Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Płock - Korona 2:0. Kiepsko po przerwie i pierwsza w tym roku porażka kielczan

Sławomir Stachura
W ataku na bramkę Wisły Jacek Kiełb z Korony
W ataku na bramkę Wisły Jacek Kiełb z Korony Paweł Jańczyk
W meczu 27 kolejki ekstraklasy Korona przegrała z Wisłą w Płocku 0:2. To pierwsza porażka kielczan w tym roku.

Wisła Płock - Korona Kielce 2:0 (0:0)
Bramki:
1:0 Damian Byrtek 50, 2:0 Giorgi Merebaszwili 88.

Wisła: Dähne - Stefańczyk, Byrtek, Dźwigała, Uryga - Michalak (73. Reca), Szymański, Rogalski (46. Rasak), Štilić, Merebaszwili (90. Zawada) - Kanté.

Korona: Alomerović - Gardawski (68. Kapidžić), Malarczyk, Pape Diaw, Kallaste - Jukić (51. Cebula), Możdżeń, Żubrowski, Janjić (76. Cvijanović), Kiełb - Kaczarawa.

Sędziował: Łukasz Szczech (Warszawa).
Widzów: 4097.
Kartki: żółte: Rasak, Stefańczyk, Szymański, Dähne (Wisła).

Lettieri lubi zmiany

Trener Gino Lettieri lubi rotować składem i tak było też w Płocku. Na ławce rezerwowych nieoczekiwanie rozpoczął Słoweniec Goran Cvijanović, a w wyjściowym składzie Zlatko Janjić. Szkoleniowiec Korony nie wziął jeszcze na ten mecz wracającego po kontuzji obrońcę Adnana Kovacevicia i na środku defensywy zagrali Piotr Malarczyk z Djibrilem Diawem, który wrócił do składu po pauzie za kartki.

Pierwszy raz na wiosnę od początku zagrał Michał Gardawski, który zastąpił na prawej obronie pauzującego za kartki Bartosza Rymaniaka. Na ławce siedział kapitan Korony Dejmek, pauzował za kartki wicekapitan Rymaniak, więc z kapitańską opaską zagrał Jacek Kiełb.


Brakowało skuteczności

Ofensywnie ustawiona Korona zaczęła bardzo dobrze i w 11 minucie w dobrej sytuacji znalazł się Jakub Żubrowski. Dostał dobre podanie od Kiełba, uderzał z 12 metrów, ale zadanie utrudnił mu blokujący obrońca Wisły.
Cztery minuty potem znów zakotłowało się w polu karnym gospodarzy, uderzał Kiełb, znów jednak strzał został zablokowany.
17 minuta to kolejna okazja Korony po rzucie wolnym za faul na Mateuszu Możdżeniu, Janjić uderzył jednak wysoko nad poprzeczką.

Korona atakowała i w pierwszej połowie miała zdecydowaną przewagę, brakowało jedynie dobrego wykończenia akcji.
Po 20 minutach obudzili się też płocczanie i zaczęli stwarzać okazje, więc mecz nabierał rumieńców.
Kolejną świetną okazję Korona miała w 35 minucie - Janjić z siedmiu metrów nie trafił w bramkę.
Na boisku dużo było walki, sporo ostrych starć, ale zespoły dobrze wiedziały, że wygrana w tym spotkaniu, to praktycznie pewna ósemka na koniec sezonu zasadniczego. Kielczanie przed przerwą grali naprawdę dobrze, z dużym rozmachem, mieli przewagę, brakowało tylko wykończenia akcji.


Gol po rzucie wolnym

Druga połowa zaczęła się od błędu Zlatana Alomerovicia, który źle wybił piłkę i mógł ją przejąć Jose Kante, na szczęcie z pomocą przyszedł mu Malarczyk.
W 50 minucie defensywa Korony dała się, niestety, oszukać. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego kieleccy obrońcy pozostawili bez opieki Damiana Brytka i obrońca Nafciarzy głową pokonał Alomerovicia.

Zmiany nic nie dały
Trener Lettieri zareagował błyskawicznie i w miejsce mało widocznego Ivana Jukicia wprowadził na boisko Marcina Cebulę. Korona ruszyła do odrabiania strat, dopingowała ją grupa kieleckich kibiców, ale widać było wyraźnie, że strata bramki sparaliżowała jej poczynania. Zdecydowanie groźniejsi byli teraz podopieczni trenera Jerzego Brzęczka, którzy częściej utrzymywali się przy piłce i stwarzali bardzo groźne okazje.

Trener Lettieri postawił na atak i w 68 minucie na boisko wszedł napastnik Sanel Kapidzić. Bośniak w ten sposób zadebiutował w drużynie, ale niewiele dał zespołowi w ofensywie.

Kwadrans przed końcem Lettieri dokonał trzeciej zmiany, wprowadził na boisko Gorana Cvijanovicia za Janjica, licząc że Słoweniec rozrusza ofensywę Korony.

W 79 minucie Korona miała mnóstwo szczęścia, bo Kante nie trafił w piłkę, będąc kilka metrów od bramki Korony. W odpowiedzi w dobrej sytuacji znalazł się Kiełb, huknął jednak nad poprzeczką.

Wisła grała po przerwie o niebo lepiej i stworzyła wiele bramkowych okazji. W 88 minucie zdobyła drugą bramkę, gdy Giorgi Merebaszwili wykorzystał dobre podanie w pole karne i... kolejną w tym spotkaniu niepewną interwencję Diawa.

Bez celnego strzału
Wisła zrewanżowała się Koronie za jesienną porażkę w Kielcach 0:2 i ma już praktycznie w kieszeni pierwsza ósemkę tabeli. Kielczanie po przerwie zupełnie stracili impet. Trudno jednak wygrać, gdy nie oddaje się nawet jednego celnego strzału na bramkę rywala. Żółto-czerwoni muszą więc jeszcze poczekać na zrealizowanie celu, jakim jest górna połówka tabeli na koniec sezonu zasadniczego. Kolejna okazja na punkty w sobotę, 17 marca, gdy na Kolporter Arenę przyjedzie Górnik Zabrze.

QUIZ. Czy dostałbyś się do Policji? Oto prawdziwe pytania z testu MultiSelect

QUIZ. Gwara młodzieżowa lat 70. Czy rozpoznasz te słowa? Sprawdź się!

27 piłkarzy Korony po rundzie jesiennej. Od najgorszego do najlepszego

Piękne piłkarki na pięknych zdjęciach. Wyjątkowa sesja Korony Handball Kielce

QUIZ. Najczęstsze błędy językowe. Mówisz poprawnie?

Mężczyźni noszący to imię są najwierniejsi [LISTA]

Korona Kielce - Echo Dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie