Siarka Tarnobrzeg - Wisła Sandomierz 2:1 (2:1)
Bramki: Krzysztof Ropski 42, 43 - Krzysztof Zawiślak 33.
Żółte kartki: Sulkowski, Głaz - Jeziorski.
Czerwone kartki: Głaz (za dwie żółte) - Wojsa
Siarka: Zoch - Głaz,Kapuściński (90. Józefiak), Sulkowski - Kasperkiewicz, Lenartowski - Kargulewicz, Gębalski (39. Mróz, 87. Kowalik), Świderski (64. Fornek)- Ropski.
Trener Grzegorz Opaliński
Wisła: Pietras - Konefał (75. Czerwiak), Kolbusz, Wilk, Wojsa- Piątkowski, Jeziorski, Tyl, Kmiotek, Zawiślak (75. Frańczak) - Piechniak (54. Dakhnovskiy).
Trener Rafał Wójcik.
Trzeba powiedzieć, że początek tego spotkania zupełnie nie zwiastował tego, że Siarka może je wygrać.
Gospodarze mieli bardzo duże problemy z dobry rozegraniem piłki. Popełniali proste błędy, gubili piłkę i pozwalali przeciwnikowi na przedostawanie się pod własne pole karne.
Wisła natomiast przeważała, jednak była bardzo nieskuteczna. To w momentach, kiedy udawało jej się oddać strzał na bramkę, często bowiem było tak, że miała problem w sytuacji to poprzedzającej. Ostatnie podanie było zazwyczaj bardzo niecelne.
Problemy w bramce Siarki miał dzisiaj Hieronim Zoch. Goalkeeper ten był “elektryczny”, robił proste błędy, jednak na szczęście dla niego gol, jaki padł dla Wisły nie był jego błędem.
Zespół z Sandomierza wyprowadził szybki kontratak, a strzałem po którym piłka odbiła się od słupka bramkarza pokonał Krzysztof Zawiślak.
Co ciekawe, wszystko co złe dla Wisły zaczęło się dziać od tego momentu. Kiedy goście wyszli na prowadzenia, zdaje się, że stracili koncentrację, co dwukrotnie, tuż przed przerwą, wykorzystał Krzysztof Ropski.
Wisła była lepsza przez większość pierwszej połowy, ale na przerwę schodziła przegrywając. Drugą część meczu zaczęła jeszcze gorzej. Za brutalny faul, bezsensowny o tyle, że akcja działa się w środkowej strefie boiska, za czerwoną kartkę z boiska wyleciał Wojsa.
Sam Mróz mógł strzelić dwa gola, ale za każdym razem powstrzymał go Fornek. Potem Wisła zaczęła odpowiadać i dobre okazje miał Piątkowski. Raz świetnie zatrzymał go Zoch.
Siarka znów zaczęła mieć problemy z dłuższym utrzymywaniem się przy piłce i mając przewagę liczebną, oddali inicjatywę przeciwnikowi. Ta przewaga liczebna nie potrwała jednak do końca spotkania
W 84. minucie czerwoną kartkę dostał Jakub Głaz. Za utrudnianie wznowienia gry dostał on zasłużoną drugą żółtą kartkę.
Wynik do końca spotkania już się nie zmienił i Siarka po pierwszej kolejce może sobie dopisać pierwsze trzy punkty.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?