Wybory, wybory i po wyborach. Jaki jest powyborczy krajobraz województwa?
Mamy jednego zwycięzcę, i to dużego pod tytułem PSL oraz trzy partie, które poniosły porażkę. Uszczuplił się stan posiadania SLD i PO. PiS wzięło to, co w poprzednich wyborach. Moim zdaniem potencjał tej partii, jeśli chodzi o nasze województwo jest większy.
Co nie zagrało?
PiS ma ogromny kryzys przywództwa. Do tego dochodzi brak pozytywnego przesłania, a także totalna krytyka wszystkich i wszystkiego. Kreowany przez to ugrupowanie obraz rzeczywistości jest nieprawdziwy. Wystarczy chodzić po ulicach, przejechać się do miasta, miasteczka. Widać, że to nasze najukochańsze województwo zmienia się.
Działacze Prawa i Sprawiedliwości tego nie dostrzegają?
Ta partia ma w sobie coś z rewolucji. Oni nie chcą czegoś zmienić tylko zburzyć i postawić od nowa. To się jednak nikomu nie udało poza Rewolucją Francuską. Praprzyczyna porażki PiS tkwi w antysystemowości. Oni mówią: zaczniemy wszystko od nowa, mamy monopol na patriotyzm, pomysł na wykształcenie, na wszystko. Reszta poza nami to ludzie uwikłani w układy, niekompetentni, skorumpowani.
Ludzie tego nie kupili...
Zawsze była część społeczeństwa, która PiS zdefiniowało i mówi tylko i wyłącznie do nich. To ludzie niezadowoleni, przekonani o tym, że oni mają racę, a ci, co myślą inaczej, to wrogowie Rzeczypospolitej. PiS ma sufit 30 procent poparcia i go nie przeskoczy. Przyczyn tego stanu rzeczy szuka nie w sobie tylko w tym, że sędziowie z Państwowej Komisji Wyborczej sfałszowali wybory, przez co PiS nie rządzi.
Co przesądziło o porażce PO?
Ogromny brak przywództwa w regionie. Panią poseł Okłę-Drewnowicz miło się słucha, ale nie jest to format człowieka na kierowanie partią - przynajmniej na razie. W PO dominuje przekonanie, że obecność Donala Tuska i Ewy Kopacz w telewizjach to sposób na przeprowadzenie kampanii i że to zastąpi działalność w terenie. Po za tym przedstawiciele PO w Zarządzie Województwa nie mogli się przebić przez PSL. Jeśli szła informacja z sejmiku, zwłaszcza pozytywna, to była kojarzona albo z Jarubasem, albo Kotowskim. Byłem przekonany, że zwiększy się aktywność pani wojewody. Ale województwo z instytucji państwowych niewiele korzysta. Czy to obyczaj polityczny w PO, że wojewoda ma siedzieć w gabinecie i nie wychylać się? Chyba nie, skoro inni wojewodowie potrafią chodzić koło ważnych spraw dla swoich regionów.
A co z SLD?
Szkoda gadać i mówię to z ogromnym żalem, bo ja tę partię budowałem i do dziś w niej jestem. Pamiętam, jak była potęgą. Co chcieliśmy wygrać, wygrywaliśmy. A co pan pamięta z kampanii?
Krzysztofa Adamczyka.
To przykład, że chcieć to móc. Facet o miłej aparycji. Posługując się normalnym językiem, wytykając błędy w sposób kulturalny zdobył ponad 20 procent poparcia i to bez pomocy z SLD! Mówi się, że gdyby sobie sam założył komitet przy wsparciu SLD, jego wynik byłby lepszy.
I jeszcze był serial z Jankiem Gieradą. W tej partii nie obowiązują wewnętrzne reguły. Skoro Gieradzie obiecano pierwsze miejsce, powinien je otrzymać. Ale Szejna obiecywał wszystkim naokoło. Znam cztery osoby, w tym moją skromną, które miały dostać "jedynki". Ale kiedyś zadzwonił do mnie pewien radny i powiedział, że zna sześć takich osób! SLD musi wrócić do najprostszych rzeczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?