatowie. Opowiem o tym, jak powstaje wino. Będzie okazja do degustacji. Winnica będzie promowała region podczas jarmarków Opatowskich. Prawdziwą gratką dla miłośników wina będzie tegoroczna edycja święta młodego wina opatowskiego, która, zgodnie z tradycją odbędzie się w Miodowym Młynie.

 

Kolekcjoner butelek

 

Brzostowiczowie nie tylko produkują wina, które smakiem są nawet lepsze od francuskich, niemieckich, włoskich, również kolekcjonują. W swoich zbiorach posiada różne roczniki, nawet z dwudziestolecia międzywojennego. Teraz chce kolekcjonować wina z różnych stron świata. W lutym przywiózł butelkę z Teneryfy.

- Zimą mamy najwięcej czasu i wyjeżdżamy na wakacje. W tym roku na Teneryfie spotkałem Polaka, który prowadzi tam winncę. Podarowałem mu butelkę Muskata odeskiego. Zrewanżował się butelkami dobrego wina, które już postawiłem na półce, na honorym miejscu.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie