Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła prawie wyschła! Rzekę można przejść z jednego brzegu na drugi

Małgorzata PŁAZA
Tak wygląda teraz Wisła w rejonie sandomierskiego mostu. Widoczne na zdjęciu łachy ziemi normalnie znajdują się pod wodą.
Tak wygląda teraz Wisła w rejonie sandomierskiego mostu. Widoczne na zdjęciu łachy ziemi normalnie znajdują się pod wodą. Małgorzata Płaza
Statek wycieczkowy osiadł w środę na mieliźnie. Od tygodni stoją portowe maszyny. Wszystkiemu winny jest rekordowo niski poziom Wisły. W środę w Sandomierzu, w miejscu pomiaru, Wisła miała poziom zaledwie 44 centymetrów. To rekord.

Stany wód Wisły w Sandomierzu

Stany wód Wisły w Sandomierzu

Pomiary w Sandomierzu są prowadzone od 1965 roku. Najniższy stan wody zanotowano poprzednio w 2007 roku. Na wodowskazie było wówczas 58 centymetrów. Z kolei najwyższy poziom w historii - 840 centymetrów Wisła osiągnęła w Sandomierzu dwa lata temu, 19 maja. Doszło wtedy do przerwania wału w Koćmierzowie i zalania prawobrzeżnej części miasta.

- Nie pamiętam tak niskiego poziomu Wisły. W czasie ostatnich zawodów wędkarskich jeden z uczestników przeszedł z jednego brzegu na drugi - mówi Marceli Czerwiński, mieszkaniec Sandomierza, sędzia wędkarski klasy międzynarodowej.

ZMORA DLA ŻEGLUGI

Żeby stwierdzić, że rzeka jest rekordowo niska, właściwie niepotrzebne są odczyty z wodowskazów, widać to gołym okiem. Woda opadła, odsłaniając potężne łachy i mielizny.

Płycizna to prawdziwa zmora dla żeglugi. Wstrzymał ją sandomierski port handlowy. Barki i holowniki już od maja stoją w porcie. Wydobywanie piasku stało się niemożliwe.

- Sprzęt stoi. Nie możemy w ogóle wypłynąć z kanału, ponieważ jest za płytko - wyjaśnia Mieczysław Siemaszek, szef portu handlowego w Sandomierzu.

Aby barki mogły wrócić do pracy, poziom Wisły musi się podnieść do 140 centymetrów. - Nie pamiętam, aby podobny, bardzo niski stan utrzymywał się przez tak długi okres - dodaje Mieczysław Siemaszek.

STATKI NA MIELIŹNIE

Problem mają również armatorzy statków wycieczkowych. W środę jeden z sandomierskich statków osiadł na mieliźnie. Znajdujących się na nim turystów trzeba było transportować na brzeg motorówkami.
- Żegluga jest wprawdzie jeszcze możliwa, ale nie w tych miejscach, z których zwykle korzystamy. Musimy przenieść się za most, w stronę Gór Pieprzowych. Tam jest trochę głębiej - mówi Tadeusz Prokop, właściciel statków wycieczkowych.

Tadeusz Prokop dodaje, że podobna sytuacja jest w innych nadwiślańskich miastach, choćby w Kazimierzu Dolnym.
Na mieliźnie dwukrotnie osiadała, zmierzająca w kierunku Sandomierza, tratwa płynąca z Ponidzia do Warszawy z transportem owoców i warzyw.

ZAGROŻONE RYBY

Z niepokojem patrzą na Wisłę wędkarze. Zagrożone są ryby żyjące w zbiornikach międzywala. Grozi im przede wszystkim przyducha. - W takich warunkach bardzo szybko rozwijają się glony. Woda "zakwita", pokrywa się grubym kożuchem. Zaczyna brakować tlenu - tłumaczy Marceli Czerwiński.
Niski poziom, a w konsekwencji ciepło powoduje również, że ryby narażone na groźne choroby, choćby zakaźną, trudną do zwalczenia posocznicę, a także na ataki drapieżników. Ofiarą drapieżników padają między innymi ukleje.

CZEKAJĄC NA DESZCZE

Poziom Wisły jest niski od kilku miesięcy. Winny jest oczywiście niedostatek opadów. Jak podkreślają hydrolodzy, ich niedobór występuje już od jesieni zeszłego roku. Burze w okresie od czerwca do sierpnia powodowały okresowe gwałtowne wzrosty stanów wody, ale nie doprowadziło to do uzupełnienia zasobów wód powierzchniowych i gruntowych.

Teraz sytuację mogą zmienić długotrwałe deszcze. Żeby Wisła wróciła do takiego poziomu, aby skończyły się problemy wodniaków, w górach powinno padać przez co najmniej dwa tygodnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie