Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego przez ponad półtorej godziny kreślił plany polityczne partii przed nadchodzącym okresem wyborczym. Odpowiadał na pytania i wątpliwości kolegów działających w terenie. Mówił o sytuacji w kraju i problemach rolnictwa. Dobrze ocenił stan organizacji Polskiego Stronnictwa Ludowego na Ponidziu, szczególnie chwalił powiaty buski i kazimierski.
- W powiecie buskim rządzimy, mamy tutaj swojego starostę. Obok Sandomierza, Opatowa jest to jeden z ważniejszych ośrodków ruchu ludowego, z dużym potencjałem wyborczym - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.
Stwierdził, że w powiatach buskim i kazimierskim jego partia dostaje bardzo dobry wyniki.
- Liczę, że one będą dużo lepsze, niż były nawet w wyborach w 2019 roku. Mamy tutaj swoje dokonania - modernizacja Parku Zdrojowego, wybudowanie tężni, obwodnica w stronę Nowego Korczyna, pozyskiwanie środków z Unii Europejskiej. Sam, jako minister, mocno wspierałem środowiskowe domy społecznej, które są w gestii samorządu powiatowego - mówił prezes PSL.
Krytykował obecne władze za posunięcia związane z Uzdrowiskiem Busko-Zdrój.
- Za naszych czasów firma była dobrze zarządzana. Wtedy była mniejsza rada nadzorcza i mniejszy zarząd. My skupialiśmy się na sprawach, nie na stołkach. Dziś zarząd województwa świętokrzyskiego musiał dołożyć, jeśli dobrze pamiętam, siedem i pół miliona złotych. Kiedy rządziliśmy my, nad Uzdrowiskiem był właściwy nadzór. Przedsiębiorstwo przynosiło dochody, nie potrzebowało pomocy z Urzędu Marszałkowskiego. To jest miara naszych dokonań - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wyliczał dokonania Polskiego Stronnictwa Ludowego na Ponidziu.
- Wiele było obietnic ze strony obecnie rządzących, na przykład trasa kolejowa na Wiśle. Ale jedyny most, jaki powstał w okolicy na tej rzece jest między Borusową a Nowym Korczynem. Zbudowano go z naszej inicjatywy, za marszałka Adama Jarubasa, działającego wspólnie ze świętej pamięci marszałkiem Nawarą z Małopolski. Przy moim skromnym udziale, jako "lokalsowi" z tej ziemi, tyle, że z drugiej strony Wisły. Pomagałem, jak wszyscy, którzy są na tej sali - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.
Na co, jego zdaniem mogą liczyć ludzie, jeśli PSL wygrałoby wybory?
- Na normalność. Na bezpieczeństwo narodowe, energetyczne, żywnościowe. Na uczciwą Polskę, gdzie będzie dziedziczenie emerytury, gdzie praca będzie się opłacać. Ruszymy z programem demograficznym i mieszkaniowym, żeby odbudować potencjał Polski. Ważna jest naprawa relacji z Unią Europejską i pozyskanie środków z Krajowego Planu Odbudowy. Wyborcy mogą liczyć na bezpieczeństwo Polski i wzmacnianie naszej pozycji w strukturach międzynarodowych oraz na ochronę polskiej wsi i rolnictwa. Każdy będzie mógł uprawiać i hodować to co chce na swoje potrzeby, potrzeby sąsiadów i najbliższych. Nie będzie musiał tego rejestrować w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Chcemy postawić na rozwój przedsiębiorczości małych i średnich firm, lokalnych sklepów rodzinnych, a nie na wielkie zagraniczne dyskonty - objaśniał prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?