Przyłapani na włamaniu uciekli przez balkon
To dalszy ciąg sprawy, o której informowaliśmy. Czytelnik nadesłał zdjęcie z zatrzymania, do jakiego doszło we wtorek przy ulicy Wyspiańskiego w Kielcach. Policjanci mówili, że jest za wcześnie na udzielanie informacji. W piątek opowiedzieli o co chodziło. Więc po kolei.
- 30-latek z osiedla Słoneczne Wzgórze, we wtorkowe popołudnie wszedł do swego mieszkania na parterze i zastał tu dwóch nieznajomych mężczyzn. Zaskoczeni rzucili się do ucieczki przez balkon
– opisywała sierżant sztabowy Małgorzata Pędzik z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
30-latek ruszył za uciekinierami, a jego żona telefoniczne zaalarmowała policjantów. Nieproszeni goście daleko nie uciekli, bo nim dobiegli na sąsiednie osiedle, zatrzymali ich policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu. Schwytani zostali 28- i 29-latek.
Zatrzymali i przeszukali
- Krótko później kryminalni dotarli do samochodu, którym przyjechali mężczyźni. W aucie na swoich kompanów czekał 39-latek. Latek on także trafił do celi – informowała sierżant sztabowy Małgorzata Pędzik.
Właśnie to zatrzymanie widział i opisywał nasz Czytelnik. Relacjonował, że na ulicy Wyspiańskiego policjanci zakuli mężczyznę w kajdanki i skrupulatnie przeszukali jego samochód.
Trójka zatrzymanych mieszkańców województwa mazowieckiego usłyszała zarzut włamania, za co może grozić nawet 10 lat więzienia. W czwartkowy wieczór sąd przychylił się do wniosku prokuratury i panowie zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.
Policjanci przyznają, ze sprawa jest rozwojowa. Nie wykluczają, że aresztowani mężczyźni mogą mieć związek z innymi włamaniami na terenie kraju.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?