Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włodek Pawlik w Kielcach nagrywał materiał na nową płytę

Danuta Parol, [email protected]
Włodek Pawlik przy fortepianie, podczas pracy w Kieleckim Centrum Kultury.
Włodek Pawlik przy fortepianie, podczas pracy w Kieleckim Centrum Kultury. Fot. Łukasz Zarzycki
Zdobywca Złotych Lwów za muzykę do filmu "Rewers" pracował nad swoją nowa płytą w Kielcach. Obok niego zagrał syn. Sprawdziliśmy, jak przebiegała praca i namówiliśmy Włodzimierza Pawlika na wspomnienia z młodości spędzonej w Górach Świętokrzyskich.
Włodek Pawlik z synem Łukaszem przed koncertem w Kieleckim Centrum Kultury.
Włodek Pawlik z synem Łukaszem przed koncertem w Kieleckim Centrum Kultury. Fot. Łukasz Zarzycki

Włodek Pawlik z synem Łukaszem przed koncertem w Kieleckim Centrum Kultury.
(fot. Fot. Łukasz Zarzycki )

Włodek Pawlik
Urodził się w Kielcach, ma 52 lata. W rodzinnym mieście ukończył Średnia Szkołę Muzyczną - klasa fortepianu profesora Andrzeja Domina. Absolwent klasy fortepianu w warszawskiej Akademii Muzycznej - klasa profesor Barbary Hesse-Bukowskiej oraz wydziału jazzowego Hochschule fur Musik w Hamburgu. W latach 90. założył zespół Włodek Pawlik Trio, w którym gościł wiele znakomitości polskiego i światowego jazzu. Współpracuje z amerykańskim Western Jazz Quartet. Wykłada na Uniwersytecie Muzycznym w Warszawie improwizację muzyczną, gdzie w 2007 roku uzyskał stopień doktora.

- Do Kielc, mojego rodzinnego miasta, przyjeżdżam chętnie. Mam tu wielu znajomych z lat szkolnych, lubię odwiedzać katedralne wzgórze, przejść się ulicą Sienkiewicza. Kielce pięknieją i to cieszy - opowiada kielczanin Włodek Pawlik, światowej sławy pianista jazzowy i kompozytor.

Tym razem mój pobyt w Kielcach był dłuższy związany z morderczą pracą. - Od rana do godzin wieczornych trwały nagrania mojej najnowszej płyty - wyjaśnia. - Bardzo dobrze pracowało mi się z kieleckimi filharmonikami. Mieliśmy świadomość, że to nie jest kategoria muzyki łatwej, materiał muzyczny jest trudny i obszerny, ale efekt osiągnęliśmy. Muzycy zaangażowali się mocno, dużą pomoc uzyskałem od dyrygenta Jacka Rogali. Orkiestra sprawdziła się fantastycznie. Prezentacja nagranych utworów odbyła się podczas koncertu 15 stycznia. Koncert został przyjęty bardzo dobrze i mam nadzieję, że również płyta znajdzie nabywców.

PIŁKA I MUZYKA

Włodek Pawlik chętnie wspomina swoje młode lat, spędzone w Kielcach i Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie przenieśli się jego rodzice. Z Ostrowcem wiąże się jego krótki sportowy epizod.

W szkole podstawowej trenował piłkę nożną w grupie juniorów KSZO Ostrowiec, grał w meczach. Miał piłkarskie zdolności, pokładano w nim nadzieje. Wybrał jednak muzykę, która pasjonowała go od najmłodszych lat.

- Dziś - opowiada - nie mam czasu na sport. - W domu mam co prawda sprzęt do ćwiczeń, ale rzadko go używam. Jak na razie utrzymuję niezłą sylwetkę i nie muszę się jeszcze katować ćwiczeniami. A gra na fortepianie to także rodzaj sportu - dodaje ze śmiechem. - Wymaga koncentracji, dużego ładunku energii, to naprawdę ciężka, fizyczna praca. Podczas koncertu pianista może stracić do 3 kilogramów wagi.

DUŻE EMOCJE

Po piątkowym koncercie, który odbył się 15 stycznia, Włodek Pawlik z pewnością stracił kilka kilogramów. Wystąpił w podwójnej roli: kompozytora i pianisty. Emocjonalnie przeżywał także udział w koncercie syna Łukasza - wiolonczelisty i pianisty. To niezwykle utalentowany młody artysta, a także improwizator i kompozytor. Filharmonicy szczerze gratulowali mu wirtuozowskiego wykonania piekielnie trudnej wiolonczelowej partii solowej w koncercie jazzowym "Cellomania".

Łukasz Pawlik okazał się także znakomitym pianistą. Z Kielc po koncercie pojechał do Dortmundu, gdzie odbywa podyplomowe studia orkiestrowe. Jest założycielem i liderem kwintetu jazzowego Kattorna. Nagrodzony prestiżowymi nagrodami zespół wystąpi 27 lutego w klubie Perspektywy w Ostrowcu. Prowadzone są rozmowy i ustalany termin koncertu zespołu Kattorna w Kielcach.

SŁYNNY "REWERS"

Włodek Pawlik ma na swoim koncie również muzykę filmową. W ubiegły roku za muzykę do filmu "Rewers" zdobył Złote Lwy na Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni.

Najnowszą muzykę skomponował do filmu "Mistyfikacja" w reżyserii Jana Koprowicza. To intrygująca historia o Witkacym, wybitnym malarzu i pisarzu, którego reżyser przeniósł do lat 60. Trochę fikcji literackiej, trochę kryminału. Na podstawie ekshumacji zwłok stwierdzono, że Witkacy nie leży w grobie w Zakopanem. Nie wiadomo, gdzie został pochowany. Te relacje podsunęły reżyserowi fabułę filmu, w którym Witkacy żyje w Polsce Ludowej, ukrywa się i przeżywa różne perypetie. Film wejdzie na ekrany w marcu tego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie