Wizjoner stanie przed Wieżą Sztuki w Kielcach

- Z pomysłu nie zrezygnowałem, chociaż remont ulicy Żelaznej bardzo utrudnia nam pracę. Na dodatek termin zakończenia przesunął się, wokół są korki, brakuje miejsca mam jednak nadzieję, że wraz z zakończeniem remontu i kielczanie zaczną nas częściej odwiedzać - mówi Arkadiusz Latos. - Teraz, kiedy zbliża się koniec robót i ja mogę myśleć o finiszowaniu z rzeźbą.

Artysta znając sytuację finansową miasta postanowił sam znaleźć sponsorów, którzy pomogą wznieść rzeźbę. - Na szczęście są ludzie i formy, które widzą sens w upiększaniu Kielc, w odczarowywaniu tego miejsca jakim jest plac przed dworcem - dodaje.

Artysta przyznaje, że koncepcji rzeźby było kilka, ale ostatecznie zdecydował się wykonać wysoką na ok. 3 m rzeźbę mężczyzny w stroju z XVII wieku patrzącego przez lunetę. - Zapewne wygląda on dobrych czasów dla kultury - uśmiecha się autor. - Nie zdecydowałem jeszcze w którą stronę będzie patrzył, czy na ulicę Sienkiewicza, w stronę dworca PKS czy może na Wieżę Sztuki - dodaje.

W pracowni na Wietrzni ma już model rzeźby w skali 1 do 1. Na nim widać wszystkie detale: rozwiane włosy i podkręcone wąsy. - Wizjoner dostał twarz mojego przyjaciela - surrealisty i stąd te kojarzące się a także surrealistą Salvadorem Dali włosy i wąsy. Być może dodam jeszcze spływający zegar.

Mężczyzna jest ubrany w strój z XVII wieku. - Strój pożyczyłem z teatru by jak najwierniej go odwzorować: sprzączki u butów, klamrę paska. Najtrudniejsza była kryza, ale już jest gotowa. Lunetę na razie markują rurki z PCV, ale ta właściwa także jest gotowa.

Wizjoner stoi na deskach. - To fragment wieka skrzyni, na której będzie stał. Zaprojektowałem skrzynię podróżną z jaką w dawnych czasach przemieszczano się, po otwarciu służyła za sekretarzyk -wyjaśnia rzeźbiarz.

Z wykonanym z gliny modelem trzeba obchodzić się bardzo ostrożnie i codziennie nawilżać. Z tego modelu zostanie wykonana forma z gipsu a następnie z wosku i dopiero w woskowych formach zostanie wykonany odlew z brązu. Rzeźba będzie ważyła około 600 kg i składała z 30 elementów. Ich łączeń nie będzie widać.

- Rzeźba pojawi się przed galerią w tym samym czasie, kiedy zostanie otwarta ulica Żelazna a więc w maju lub czerwcu - zapowiada Latos. - Mam nadzieję, że będzie zwracać uwagę przechodniów a przy okazji będzie pierwszym elementem odczarowywania placu przed dworcem. Dzisiaj nie jest to wizytówka miasta.